-

stanislaw-orda : [email protected].

Norwid politycznie niepoprawny

Już sam tytuł wiersza jest no kosher, nie wspominając o jego treści.
Dlatego nie szukajcie tego w programach szkolnych, bo tam na pewno nie znajdziecie.

autor:
Cyprian Kamil Norwid
Paryż 1851

tytuł:
Częstochowskie wiersze 

edycja: 
Spółka Wydawnicza „Parnas Polski”;  Warszawa 1934.
drukarnia W. L. Anczyc i Spółka.  
https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82adys%C5%82aw_Ludwik_Anczyc

redaktor wydania:
Tadeusz Pini
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tadeusz_Pini

za:
https://pl.wikisource.org/wiki/Dzie%C5%82a_Cyprjana_Norwida   
(poz. nr 59)

plus jeden przypis (*) na końcu

******

Za siwemi wołami,
Za rogatemi,
Po mokrym lesie, z psami,
Z psami chadzam żółtemi,
Jeden zwie się Brysio,
A drugi, bury, Mysio,
A jest i suka w łaty,
Co po rżysku, po złotem.
Szuka myszy kosmatej,
Kretów szuka pod płotem.

Tak ja chadzam od zorzy,
Kiedy koguty pieją
Na dzień, na dzionek Boży,
Wierzby we mgle bieleją,
Jakby szare chmureczki,
I rosy drobne pacioreczki,
I niknące gwiazdeczki …

Bo nie jestem parobek,
Ale chłopiec dorobek.
Woły pasać wiem jako,
I grabić lada jako,
Grabić siano w kopy,
Znosić snopy! …
Sierpem jasnym w ząbeczki,
Ani gładkiemi cepy
Nie potrafię; bez sprzeczki
Łeb rozbiłbym w czerepy,
Albo zaciął się  w palec,
I spadłby jak padalec.

Umiem kopać motyką,
I wykręcać fujary,
I lipowe drzeć łyko,
I spać w cieniu jak stary.
I ogień robić w lesie
W nocy, w nocy!
Aż sowa dziwuje się
I wiatrowie głębocy
Co dym niosą do góry
I składają na chmury

Uczę się też czytania
I wiem, że O jak bania
Lub jak koło u woza,
Że A jak szczyt u chaty,
Że I jak gibka łoza,
Że E jak dziad szczerbaty
Że U jak wół rogaty
Albo jak przewrócona
Dua*,  gdy wyprężona …


Wiem, że Bóg jest na niebie,
Co gospodarzy światem
I zna wszystko u siebie,
I to, co drzewem i co kwiatem,
I co dniem i co nocą,
I jak gwiazdy się złocą …
I że myśli o chlebie
Dla wszystkiego na świecie.
A nie myśli dla siebie!
I że urodził się jak dziecię
Najbiedniejsze w stajence,

Choć jest świata dziedzicem;
Że umarł za nas w męce
Na krzyżu, z bladem licem
I w koronie cierniowej.
Ach! Włożyli go płacząc
Do czeluści grobowej,
Zamykając i znacząc;
Bo się bali jak zbóje,
Czy ktoś ich nie szpieguje.

I tak trzy dni przeżyli
Ludzie źli, dawni Żydzi,
Myśląc że się pozbyli
Tego, co wszystko widzi,
I że Boga zabili,
I że słońce zgasili,
I że nikt ich nie słyszy,
Że krew od nich nie cuchnie,
I że się to uciszy,
Że ta powieść nie gruchnie!

Aż na trzeci dzień rano
Zadrżał kamień na grobie,
I grzmot wielki słyszano,
I Bóg w żywej osobie
Wstał z chorągwią rozwianą,
Wstał w jasności słonecznej,
Od wszystkiego bezpieczny
I przebite wzniósł dłonie,
I podarte wzniósł skronie,
I bok dzidą przeszyty.
I szedł w górę, w błękity,
Żeby ludzie widzieli,
Że nikt nie jest zabity.
Tylko ziemia go dzieli,
Tak jak ziarno zasiane
W bruzdy, w groby orane,
Co odrasta znów kłosem,
Aż kłos z wolna mężnieje,
I obrasta aż włosem,
I siwieje, bieleje.
I człek taki kłos ścina,
I cepem go biczuje,
Bo to Boża puścizna,
I to Bóg nam sprawuje,
Bo on myśli o chlebie
Dla wszystkiego, prócz siebie.

