Roz pannę, a roz wódkę
Zapytano bacę co by wolał: pannę, wdowę czy rozwódkę. Odpowiedź znajduje się w tytule notki.
Taka dygresja skojarzyła mi się, a propos dzisiejszej odsłony change w rządzie warszawskim, z tej oto przyczyny, że też chyba mało kto spodziewałby się, wskazanego przez bacę, wyboru.
I nie chodzi bynajmniej o to, że roję sobie jakieś zastrzeżenia co do personaliów przedmiotowej zamiany, czy też kierunku dokonywanych zmian organizacyjnych. Przeciwnie, zostałem mile i pozytywnie zaskoczony polityczną roszadą, która kompletnie zdezorientowała tzw. obóz totalnej opozycji, czyli mówiąc mniej dyplomatycznie, kadrowych partii zagranicy wspomaganych przez jawne struktury o charakterze „piątej kolumny”. Choćby tylko z tego jednego względu mam powody do dobrego nastroju.
Ale tych powodów jest trochę więcej, zatem w e-mailowym skrócie postaram się je uzasadnić, a na wszelki wypadek podkreślę, że spisane tu opinie stanowią wyraz mojej całkowicie prywatnej i nie mniej całkowicie subiektywnej oceny.
A zatem:
-
Opozycyjni totalniacy przez dwa lata wyznaczyli sobie pola ostrzału z wytypowaniem głównych celów na tych polach, przećwiczyli w obsłudze działobitni sporo artylerzystów medialnych i podali koordynaty tychże celów dla sojuszniczych działonów poza granice Polski. A może nawet podali je do wykorzystania w ramach zwiadu satelitarnego. W sytuacji, gdy rządzący „zniknęli” te oswojone i rozpoznane w szczegółach cele, armia totalniaków wpadła w stupor i nie wie do kogo strzelać, z czego i kiedy.
-
Manewr z wymianą części ekipy ministerialnej wskazuje, że nastąpiło odsunięcie klasycznych polityków „z zasługami kombatanckimi”, tj. dotychczasowych pewniaków politycznych, na rzecz technokratów, czyli przyjęto kierunek na zwiększenie merytorycznego potencjału rządu.
-
Wymiana tych członków rządu, którzy byli bohaterami „czarnej legendy” w propagandzie wrogów wewnętrznych oraz zewnętrznych wobec obozu „Dobrej zmiany” wskazuje na cel strategiczny PiS, jakim jest gra o zagarnięcie pełniej puli, czyli o wygraną zarówno w tegorocznych wyborach samorządowych oraz w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych.
-
Ponadto jest dla mnie czymś niewątpliwym, iż część tych zmian (J. Szyszko,W. Waszczykowski) została uzgodniona z liderami PE, by dać obydwu stronom konfliktu mozliwość „wyjścia z twarzą”. Świadczyć może o tym zarówno zmiana retoryki w ostatnich wypowiedziach p. J-C. Junckera, jak i termin ogłoszenia zmian w rządzie zsynchronizowany "co do godziny" z wyjazdem na rozmowy premiera właśnie m.in. z p. J-C. Junckerem. Tak więć premier M. Morawiecki zawiózł do Brukseli w prezencie „skalpy” wspomnianych obydwu polityków. Pozostaje mieć nadzieję, że wcześniejsze uzgodnienia stanowiły, że te dwie głowy wystarczą.
Reasumując, stratedzy PiS grają o całą pulę, i jeśli tylko utrzymają dotychczasowy poziom gry, to mają wszelkie szanse na jej wygranie.
******
Wykaz moich notek na portalu "Szkoła Nawigatorów" pod linkiem:
http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/troche-prywaty
tagi:
stanislaw-orda | |
9 stycznia 2018 23:00 |
Komentarze:
stanislaw-orda @stanislaw-orda | |
9 stycznia 2018 23:08 |
jakkolwiek ja osobiście preferuję bourbona (albo calvados)
MarekBielany @stanislaw-orda 9 stycznia 2018 23:08 | |
9 stycznia 2018 23:30 |
ale rozrzut !
:)
stanislaw-orda @valser 9 stycznia 2018 23:22 | |
9 stycznia 2018 23:34 |
a u mnie dzisiaj pod ręką calvados o nazwie Pâpidoux*
stanislaw-orda @valser 9 stycznia 2018 23:41 | |
9 stycznia 2018 23:43 |
To taki wyrafinowany (w destylacji) bimber z jabłek.
Specjalność regionu Normandia
MarekBielany @stanislaw-orda 9 stycznia 2018 23:34 | |
9 stycznia 2018 23:44 |
Czy calvados leżakuje ?
DYNAQ @stanislaw-orda 9 stycznia 2018 23:43 | |
9 stycznia 2018 23:50 |
U nasz w Mazurach Garbatych tyż się produkuje...
