-

stanislaw-orda : [email protected].

Jak Jermak zdobywał Syberię (1 część)

Wypada zacząć od rozszyfrowania, co oznacza nazwa Jermak. Czy jest to skrót od jakiegoś imienia, czy może coś innego. Przyjęło się w tradycji, iż bohater niniejszej opowieści nazywał się Jermak Timofiejewicz, zaś imię Jermak to skrót od Jermolaj (ros. Ермолай). Wg innych wariantów nazwa byłaby pochodną od Jeremiej (Jeremiasz), albo np. od imienia Jermil (Ермил) lub od imienia Herman. Sam byłem tego ciekaw i tak dotarłem do wersji, że personalia owe brzmiały Wasilij Timofiejewicz Alenin, zaś przezwisko Jermak powstało od zajęcia, w którym nasz bohater odbywał swój kozacki staż, a mianowicie warzył kaszę na płaskodennych statkach (strug), którymi poruszali się kozaccy piraci z dorzeczy Wołgi, Samary, Oki, Kamy, Donu, Tereku i Jaiku (ta ostatnia rzeka od 1775 r. nosi nazwę Ural), jak również po akwenach mórz Azowskiego i Kaspijskiego (w eskapadach morskich wykorzystywano strugi o największych rozmiarach).

Kocioł do gotowania kaszy nazywany był właśnie jermakiem i stąd wziął się przydomek Wasilija, którym  całkowicie zastąpiono imię nadane mu na chrzcie. Zamęt zwiększa się, gdy dołożymy do puli starorosyjskie określenie „irmak”, oznaczające ręcznie napędzane żarna do mielenia zboża (kaszy, etc.). Imię Jermak (oraz człony nazwiska „odimienne”) było i jest nadal rozpowszechnione zarówno wśród Tatarów kazańskich, jak również w kaukaskich i środkowoazjatyckich regionach (np. Kazachowie, Baszkirzy, Osetyńcy). Istnieje jeszcze inna wersja "prawdziwego" nazwiska tego kozaka, a mianowicie że brzmiało ono Jermolaj Timofiejewicz Tokmak (Ермолай Тимофеевич Токмак), czyli że był spokrewniony z możnym klanem Tokmakowych bioracych udział w podboju  ziem syberyjskich.  Nie ma wystarczających danych pozwalających  rozstrzygnąć, która z ww. wersji jest poprawna.

Mit Jermaka wszedł do kanonu rosyjskiej kultury masowej, podobnie jak postaci Steńki (Stefan) Timofiejewicza Riazina (przywódca kozaków dońskich) czy Jemieljana (Emilian) Iwanowicza Pugaczowa (przywódca kozaków jaickich) podobnie jak np. w tradycji polskiej postać Janosika, w anglosaskiej Robin Hooda, czy we frankofońskiej (przedrewolucyjnej) Rolanda walczącego z Saracenami. Dość powiedzieć, iż od imienia Jermak wywodzą się nazwy ponad trzydziestu miejscowości na terytorium Federacji Rosyjskiej (Jermakowo, także np. Nowe Jermakowo, Małe Jermakowo, etc.), nie licząc nazw w Kazachstanie i innych państwach postsowieckich. Ponadto nazwa „Jermak” nadawana była i jest np. statkom (np. lodołamacze), hotelom, biurom podróży, inicjatywom o charakterze gospodarczym, etc., etc. Tak czy owak, rozstrzyganie tego rodzaju kwestii etymologicznej należy pozostawić historykom, etnologom i etnografom.

Nie jest znany rok urodzenia Jermaka, przyjmuje się, iż urodził się w którymś z lat przedziału 1537-1540, natomiast dokładnie znana jest data jego śmierci, a mianowicie dzień 6 sierpnia 1585 r.