O mój Boże! mój Boże!
Co nasiałeś tu duszek;
Kiedyś leżał w oborze,
Chwalił Ciebie pastuszek
I jak dzisiaj w niedzielę,
Kiedy ludzie w kościele,
Tak nie myślał o wołach,
Tylko odbiegł wszystkiego,
Rozkochał się w aniołach,
I już nie chciał niczego!
I wesoło mu było,
Jakby napił się nieba,
Jakby mu się nakryło
Stół i dało się chleba
Z przenajzłotszej pszenicy,
W najpiękniejszej kaplicy!

Wedle krzyża jak biegę,
Albo świętej figury,
Co wystaje na chmury,
To coś więcej postrzegę,
To coś we mnie się modli,
To coś dysze:  O Boże!
Tobie ręce przebodli,
A dosiewasz wciąż zboże …
I znów mówię: O Boże!

Bo jak człowiek zasieje,
To ma ino nadzieję,
Ale nie wie, co w roli
Ziarna one rozwija,
I dlaczego z fasoli
Nie wyrasta lilija,
Albo owies z pszenicy,
Albo róża z bylicy.
Tylko w swoim porządku,
Jak sobota po piątku,
Po sobocie niedziela,
Wszystko się tam s-kościela.
A to człowiek nie robi,
Tylko k’temu sposobi.

A czy wiecie, gdzie byłem?
Gdzie się tego uczyłem?
A czy wiecie? … nie wiecie:
Częstochowskie ja dziecię,
Stamtąd idę piechotą,
Choć daleko, z ochotą!
Tam na desce złoconej
Jest to obraz święcony
Matki Boskiej cudownej,
Gdzie lud płacze wędrowny.

A ta deska skąd  -  wiecie?
Oj, ze stołu, gdzie jadał
Nasz Pan Jezus i siadał
Za tym stołem, tu, w świecie.
I to polskie ją króle,
Przez armaty i kule,
Przez pogańskie pałasze,
Tam przynieśli, jak nasze.

Tam też cuda się dzieją,
Tam też modlą się księża
I na modłach siwieją.
Tam jest wiele oręża,
Najostrzejszych pałaszy,
I chorągwi tak wiele,
Że się wszystko przestraszy,
Co nie klęknie w kościele.
Tam są jakby tysiące
Wojska, które jest śpiące
Pod kościołem głęboko,
Gdzie nikt dostać nie może,
Ani żadne ich oko
Nie dopatrzy, prócz Boże.

Tam zasiane są kule
I mosiężne armaty,
I bogactwa w szkatule;
Ale nikt z nich bogaty,
Nikt wielmożny nie będzie,
Tylko taki, któremu
Nić się z nieba uprzędzie,
I nie spyta się: czemu?
Tylko pójdzie za nicią,
Ułowiony jak siecią,
I nie zerwie przędziwa,

I nie spląta ogniwa.

Taki w skale przecieknie,
Gdzie jest dużo mieszkania
I śpiącego żołnierza
W żelazności ubrania,
Gdzie się jeden przymierza,
Jakby już miał wycelić,
Drugi jakby wystrzelić,
Trzeci jakby z pochewki
Szablę ciągnął, a czwarty
Jakby zdmuchał z panewki,
Piąty jakby strzegł warty.

To jest wszystko tam w głębi,
Aż czuć chodząc po ziemi,
Aż cię zgrucha, zgołębi
Skrucha łzami żywemi,
Aż upadniesz kolanem
Jakby drzewem złamanem,
I zanucisz: „O ! Matko
Zbawiciela naszego,
Toć jest modlić się czego,
A modlim się tak rzadko!”

A to wszystko rycerstwo,
A to wszystko żołnierstwo,
Co śpi w głębi, to owe,
Co krew lało dla wiary,
Całe w sobie krzyżowe,
Jak zwinięte sztandary,
Każdy cicho leżący,
Każdy w sobie myślący …

******

(*) Dua (duga)  -  ukr.: kabłąk nad chomontem w jednokonnej uprzęży.

 

******

Wykaz wszystkich moich notek na portalu "Szkoła Nawigatorów" pod linkiem:

http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/troche-prywaty      

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 



tagi: norwid niepoprawny politycznie 

stanislaw-orda
8 września 2021 13:01
25     1938    13 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

cbrengland @stanislaw-orda
8 września 2021 13:20

... tak trzy dni przeżyli
Ludzie źli, dawni Żydzi,
Myśląc że się pozbyli
Tego, co wszystko widzi,
I że Boga zabili,
 I że słońce zgasili,
I że nikt ich nie słyszy,
Że krew od nich nie cuchnie,
I że się to uciszy,
Że ta powieść nie gruchnie!