DYNAQ @MarekBielany 9 stycznia 2018 23:44 | |
9 stycznia 2018 23:52 |
Najlepszy jest prosto z kolumny.
stanislaw-orda @MarekBielany 9 stycznia 2018 23:44 | |
9 stycznia 2018 23:54 |
w dębowych beczkach przez minimum 2 lata, a maximum to z reguły sześć lat (dla sześciolatków jest oznaczenie XO - ekstra old)
stanislaw-orda @DYNAQ 9 stycznia 2018 23:50 | |
9 stycznia 2018 23:57 |
Non mesje, ponieważ calvados to nazwa zastrzeżona terytorialnie, podobnie jak w przypadku nazwy cognac.
Tak więc na Mazurach może być z jabłek tylko "jabcok"( teraz z europejska zwany cydr) albo brandy.
MarekBielany @stanislaw-orda 9 stycznia 2018 23:54 | |
10 stycznia 2018 00:00 |
To robi jakość !
Nie będę prowokował, ale na Bytom mam resevoir 1000 cl z za południowej granicy.
Wystarczy skroplić palce i rozetrzeć. Jakość !
stanislaw-orda @MarekBielany 10 stycznia 2018 00:00 | |
10 stycznia 2018 00:02 |
No to na zdrowie!
MarekBielany @stanislaw-orda 10 stycznia 2018 00:02 | |
10 stycznia 2018 00:07 |
1000 i kropli mniej.
:)
DYNAQ @stanislaw-orda 9 stycznia 2018 23:57 | |
10 stycznia 2018 00:10 |
Naturalmą,wuzawe rezą...ale kopie jak markowy.
stanislaw-orda @DYNAQ 10 stycznia 2018 00:10 | |
10 stycznia 2018 00:14 |
no właśnie że markowy nie kopie.
MarekBielany @stanislaw-orda 10 stycznia 2018 00:14 | |
10 stycznia 2018 00:41 |
:)
bendix @Rozalia 10 stycznia 2018 00:58 | |
10 stycznia 2018 06:02 |
Praca ;-)
Grzeralts @stanislaw-orda | |
10 stycznia 2018 06:18 |
Absolutnie. Rząd techniczny i poważne rozgrywki międzynarodowe. Ponieważ NUP pierwsze wojaże zagraniczne zrobił w takich kierunkach, w jakich zrobił mój spokój jest całkowity, a przed piciem calvadosu powstrzymuje mnie jedynie trzustka.
stanislaw-orda @Grzeralts 10 stycznia 2018 06:18 | |
10 stycznia 2018 09:24 |
Ja jestem zaskoczony pozytywnie. To bardzo wyrafinowana zagrywka i totalniacy nie zdążą znaleźć odpowiedzi. I o to chyba chodziło, bo zaraz rusza kampania wyborcza. Kalki i szablony propagandowe recytowane dotychczas przez totalniaków, poczynając od karakali, przez kormorana (okręt) po korniki, stały się nieaktualne, zaś na przygotowanie nowych, a zwłaszcza wykucie ich na blachę nie ma już czasu. Pozostało siłom mordoru mamlać jakieś formuły magiczne, bo oto lider tychże sił, niejaki Grzegorz z Kretyna liczy już tylko na bunt p. AM, który w interesie totalniaków wywoła wojnę domową.
Trudno o bardziej spektakularny objaw zagubienia, a moze i szaleństwa.
Maryla-Sztajer @stanislaw-orda | |
10 stycznia 2018 10:14 |
Pięknie wywiedzione !:)
Od bacy....popieram;)...
.
Na dzień dobry mi się podoba....a co dalej...uwidim:)
.
stanislaw-orda @Maryla-Sztajer 10 stycznia 2018 10:14 | |
10 stycznia 2018 11:31 |
Ja chciałem o aktualiach, bo Gospodarz narzeka, że pisujemy na "SN" o sprawach, które nie interesują szerszego targetu, ale dyskusja pod testem notki wykazała, że powinno się tu pisać daleko częściej o spirytualiach.
stanislaw-orda @Rozalia 10 stycznia 2018 00:58 | |
10 stycznia 2018 11:33 |
.
Po markowych trunkach nie ma kaca.
Po to są one markowe.
A aby uniknąć kaca nie należy mieszać trunków.
Grzeralts @stanislaw-orda 10 stycznia 2018 11:31 | |
10 stycznia 2018 11:35 |
Spirytualia zawsze są aktualne.
Maryla-Sztajer @stanislaw-orda 10 stycznia 2018 11:31 | |
10 stycznia 2018 11:37 |
:))) Ależ w Polsce przy polityce o wódce...
....albo odwrotnie??:)))
.
Wszystko na swoim miejscu:)
.
Maryla-Sztajer @Grzeralts 10 stycznia 2018 11:35 | |
10 stycznia 2018 11:38 |
Biez wodki nie razbieriosz:))
.
Maryla-Sztajer @stanislaw-orda 10 stycznia 2018 11:33 | |
10 stycznia 2018 11:40 |
A ! Nie piję. Nie mogę.. Z kacem ...różnie bywa... Tu akurat wódka nie jest konieczna:((
.
stanislaw-orda @Maryla-Sztajer 10 stycznia 2018 11:40 | |
10 stycznia 2018 11:46 |
wedle zasady, ze alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilosciach.
adamo21 @stanislaw-orda 10 stycznia 2018 11:33 | |
10 stycznia 2018 14:34 |
Mówi się: można chlać bądź ile, byle z umiarem.
adamo21 @stanislaw-orda 10 stycznia 2018 11:46 | |
10 stycznia 2018 14:36 |
Co prawda, to prawda.