Trochę historycznego tła

W pierwszej połowie XVI wieku ekspansja Wielkiego Księstwa Moskiewskiego w stronę azjatycką odbywała się na kierunku płd.-wschodnim, mniej więcej zgodnie z obecnym przebiegiem magistrali transsyberyjskiej, choć priorytet stanowiło opanowanie ujścia Wołgi, czyli dotarcie do brzegu Morza Kaspijskiego i umocnienie się w tym miejscu (Astrachań). Oczywiście w tamtym czasie teren ekspansji dotyczył ziem po zachodniej stronie gór Ural, a poza nimi rozciągała się geograficzna kraina nazywana Sybirem (prawdopodobnie nazwa krainy wywodzi się z tatarskiego terminu „siebier” – zamieć). W praktyce zasięg osadnictwa od strony północno-zachodniej, czyli od Moskwy, Niżnego Nowogrodu, Jarosławia czy Wołogdy sięgał Wiatki (wówczas nazywającej się Chłynow, a po 1934 r. - Kirow) oraz maksymalnie Permi (Perm’ w języku rosyjskim ma rodzaj żeński, a kończąca nazwę spółgłoska „m” jest zmiękczona odpowiednim znakiem – Пермь, prawidłowo po polsku brzmiałoby to Permia). Region Permi przylega od zachodu do środkowego oraz północnego pasma  Uralu, w średniej odległości 1,5 tysiąca km od Moskwy. Geneza nazwy Permia wywodzi się z narzecza ugrofińskiego plemienia Wepsów (Czudaków), ludu zamieszkującego rozlegle tereny rozciągające się od jeziora Ładoga aż po dorzecza Północnej Dwiny, Wyczegdy i Peczory, która oznacza „daleka ziemia” (pera maa).

Ekspansja Moskwy na kierunku południowo-wschodnim mogła być skutecznie prowadzona dopiero po upadku Złotej Ordy, które nastąpiło ostatecznie w początkach XVI stulecia. Wtedy car moskiewski zaprzestał ostatecznie płacić trybut chanowi tejże. Poszczególne części Złotej Ordy, którymi władali członkowie klanu sprawującego centralną władzę, starały się ratować swój byt na własną rękę, często-gęsto walcząc pomiędzy sobą. Z tego powodu pretendenci do władzy lub też aktualni władcy w obronie przed pretendentami, byli zmuszeni szukać sojuszników bądź to w osmańskiej Turcji, bądź w silnym wciąż jeszcze wówczas chanacie krymskim, bądź też w Moskwie. Tym samym bufor tatarsko-mongolski, blokujący skutecznie ekspansję książąt moskiewskich na południe i południowy-wschód, popękał i zaczął się kruszyć. W czasie panowania cara Iwana IV Groźnego pierwszymi zdobyczami Moskwy stały się chanat kazański, siłą włączony w 1552 r. do państwa rosyjskiego i  podobnie chanat astrachański w wyniku kampanii wojennej prowadzonej w latach 1555-1557. W ten sposób car moskiewski uzyskał kontrolę nad ziemiami wiodącymi wzdłuż Wołgi, aż do jej ujścia do Morza Kaspijskiego.

Astrachań zaś, od chwili swojego założenia w XIII w. przez Mongołów, stanowił główny port dla  towarów przewożonych pomiędzy Azją Środkową (Buchara, Chorezm, Samarkanda), a tureckim wówczas portem Azow. Ponadto Astrachań pełnił funkcję wielkiego targu niewolników, którzy przeznaczani byli głównie na wioślarzy do galer tureckich, genueńskich czy weneckich, a których to dostarczali w dużych ilościach, między innymi, kozaccy piraci z dorzecza środkowej i dolnej Wołgi. Tak więc rejon Permi, który w związku z postacią Jermaka interesuje nas szczególnie, podlegał chanom kazańskim do czasu zwasalizowania tego chanatu przez Moskwe.

Znaczenie terenów Permi wynikało z pozyskiwania tu soli w dorzeczu górnej Kamy. Już w XII wieku docierali na te tereny kupcy z Nowogrodu Wielkiego, a później z Moskwy.  Miasta te rywalizowały o ziemie w dorzeczu Wyczegdy, Peczory i górnej oraz środkowej Kamy do chwili podporządkowania sobie przez Moskwę Nowogrodu Wielkiego oraz włości mu podległych.  Wtedy Permia znalazła się w domenie władców moskiewskich (lata 1472-1478), ale były to  na razie tereny nad górną Kamą, określane jako Permia Wielka, z głównymi ośrodkami w Czerdyniu i Soli Kamskiej.