Prosto i na temat. Trzeba by jakieś ulotki przygotować i wysypać z samolotu nad Polską i nie tylko ☺. Może jeden i drugi wreszcie by zrozumiał, kto to Żyd. Był, a kto to jest dzisiaj.

A poza tym piękny wiersz. Prawie modlitwa ...

____

zaloguj się by móc komentować

dziadek-gpgpu @stanislaw-orda
8 września 2021 13:25

Znakomite. Bardzo dziękuję. Plus.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @stanislaw-orda
8 września 2021 13:27

No rzeczywiście, chyba nie ma tego nawet w wydaniu dzieł wszystkich

zaloguj się by móc komentować

dziadek-gpgpu @stanislaw-orda
8 września 2021 13:27

Znakomite. Bardzo dziękuję. Plus.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @stanislaw-orda
8 września 2021 13:55

Ongiś (tj. w moich czasach szkolnych) wiersze tych rozmiarów uczniowie  potrafili wyrecytować z pamięci.

I komu to przeszkadzało?

zaloguj się by móc komentować

dziadek-gpgpu @stanislaw-orda 8 września 2021 13:55
8 września 2021 14:38

Najwyraźniej komuś przeszkadzało. Myślę, że jest to świadomy atak na mechanizm kształcenia elit. I to przeciwstawianie kształtowania sprawności myślenia - nauce pamięciowej. A przecież w zwykłej inżynierii, czy to mechanicznej, czy elektronicznej, czy informatycznej - żeby ogarnać duży projekt, trzeba nie tylko błyskotliwie operować na małych, wycinkowych danych, ale i na danych dużych. I twierdzę, że obecne kształcenie np. politechniczne kształci, że pozwolę sobie na analogię militarną, podoficerów i niższych oficerów, a w żadnym wypadku nie oficerów wyższych lub generałów. Po prostu - bez długich wierszy "z czapy" w podstawówce/gimnazjum/liceum - nie będzie "generałów" w przemyśle, nauce, a może i "we wojsku". Widzę na codzień błyskotliwych ludzi majacych jednak problemy ze "złożonością" zadań. Problem dotyczy zarówno sprytnego podziału na mniejsze podzadania jak i zadań "nieredukowalnie złozonych". Obawiam sie, że jest to jeden ze słabo widocznych "szklanych sufitów", zafundowanych młodym Polakom przez kolejne reformy edukacji. 

zaloguj się by móc komentować


chlor @stanislaw-orda 8 września 2021 13:55
8 września 2021 14:52

U mnie w technikum trzeba było znać na pamięć długie fragmenty z Jewgienija Oniegina. Na rosyjskim.

 

 

zaloguj się by móc komentować

klon @stanislaw-orda 8 września 2021 13:55
8 września 2021 14:52

+

>>>I komu to przeszkadzało?<<<

Wytwótcom Nowego Ładu? 

zaloguj się by móc komentować

klon @dziadek-gpgpu 8 września 2021 14:38
8 września 2021 14:57

>>>jest to jeden ze słabo widocznych "szklanych sufitów", zafundowanych młodym Polakom... <<<

Problem dotyka wielu krain. Fundator myślał globalnie. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @chlor 8 września 2021 14:52
8 września 2021 15:04

Ja do dzisiaj pamiętam, jeden z wierszy Puszkina po rosyjsku, chociaż liczy on  9 zwrtotek (a minęło ponad 50 lat jak się go nauczyłem). Rusycystka w moim liceum pozwoliła wybrać dowolny wiersz  i chyba  dlatego, że wybór nie był odgórnie narzucony, wygląda na to, że  utrwalił mi się już na zawsze.

zaloguj się by móc komentować

dziadek-gpgpu @chlor 8 września 2021 14:52
8 września 2021 15:19

U mnie też ś.p. "Iwan" kazał fragmenty z Oniegina.

zaloguj się by móc komentować

dziadek-gpgpu @klon 8 września 2021 14:57
8 września 2021 15:25

Niewyklucznone. Z tego co wiem, na MIT zajęcia z "iteratury" czy z filologij rozmaitych, historii etc, ogólnie, różnych tzw. "humanów", były kiedyś  przez cały czas studiów. Nie pamiętam już, czy obowiązkowe, czy fakultatywne. Chociaż możliwe, że i tutaj moje dane są już nieaktualne - stary już jestem i nie chce mi się wszystkiego weryfikować. Jeśli tak, to bardzo przepraszam.