DYNAQ @stanislaw-orda 10 stycznia 2018 11:33 | |
10 stycznia 2018 15:12 |
W takim razie moja ''domasznia'' trojanka litewska i benedyktyn są markowe.
Nie mieszać-Pasek: Jam nie mięszał,ale Litwa pomięszawszy popili się bardzo,aże ich pachołkowie jako baranów na wozy powrzucawszy do obozu odwieźli...
jestnadzieja @stanislaw-orda 10 stycznia 2018 11:31 | |
10 stycznia 2018 15:22 |
Bardzo trafne uwagi o aktualiach, dosc pocieszajace, chociaz - jak to chyba orjan napisal u Krzysztofa - entuzjazm juz nie ten....
Maryla-Sztajer @stanislaw-orda 10 stycznia 2018 11:46 | |
10 stycznia 2018 15:34 |
Piję z ogromnym umiarem...jak muszę, to usta umoczę:))
.
Rozalia @stanislaw-orda 10 stycznia 2018 11:33 | |
10 stycznia 2018 15:43 |
O tak! Zdarzało mi się wypić do stanu 'wesolutkosci', a potem mnie bolała głowa i uważałam, że mam kaca. Jednak czym jest naprawdę kac, zrozumiałam po wypiciu 3/4 butelki czerwonego wina musujacego nedznej jakości. Normalnie siara. To było straszne. Nigdy więcej. Można chlac byle z umiarem i dobre trunki, a kobiety od pewnego wieku marnie wyglądają po alkoholu.
jestnadzieja @Rozalia 10 stycznia 2018 15:43 | |
10 stycznia 2018 15:50 |
Mezczyzni tez, na pocieszenie Pani powiem.
Rozalia @jestnadzieja 10 stycznia 2018 15:50 | |
10 stycznia 2018 15:53 |
Ale oni się nie przejmują, np. czerwonymi plamami na dekolcie.
stanislaw-orda @Rozalia 10 stycznia 2018 15:43 | |
10 stycznia 2018 16:46 |
Tak, po winie, nawet dobrej jakości, może być kac.
Czyli zapewne to kwestia ilości wypitego wina.
W swoich młodych latach, gdy dopiero testowałem własną odpornosc na "alkohol, piło się co podanie, czyli na co pozwałał zasób kieszeni. No i człowiek byuł młodszy i miał lepsze zdrowie. Ale od nastu juz lat alkohol spozywam na zasadzie delektowania się. To oznacza, że raczej rzadko i niedużo, ale z kolei mogę sobie pozwolic na wybredność odnośnie przedmiotu tego rodzaju konsumpcji.
Krzysztof-Janyst @stanislaw-orda 10 stycznia 2018 11:33 | |
10 stycznia 2018 17:14 |
"A aby uniknąć kaca nie należy mieszać trunków."
To przesądy Światło ćmiące
stanislaw-orda @Krzysztof-Janyst 10 stycznia 2018 17:14 | |
10 stycznia 2018 21:08 |
Jestem zdania, że jeśli idzie o przesądy, to każdy ma własne, a zwłaszcza w rozważanym zagadnieniu.
Rozalia @stanislaw-orda 10 stycznia 2018 16:46 | |
10 stycznia 2018 21:38 |
Ilości i jakości. U mnie w domu rozpijalysmy we dwie butelkę "czerwonego polskiego szampana" coś świętując. Ponieważ koleżanka późnym wieczorem miała wracać do domu, to z przyniesionego przez nią napitku, sama wypiła kieliszek, a ja resztę. Tylko pierwszy był niesmaczny, kolejne smakowały coraz lepiej.
Smok Wawelski mój współbrat w cierpieniu. Koleżanka - Szewczyk Dratewka.
Dzisiaj już za grzeczna jestem na takie rozrywki... i doświadczona.
Magazynier @stanislaw-orda | |
10 stycznia 2018 21:55 |
Ciekawe.
"Reasumując, stratedzy PiS grają o całą pulę," za pomocą Gowina szczerego liberała i jego ludzi. Ale tu pojawia się możliwość rozdzielenia porozumienia tzw. prawicy na prawicę gowinowską i na ścisły PiS. Mimo konfliktu z Macierewiczem, wydaje mi się, że do końce to nie jest jasne, gdzie się zmieści PAD. Ale chodzi o to, że jeśli jest to wysoce prawdopobodne, to JK nie będzie temu przeszkadzał. JK wciąż gra.
stanislaw-orda @Magazynier 10 stycznia 2018 21:55 | |
10 stycznia 2018 22:07 |
te kreowane pozorne podziały w układzie rządzącym to sposób na polityczne nieważnianie obecnej opozycji.
JK i PAD skonstruują z włąsnych szeregów "opozycję" na miejsce samozaorywających się totalniaków.
Moim zdaniem jest to pomysł sprawdzony i pomyślnie przetestowany w "dojrzałych" demokracjach.