Imperium Stroganowych

W początku XVI stulecia Wasyl III, wielki książę moskiewski, nadał kupieckiemu klanowi Stroganowych (w innej wersji Strogonowych) prawo do gospodarowania w rejonie przylegającym do środkowego Uralu, czyli ziemiach w dorzeczu górnej Kamy, a w połowie tego stulecia jego syn, Iwan Groźny (już jako car), rozszerzył to prawo na cały teren Przykamia (dorzecze górnej Kamy wraz z rzeką Czusową), w zamian za budowanie i fortyfikowanie siedzib, utrzymywanie i rozwój warzelni soli na salinach i, oczywiście, płacenie ustalonej daniny dla cara. Ród Stroganowych wywodzący się z okolic Archangielska, gdzieś z terenów dorzecza Północnej Dwiny (skąd także wywodził się Jermak), czyli ówcześnie ziem w gestii chanatu kazańskiego, miał prawdopodobnie pochodzenie tatarskie. Ale od momentu, gdy członkowie klanu przyjęli prawosławie byli traktowani jako obywatele Wielkiego Księstwa Moskiewskiego. Przyjęcie prawosławia stanowiło warunek, którego spełnienie pozwalało wykonywać zadania w imieniu władzy państwowej. Aby zabezpieczyć realizowanie powyższych celów Stroganowowie mogli utrzymywać własne wojsko, w tym także mieli prawo odlewać armaty.

Sól była surowcem strategicznym, dlatego region Permi został włączony do opryczniny, czyli podlegał bezpośrednio carowi, także jego mieszkańcy  nie podlegali władzy lokalnych feudałów, ale byli „ludźmi państwowymi” w wyłącznej dyspozycji cara. Oznacza to, iż ród Stroganowych początkowo pełnił rolę zarządców (do upadku systemu opryczniny). W zamian był zwolniony z płacenia ceł za towary, którymi handlował.  I choć wywierało to pozytywny wpływ na rozwój gospodarczy tych odległych terenów - np. w rejonie osady Permia postawiono pierwszy w Rosji piec hutniczy - to zaludnienie Przykamia (ok. 100.000 km kw.) w połowie XVI stulecia niewiele przekraczało liczbę dwóch tysięcy stałych osadników (szacunek dotyczy tylko mężczyzn).

Na wschód od pasma Uralu lokowała się część Złotej Ordy zwana Ibirem (Sibirem) albo chanatem tiumeńskim, który od 2-giej połowy XV w., czyli w okresie początków rozpadu imperium Złotej Ordy, podjął próbę wybicia się na samodzielność. Otóż w połowie XV stulecia, wódz plemienia Mari (Czeremisi) o imieniu Tajbuga, nie pochodzący z Czyngizydów (tj. potomków Czyngiz-chana), ale ożeniony z siostrą potomka Dżoczi (Dżoczi był synem Czyngiz-chana), ustanowił oddzielne carstwo (chanat) Sibir’ i ustanowił jego stolicę w osadzie Kaszłyk (Isker, a wcześniej Sibir’), położonej nad rzeką Irtysz w odległości niespełna 20 km od dzisiejszego Tobolska, na miejsce dotychczasowej stolicy mieszczącej się w Czingi-tura (dzisiejszy Tiumeń). Niebawem jego zięć, Ibrahim (Ibak), czyli prawowity spadkobierca linii Czyngizydów, zabił Tajbugę i sam ogłosił się władcą Sibiri. Przejawiał   ambicję by zjednoczyć wszystkich przywołżańskich Tatarów pod sztandarem proroka Mahometa. Jednak wkrótce sam został zabity przez kniazia Edigera, wnuka Tajbugi. Z kolei wnuk Ibaka, kniaź Kuczum, koczujący w stepach od Morza Kaspijskiego do rzeki Amu-Daria, wszczął wojnę przeciwko Edigerowi. Ten, szukając pomocy, ogłosił się wasalem Moskwy  jednocześnie zobowiązując się do płacenia daniny w rocznym wymiarze 1000 sztuk skór sobolich oraz 1000 sztuk skór popielic.