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @dziadek-gpgpu 8 września 2021 15:19
8 września 2021 16:52

A u mnie pani Żeligowska (!) ... A mnie Oniegin pysznost' eta ,postyłoj żyzni miszura...etc.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @gabriel-maciejewski 8 września 2021 13:27
8 września 2021 17:34

Chyba jednak jest. Czytałem. 

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @stanislaw-orda
8 września 2021 17:34

Dzięki za ten wiersz. Norwid jest niepokonany, niedościgniony.

zaloguj się by móc komentować

dziadek-gpgpu @Magazynier 8 września 2021 17:34
8 września 2021 17:54

Mam pytanie: z jakiego powodu Norwida "się zalicza" do romantyków (bo zdaj mi się, ze "się zalicza", jeśli się mylę, to przepraszam)?
Jak dla mnie, to między nim a np. Słowackim jest przepaść ...

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @stanislaw-orda
8 września 2021 21:55

Panie Stanisławie - ostatnie notki to coś niesamowitego.

Czapki z głów.

 

zaloguj się by móc komentować

atelin @stanislaw-orda
9 września 2021 11:27

To o nas wszystkich.

zaloguj się by móc komentować

Zdzislaw @atelin 9 września 2021 11:27
9 września 2021 12:42

Tak mi się przypomniało - Norwid to przecież Nadberezyniec. Felińska, starsza sporo od Cypriana, opisuje w swych pamiętnikach rodzicielskie stadło Cypriana, dość osobliwe, jako że pobierali sie dwukrotnie, po raz pierwszy bodajże w dzieciństwie przyszłej mamy, a po perypetiach z tym związanych powtórnie ostatecznie w "przepisowym" teminie. N.B. opisy Berezyny i okolic warte przeczytania

zaloguj się by móc komentować

Zdzislaw @Zdzislaw 9 września 2021 12:42
9 września 2021 12:49

Głupstwo chyba palnąłem. Ojcem był zapewne Norwid Nadberezyniec, lecz matką jego trzecia z kolei żona, Mazowszanka. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Zdzislaw 9 września 2021 12:49
9 września 2021 13:36

Cyprian K. Norwid urodził się 24 września 1821 r.  w miejscowości Laskowo-Głuchy, powiat Wyszków, gmina Zabrodzie (Mazowsze).

https://pl.wikipedia.org/wiki/G%C5%82uchy_(wojew%C3%B3dztwo_mazowieckie)

https://culture.pl/pl/tworca/cyprian-norwid

 

zaloguj się by móc komentować

DrzewoPitagorasa @stanislaw-orda
9 września 2021 17:58

Przepięny wiersz. Dzięki za udostępnienie.

Za każdym razem gdy wysiewam pomidorki z nasiona mam taki lekki niepokój: wykiełkują czy nie :)

Bo jak człowiek zasieje,
To ma ino nadzieję,
Ale nie wie, co w roli
Ziarna one rozwija,
I dlaczego z fasoli
Nie wyrasta lilija,
Albo owies z pszenicy,
Albo róża z bylicy.

zaloguj się by móc komentować

ApesCornelius @stanislaw-orda
9 września 2021 22:44

I mój ulubiony wiersz K.N

Do kra­ju tego, gdzie kru­szy­nę chle­ba
Pod­no­szą z zie­mi przez usza­no­wa­nie
Dla da­rów Nie­ba....
Tę­sk­no mi, Pa­nie...

Do kra­ju tego, gdzie winą jest dużą
Po­pso­wać gniaz­do na gru­szy bo­cia­nie,
Bo wszyst­kim słu­żą...
Tę­sk­no mi, Pa­nie...

Do kra­ju tego, gdzie pierw­sze ukło­ny
Są, jak od­wiecz­ne Chry­stu­sa wy­zna­nie,
"Bądź po­chwa­lo­ny!"
Tę­sk­no mi, Pa­nie...

Tę­sk­no mi jesz­cze i do rze­czy in­nej,
Któ­rej już nie wiem, gdzie leży miesz­ka­nie,
Rów­nie nie­win­nej...
Tę­sk­no mi, Pa­nie...

Do bez-tę­sk­no­ty i do bez-my­śle­nia,
Do tych, co mają tak za tak - nie za nie,
Bez świa­tło-cie­nia...
Tę­sk­no mi, Pa­nie...

Tę­sk­no mi owdzie, gdzie któż o mnie stoi?
I tak być musi, choć się tak nie sta­nie
Przy­jaź­ni mo­jej...
Tę­sk­no mi, Pa­nie...

zaloguj się by móc komentować


zaloguj się by móc komentować