Car Iwan Groźny, uwikłany na zachodzie w wojny inflanckie o sukcesję po Zakonie Kawalerów Mieczowych (wojny liwońskie), nie pogardził ofertą spokoju na wschodnich rubieżach, ale nie miał realnej możliwości, by udzielić pomocy nowemu wasalowi. W rezultacie Kuczum, prowadzący oddziały złożone z Tatarów, Baszkirów, Ostjaków (Chantów) i Samojedów (m.in. Nience) zabił Edigera i ogłosił się władcą Sybiri (chanem). Liczne zislamizowane klany tatarskie znad Wołgi, koczownicy islamscy z Turkiestanu (Sarty), Nogajcy ze stepów zakaspijskich, jak i pogańskie ludy Wogułów i Wotjaków zechciały być sojusznikami Kuczuma. Wówczas chan Sibiri poczuł się na tyle mocno, że nie tylko wkrótce zaprzestał płacić ustaloną przez poprzednika daninę carowi moskiewskiemu, ale zaczął zagrażać interesom rosyjskim w Wielkiej Permi. W tym celu rewoltował przeciwko władzy rosyjskiej inne pogańskie plemiona, głównie Czeremisów, Mansów i Wotjaków potęgując zagrożenie na wschodnich obrzeżach domen moskiewskich.

Miał zadanie ułatwione przez to, że Stroganowowie byli klasycznymi kolonizatorami, czyli bezwzględnie eksploatowali, a także eksterminowali tubylczą ludność w rejonie Permi, zwłaszcza szczepy składające się na lud Mansów (Jurga, Ostjacy i Woguły). I gdy nadarzyła się okazja, czyli pojawił się silny sprzymierzeniec,wtedy kniaź pełymski Ablegirim, który  zjednoczył szczepy Mansów (Wogułów), napadł w 1581 roku na północne kresy Permi, paląc i rabując niebronione osady, ale posiadając jedynie kilkuset osobowy oddział nie odważył się zaatakować głównego ośrodka tego regionu, czyli miasteczka Czerdyń. Dopiero rok później, gdy Permię najechały oddziały chana Kuczuma, dołączył doń i dopiero tak połączone siły  mogły pozwolić sobie na oblężenie Czerdynia, który ledwo zdołał się wybronić.

Ustawicznie napady zagrażały gospodarczemu imperium Stroganowych, a ich kontynuowanie narażało na unicestwienie interesy cara moskiewskiego w Permi. Nie pomagały sukcesywnie słane  do Moskwy petycje o pomoc, a przeciwnie, car uwikłany w wojnę inflancką nakazał łożyć nadzwyczajne daniny na finansowanie wojennych wydatków, jak również zabrał praktycznie całość utrzymywanego przez Stroganowych 1000 – osobowego oddziału kozaków. I chociaż w reakcji na rosnące zagrożenie car ten  nakazał Stroganowym podjąć wszelkie konieczne działania dla ochrony interesu solnego, to zezwolił jedynie na najmowanie rekruta z tzw. „wolnych kozaków” w Permi i okolicach, gdyż kozacy na rejestrze państwowym zostali zaangażowani w wojnę na zachodzie, zaś  „wolni” z innych rejonów byli kaperowani także w tym samym celu. Stroganowowie musieli więc sami wyasygnować środki na nabór oddziału złożonego tylko z wolnych kozaków (czyli rozmaitych zbiegów, nierzadko z wyrokami śmierci wydanymi przez jakąś władzę lokalną), a w praktyce rzezimieszków, rabusiów i piratów rzecznych oraz wyekwipowanie go.

Nabór przeprowadzony został na południowo-uralskiej rzece Jaik, na której brzegu postawili swoje obozowisko „złodziejscy atamani” z Wołgi, którzy umknęli z dotychczasowych siedlisk przed ekspedycją wojskową wysłaną przez cara Iwana Groźnego w celu stłumienia buntu wszczętego przez Ordyńców na południowym Powołżu. Kozacy ci nie chcieli zostać włączeni w ten konflikt (w praktyce wcieleni przymusowo do wojsk carskich) i dlatego postanowili przemieścić się dalej na wschód.
Podjęcie pacyfikacji buntu przez wojewodów wyznaczonych przez cara było możliwe wskutek podpisania przez Moskwę w styczniu 1582 roku pokoju z Polską i skierowania na Powołże części oddziałów zaangażowanych dotychczas na zachodzie.

Jermak był weteranem kozackim oco najmniej 20-letnim stażu w rzemiośle wojennym, w tym także z długimi epizodami służby państwowej. Czyli był znanym i cenionym fachowcem, wówczas akurat na służbie u Stroganowych.Ale konieczne była większa liczebność oddziału kozaków obytych z wojną. I właśnie  takich zastali wysłannicy Stroganowych w obozowisku przy rzece Jaik. Rzecz jasna, nie wszyscy kozacy zgodzili się przyjąć ofertę służby. Sporo było takich, którzy ze swoimi atamanami wyżej cenili swobodę w rabowaniu kupców zdążających do albo z Astrachania, zamiast  uciążliwych i o niepewnym rezultacie walk z czambułami tatarskimi. Tym niemniej kaperownikom wysłanym przez Stroganowych udało się wynająć oddział liczący 540 ludzi zaprawionych w wojennym rzemiośle i biegłych w wiosłowaniu i żeglowaniu a  Kozacy wybrali wśród siebie atamanów, w tym Jermaka.

Gdy w czerwcu 1582 r. Kozacy, płynąc na swoich strugach pod wodzą Jermaka, skierowali się do Permi, natknęli się nad rzeką Czusową na oddziały wojsk chana Kuczuma, dowodzonych przez jego syna Aleja (Ali), mające zamiar solidnie pograbić w domenach Stroganowych. Kozacy odparli te oddziały rozpoznając przy okazji ich wartość bojową. Zagon tatarski odegnany znad Czusowej,runął na północ aby tam siać zniszczenie (rejon Soli Kamskiej i Czerdynia).  Zaangażowanie sił tatarskich po zachodniej stronie Uralu stworzyło  okazję do ataku na ziemie Kuczuma, w tym  stolicę w Kaszłyku, które w tym czasie były pozbawione wystarczającej siły obronnej.

Ekspedycja syberyjska oddziału Jermaka

Oddział, dowodzony przez Jermaka, został wyposażony w broń palną, tratwy oraz wspomniane wcześniej strugi (płaskodenne  czółna), jak też i niezbędne zapasy prochu, kul i żywności. Bracia Stroganowy wzmocnili oddział Kozaków wojakami z własnych formacji tylko w liczbie 60-ciu, zatrzymując resztę strzelców dla ochrony swoich włości. Rzecz jasna, na ce;le ekspedycji wyytypowali największych Szwejków,

Jermak wyruszył w drogę 1 września 1582 r. nie wiedząc, że zagony tatarskie dotarły pod Czerdyń. Trasa wyprawy wynosiła ok. 1500 km i odbywała się rzekami Uralu, a następnie Zachodniej Syberii. Było to, mniej więcej, 1200 km z nurtem rzek, oraz 300 km przeciwko nurtowi.  Na wododziałach pomiędzy rzekami, które dzieliło nawet kilkanaście lub więcej kilometrów, przemieszczanie sprzętu i taboru dokonywane było  siłą ramion członków ekspedycji.  Pokonanie wododziałów, wiążące się z ciągnieniem po lądzie ciężkich tratew i czółen, było możliwe tylko przez kilka tygodni w roku, w okresie jesiennych opadów deszczu, gdy stan wody w rzekach był wysoki, a wododziały rozmiękłe i błotniste. Wówczas sprzęt przesuwano na płozach sań, ale głównie był przenoszony  ze względu na to, że nie było czasu na wytrasowanie przejezdnych traktów (niwelowanie, karczowanie, usunięcie korzeni i kamieni).

Uzasadnione jest przypuszczenie, że klan braci Stroganowych nie oczekiwał sukcesu tej ekspedycji, gdyż posiadali oni informacje o liczebności sił chana Kuczuma szacowanych na kilka tysięcy ludzi, a z oddziałąmi wasalnych wodzów plemiennych jeszcze więcej. Ale bracia prowadzili własną politykę w relacjach z tatarskimi kniaziami, wcale nie kwapiąc się do pomagania jeden drugiemu, tj. każdy z braci pilnował własnego nosa. Ponadto znane im były uwarunkowania geograficzno-klimatyczne terenów zauralskich, czyli wiedza o tym, że rzeki w tym rejonie nadają się do żeglugi przez krótki okres w roku i  w tej sytuacji konieczne będzie przezimowanie załogi  Jermaka na Syberii do czasu  nowego sezonu żeglugowego.

Znali tamtejsze realia, bo od lat zakładali za Uralem swoje faktorie handlowe aby  prowadzić handel wymienny zarówno z Kuczumem, jak i z jego poprzednikami sprawującymi władzę w chanacie tiumeńskim (syberyjskim). Jeśli nie posiadali wystarczających walorów militarnych na działanie z pozycji siły, preferowali układanie pokojowych relacji z tatarskimi wodzami, w miejsce   karnych wypraw wojennych, zawsze wiążących się z ryzykiem uderzeń odwetowych. Bracia Stroganowy, wspomagając Jermakowi jedynie 60 żołnierzami, nie przywiązywali zbytniej wagi do  tej ekspedycji, a w praktyce godzili się z zagładą oddziału Jermaka. Zaś kozacy wołżańscy, dońscy czy z innych rzek wschodniej Europy, jakkolwiek biegli w żegludze i walkach na wodzie, nie znali dostatecznie zauralskiej topografii, ani specyfiki syberyjskiego klimatu. Znali tylko taktykę walki ordyńców, gdyżstale często ścierali się z nimi w trakcie swoich łupieżczych rajdów na włości Złotej Ordy. Można twierdzić, że nie zdawali sobie  sprawy na co się porywają. Oczywiście, chan Kuczum kierował się odwrotną logiką, czyli korzystając z uwikłania cara moskiewskiego w długotrwałe wojny o dostęp do wybrzeży Bałtyku oraz skierowania w tamten rejon świata większości wojaków z Permii, postanowił wyrugować stąd Rosjan i przejąć ich interesy.

Car Iwan Groźny w opisanych uwarunkowaniach nie był  zainteresowany prowadzeniem walk z chanatem syberyjskim, a przy uwikłaniu na wielu innych frontach, kolejny nie był mu potrzebny. W listopadzie 1582 r. wydał nawet rozkaz, żeby Kozacy Jermaka zawrócili do Permi, aby wzmocnić obrońców w miejscowościach Czerdyń i Sól Kamska. Rozkaz ten dotarł do Permi w styczniu 1583 r., gdy oddział Jermaka przebywał za Uralem, a nawet zdołał już zająć stolicę państwa Kuczuma.

******

Dokończenie  w drugiej części notki:

http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/jak-jermak-zdobywa-syberie-dokonczenie

*****

Wykaz moich notek na portalu "Szkoła Nawigatorów" pod linkiem:

http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/troche-prywaty

 

 

 



tagi: jermak  syberia 

stanislaw-orda
27 sierpnia 2017 18:42
1     1783    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

stanislaw-orda @stanislaw-orda
3 września 2017 11:58

Dzisiaj nieco "odświeżyłem"  ten tekst dokonując w nim drobnych zmian. Jest to skutek redagowania drugiej  części notki (dokończenia), bo  części pownny  być wszak kompatybilne .

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować