-

stanislaw-orda : [email protected].

.... po trzykroć zdrajco

Sugestia lektury, a w ślad za nią adaptacji filmowej jest przemożna. Ale co jeśli beletrystyczna wersja zdarzeń z przeszłości jest ideologicznie wystrugana w innych historycznie czasach i uwarunkowaniach dla doraźnych potrzeb? Ano, poczytajmy co w kwestii takiej właśnie nieadekwatnej transformacji kluczowych postaci „Potopu” ma do powiedzenia ktoś, kto przewertował nie tylko dzieło Sienkiewicza.

Oto tekst autorstwa Mieczysława Grydzewskiego zamieszczony w cyklicznej rubryce „Silva rerum” ze stycznia 1951 r. Tekst publikuję z kilkoma skrótami oznaczonymi jako (…), uzupełniając go linkami i własnymi przypisami znajdującymi się w nawiasach kwadratowych […] . Natomiast wytłuszczenie nazw i nazwisk ma ułatwić kojarzenie ich z przypisami. Notka ma także wartość dodatkową w postaci przywołania mało znanych autorów i tytułów ich publikacji. Dla porządku należy dodać, iż autor prezentowanego tekstu był ewangelikiem, co ma niejakie znaczenie dla jego hagiograficznych impresji.

(…)
Oczami Sienkiewicza widzimy Janusza i Bogusława Radziwiłłów, stosujemy do nich anachroniczne dziewiętnastowieczne pojęcia zdrady, gotowi jesteśmy uważać ich za quislingów, gdy w gruncie rzeczy mamy, jak się zdaje, do czynienia z łagodniejszym wypadkiem typowej „kolaboracji", w dodatku kolaboracji przymusowej. Rewizjonizm musi opierać się na źródłowym zbadaniu postaci czy sprawy, której rewizję podejmuje, wolno jednak nawet bez źródłowego przygotowania odegrać rolę „advocatus angeli", wzbudzić wątpliwości, trochę rozproszyć cienie i rozświetlić chmury choćby wątłym promieniem słońca.

Edward Kotłubaj w ,,Życiu Janusza Radziwiłła" (Wilno 1859), potępiając jego „ostatni nieszczęśliwy krok na zgubę kraju", słusznie zauważa, że nie mogły kierować nim żadne egoistyczne rachuby, skoro "większych dostatków i wyższych dostojeństw" nie mógł dostąpić niż te, które posiadał, chyba żeby chciał korony, ale na to nie ma dowodów.
[https://pl.wikipedia.org/wiki/Edward_Kot%C5%82ubaj ;
https://polona.pl/item/zycie-janusza-radziwilla-s-panstwa-rzymskiego-xiazecia-na-birzach-i-dubinkach-hrabi-na,ODE4OTIzMzI/6/#info:metadata ]

Nie trzeba zapominać, że ugodę ze Szwedami zawarł książę Janusz w chwili kiedy król umknął za granicę, kiedy wojska koronne, według Korzona, skapitulowały po stoczeniu "jednej małej utarczki", kiedy Szwedzi szli od północy a Moskale, po spaleniu Wilna, zajęciu Grodna i Kowna, posuwali się od wschodu i kiedy, jak pisze anonimowy autor „Żywota Jaśnie Oświeconego Księcia Bogusława Radziwiłła" wydanego przez Antoniego Poplińskiego (Poznań 1840), nikt się już "Szwedowi poddać nie wstydził, ale wszyscy, jako staw groblę przerwawszy, do jego łona popłynęli".

[Tadeusz Sylwester KorzonDzieje wojen i wojskowości w Polsce. Epoka przedrozbiorowa”. t.2.]
[https://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/antoni-poplinski-nazwisko-rodowe-poplomyk ;
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/docmetadata?id=1641 ]

Walerian Krasiński w swoim “Hlstorical Sketch of the Rise, Progress, and Decline of the Reformation in Poland" (t.II, Londyn 1840) wręcz usprawiedliwia księcia Janusza, twierdząc że jedyny Karol Gustaw mógł udzielić skutecznej pomocy przeciwko barbarzyńcom moskiewskim.
[ wyd. polskie: „Zarys dziejów powstania i upadku Reformacji w Polsce”, t. 2 cz. 1; Warszawa 1904, tłum. z angielskiego (albo je zlecił) - bp dr Juliusz Bursche;
https://pl.wikipedia.org/wiki/Walerian_Skorobohaty_Krasi%C5%84ski
http://kpbc.umk.pl/dlibra/publication?id=20322&tab=3 http://www.polacyzwyboru.pl/bohaterowie/biogramy/juliusz-bursche ]

"U Boga i świata excusabimur [usprawiedliwiony], - wołał książę Janusz, - żeśmy tę przyjęli protekcyją kiedy nas wydano.. (na rzeź). Zresztą wszakże nas ratować mogą, a i nam recedere [wycofać] wolno. A co mówią, że się to dawno przeze mnie kluło, niech diabeł wykluje moją duszę, jeślim się oto znosił dawniej".
Ten sam motyw utraty „wszelkiej obrony i opieki Króla Polskiego i nieodbitej konieczności" występuje i w innych oświadczeniach. Trudno podejmować na tym miejscu analizę aktu przekazującego Wielkie Księstwo Litewskie pod protekcję (ale nie panowanie) króla szwedzkiego, wydaje się jednak, że był on jak na warunki w jakich się Litwa znalazła, i jak na (…) apetyty Karola Gustawa, honorowy. Głosił, że Wielkie Księstwo nie będzie wcielone do Szwecji, że utracone na rzecz Moskwy prowincje będą odzyskane, że wyłączona jest pomoc Litwy dla Szwecji w wojnie Szwecji z Polską, że religia katolicka zostanie zachowana w poszanowaniu.

Nawet nieżyczliwy księciu Januszowi Wawrzyniec Jan Rudawski przyznaje, że wprawdzie Moskwa nie przestała wojować, ale "wstrzymano nieco bieg jej zwycięstw”.
(„Historja polska od śmierci Władysława IV aż do pokoju oliwskiego", t. II, Petersburg 1855).
[https://histmag.org/Zarys-biografii-Wawrzynca-Jana-Rudawskiego-1617-1674-3825 ;https://polona.pl/item/historja-polska-od-smierci-wladyslawa-iv-az-do-pokoju-oliwskiego-czyli-dzieje-panowania,ODE4OTIyNDc/6/#info:metadata ]

Jeśli uprzytomnimy sobie, jak w naszych czasach przedstawiciele nowej chłopskiej arystokracji na wyścigi dobrowolnie spieszyli z Londynu, by kłaść podpisy pod akt rozbiorczy, oddający niemal połowę Rzeczypospolitej odwiecznemu wrogowi, zdrada litewskiego magnata, który według Szujskiego "nie zasmakował" nigdy w Polsce, wygląda nieco inaczej.
[Grydzewski nawiązuje do ekipy, która powróciła z Londynu do Polski okupowanej przez Sowiety razem ze Stanisławem Mikołajczykiem]

Nie trzeba przy tym zapominać, że od unii lubelskiej nie upłynęło jeszcze sto lat, że Jan Kazimierz, mimo domieszki krwi jagiellońskiej po Katarzynie, był takim samym Wazą jak Karol Gustaw, że wreszcie księcia Janusza łączyły z najeźdźcą, jakże istotne wówczas, węzły wspólnej religii.
[Katarzyna Jagiellonka była córką Zygmunta I Starego i Bony Sforzy; żoną króla Szwecji Jana III Wazy i babką Jana Kazimierza]

Wprawdzie książę Janusz nie spełnił przyrzeczenia danego Kmicicowi, że „jeśli rzeczy tak się obrócą, jak mówisz, tedy zaczniemy Szwedów bić", podobnie jak w trzysta lat potem zaczęli bić Niemców kolaboracjoniści francuscy, ale stało się tak tylko dlatego, że umarł w oblężonym Tykocinie nie doczekawszy okazji.
[Tykocin był wówczas (grudzień 1655 r.) oblegany przez oddziały wierne królowi Janowi Kazimierzowi]

Być może, nie melodramatyczne rozdzieranie Rzeczypospolitej jak "postawu czerwonego sukna", ale "bicie Szwedów" było naprawdę programem księcia Janusza. Nawet atakujący go Rudawski zaznacza z przekąsem, że z miejsca nie dotrzymał obietnicy Szwedom, że przyprowadzi im obiecanych 15 000 wojska, że „okazał się wielkim w słowach, a oszukańcą w rzeczy", i że „de Gardie miał go odtąd w podejrzeniu". A jeśli był tak pyszny, jak go nam ukazuje Sienkiewicz, wolimy tę pychę niż pokorę Stanisława Leszczyńskiego, który, jak podaje Feldman, całował po rękach kanclerza szwedzkiego Pipera.

[https://pl.wikipedia.org/wiki/Magnus_Gabriel_De_la_Gardie ; http://www.polskietradycje.pl/postacie/widok/361 ;
https://en.wikipedia.org/wiki/Carl_Piper ]

Książę Janusz, któremu odwagi i talentów wojskowych nie brakło, Jak tego dowiodły wojny kozackie i Beresteczko, nie dożyl dnia kiedy mógłby się zabrać do "bicia Szwedów", za to dnia tego dożył drugi sienkiewiczowski Piekielnik, „villain" [fr.: łotr, łajdak] i "Schwarzcharakter", książę Bogusław.

Boy-Żeleńskl żartował, że nie jest wykluczone iż Jan Sobieski, który jeden z pierwszych przystąpił do Szwedów (widnieje na wspaniałej rycinie w „Historii Karola Gustawa" Pufendorfa, jak ze wzniesioną do góry ręką składa przysięgę na wierność marszałkowi Wittenbergowi) i jeden z ostatnich ich odstąpił, mógł razem ze Szwedami oblegać Jasną Górę.
[https://en.wikipedia.org/wiki/Samuel_von_Pufendorf ;
De rebus a Carolo Gustavo Sueciae rege gestis” (1696)]

Równie dobrze mogło się przydarzyć, że w latach 1657-1659 Kmicic pod komendą księcia Bogusława wypierał Szwedów z Prus a Moskali z Litwy.

Oleńka była surowsza dla Kmicica niż Jan Kazimierz dla księcia Bogusława. Nie chciała mu przebaczyć nawet wtedy, kiedy został postrzelony od Węgrzynów pod Magierowem, i podawała na swoje usprawiedliwienie, że "przecie i książę Bogusław już teraz królowi i Rzeczypospolitej służy".

[ Magierów – miejscowość ok. 40 km na płn. od Lwowa, 11 lipca 1657 r. kilkudziesięciotysięczny korpus księcia Siedmiogrodu Jerzego Rakoczego po łupieżczym rajdzie przez pół Królestwa Polskiego, wycofywał się w lipcu 1657 r. z Warszawy do Siedmiogrodu. Oddziały hetmana polnego koronnego Stefana Czarnieckiego nękały wycofujące się oddziały węgiersko-ukraińskie i pod Magierowem rozbiły straż tylną korpusu , gdzie zdobyły tabory odzyskując sporo zrabowanych w Polsce dóbr. https://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Magierowem ]

Służył rzeczywiście i służył dobrze. Magna pars fuit [w dużej mierze] w antyszwedzkim porozumieniu z elektorem, przykrzył się Szwedom, pomagał w odebraniu Wilna, a w roku1662 pospieszył na pomoc królowi, zagrożonemu przez zbuntowane wojsko.
(Ze zdobyciem Wilna związany jest znamienny epizod. Garnizonem moskiewskim dowodził wielki okrutnik, który popa namawiającego do poddania się kazał wystrzelić z armaty. W końcu znudził się Moskalom i razem z nim zamek poddali. Skazano go na śmierć i własny kucharz odrąbał mu głowę).

"Informacya domowa polityczna" dotycząca księcia Bogusława ogłoszona przez Władysława Syrokomlę w Przyczynkach do historyi domowej w Polsce" (Wilno 1858), ukazuje jako światłego obywatela i rozsądnego gospodarza.
[https://polona.pl/item/przyczynki-do-historyi-domowej-w-polsce-samuel-korecki-adam-tarlo-boguslaw-radziwill,MTA5MzM3OTY/6/#info:metadata ]

Tak np. książę Bogusław zastrzega że komendanci fortec niekoniecznie muszą być szlachcicami, przestrzega przed uciskaniem uboższej szlachty, ostrzega przed szukaniem w sądach zysku (bo to „grzech I plugawo"), każe wystrzegać się posad, którym sprostać nie można: „Jako kto nie żołnierz niech się nie ma do buławy ale do pieczęci i laski, kto zaś wojnę, a nie szkoły traktował, niech się pieczęci nie napiera nigdy".

Znajdzie się w tych wskazaniach i zalecenie budowy kanału, który połączy Dniepr z Niemnem, znajdzie się i piękne nauki moralno-polityczne (za autorytetem monarchy i przeciwko cudzoziemskim agenturom):
„Króla Pana zawsze mieć w wielkim poszanowaniu, wiernie mu służyć, i choćby zły był, znosić defekta jego cierpliwie, wiedzieć że nam od Pana Boga dany. Od obcych związków być jak najdalej, które się nigdy nie udają" .
(…)
Książę Bogusław pisze w swojej autobiografii (w ,,Żywotach sławnych Polaków XVII wieku", wydanych przez Edwarda Raczyńskiego - Poznań 1841):, że odwiedzał Londyn, za dwoma nawrotami: po raz pierwszy w r. 1639 gdy widział się z królem Karolem, „od którego humanissime exceptus [grzecznie przywitany] będąc, musiałem cztery razy z nim samym na jego szumnych koniach w pole jeźdzlć", przy czym król odesłał go własnym okrętem do Holandii; po raz drugi w roku 1642, gdy cztery mile od Dowru „rozbił się ze mną okręt i ledwo nas salwowano".

[król Karol I Stuart;
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/publication?id=131751&from=&dirids=1&tab=1&lp=1&QI= ]

(…)

Przyczyn szczególnej nienawiści do księcia Janusza i księcia Bogusława należy szukać nie w ich uczynkach politycznych, skoro wybaczono nawet Radziejowskiemu, ale po prostu w ich wyznaniu [herezja kalwińska]. Książę Janusz był ostatnim senatorem dysydenckim, zwalczały go namiętnie sfery katolickie, przy czym w środkach nie przebierano, jak świadczy słynna sprawa o rzekome obalenie krzyży w jego dobrach. Książę Janusz był nieugiętym szermierzem równouprawnienia ewangelików w Polsce, domagał się utrzymania konfederacji warszawskiej 1573 r. i trybunałów na jej gwałcicieli, zakładał zbory I drukarnie, łożył na szkoły i seminaria, troszczył się o powiększenie ilości nauczycieli i poprawę ich bytu.

Wespazjan Kochowski w „Historyi panowania Jana Kazimierza” (t I., Poznań 1839) oskarża księcia Janusza, że przeszedł do Szwedów „jako kalwin swej sekty protektor i promotor, szukając wsparcia do opressyi wiary katolickiej i świątnic Bożych, za zburzony w Wilnie kalwiński zbór zemsty szukał".
[ http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/publication?id=59479&from=&dirids=1&tab=1&lp=8&QI= ]

W r. 1661 próbowano pozbawić księcia Bogusława mandatu za to że ze Szwedami się łączył, "właściwą atoli przyczyną wykluczenia go od obrad sejmowych była jego religia ewangelicka
- jak pisze bezstronny pisarz katolicki, Józef Łukaszewicz, w „Dziejach kościołów wyznania helweckiego w Litwie" (t.I, Poznań 1842).
- Na tym samym bowiem sejmie było wielu, którzy równie jak on sprawie szwedzkiej służyli, a nikt o wypchnięciu ich z izby poselskiej nie pomyślał".
[ http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/publication?id=68222&from=&dirids=1&tab=1&lp=1&QI= ]

Tegoż roku [tj. 1661], jak podnosi książę Bogusław w swojej autobiografii, "chciano reasumować konstytucyą o aryanach i przyszyć nas ewangelików per indirectum [pośrednio] do niej tak, że, gdybym się nie postrzegł, eodem modo [tym sposobem], jako i aryanie z Polski migrare byśmy musieli", a w r. 1665 stwierdza „Nas ewangelików, radzi by w łyżce wody wszystkich utopić, osobliwie mnie".

Kiedy jeszcze nie kolaborował, w r. 1649, studenci krakowscy szturmowali kamienicę, gdzie nabożeństwo odprawiał.

Sienkiewicz był ostrożny w swoich sądach o sprawach drażliwych. Nie poruszał nigdy sprawy żydowskiej, za co spotkały go w dwadzieścia lat po śmierci ostre wyrzuty na łamach organów wojującego nacjonalizmu i krzywdzące zarzuty, że ulegał wpływom międzynarodowej masonerii. Podobna ostrożność cechuje Sienkiewicza jeśli chodzi o stosunek do sprawy dysydentów, antyheretyckie wypady w "Potopie" mają charakter raczej połajanek, zrozumiałych zresztą w ustach katolickich rycerzy, rdzenia zagadnienia nie dotknął, co mu z kolei za złe miano w kolach postępowych.

Niewątpliwie jednak fakt, że książę Janusz i książę Bogusław byli kalwinami, odbił się na intensyw- ności kąpieli smolistej w piekle, którą im przeznaczał i na intensywności barw smolistych, w których ich w swojej powieści unurzał.”

******

Wykaz moich notek na portalu "Szkoła Nawigatorów" pod linkiem:

http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/troche-prywaty      

 



tagi: radziwiłlowie 

stanislaw-orda
28 grudnia 2018 11:10
10     2206    4 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @stanislaw-orda
28 grudnia 2018 11:21

Poddanie się Szwedom to wybór protekcji francuskiej, Moskwa, czyli opcja brytyjska żadnej protekcji nie proponowała. To jest niezwykłe jak ta bezradność armii koronnej przypomina historię ostatniego króla Wizygotów

zaloguj się by móc komentować

Jacek-Jarecki @stanislaw-orda
28 grudnia 2018 12:25

Wszytko prawda, ale w Tykocinie nie oblegał go Sienkiewicz do kupy z XIX wiecznymi gryzipiórkami, czyli coś w kalkulacjach wielkiego stratega zawiodło.

zaloguj się by móc komentować


Jacek-Jarecki @stanislaw-orda 28 grudnia 2018 13:54
28 grudnia 2018 14:29

Ano właśnie tego, że jego kalkulacje zawiodły. Gdyby nie zawiodły, to on by oblegał.

 

zaloguj się by móc komentować

spox @stanislaw-orda
28 grudnia 2018 15:23

czyli, ze radziwillowie chcacy od srodka przerobic polakow na protestantow to dobrzy protestanci, a juz np prusacy czy szwedzi chcacy tego samego tylko cel swoj starajacy sie osiagnac przy pomocy troche brutalniejszych metod to juz zli protestanci..??;),,,,,,, tak sobie tylko  fantazjuje jaka bylaby reakcja gdyby szwedzi zamiast wysylac tu wojsko w formie zorganizowanej, wyslali je w formie przjaznych  uchodzcow, ktorzy osiedlali by sie w okolicy strategicznych miejsc na okres powiedzmy 4miesiecy, tak ze 20tys chlopa i tylko czekaliby na sygnal, co by zrobily wojska koronne?? strzelaliby?  bylaby w ogole jakas reakcja prewencyjna, czy czekaliby az bedzie za pozno i szwedzi zaatakuja pierwsi z zaskoczenia? ciekawe

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Jacek-Jarecki 28 grudnia 2018 14:29
28 grudnia 2018 15:58

Ale gdyby chciał zostać królem Rzeczypospolitej Obojga Narodów, musiałby zmienić wiarę.

I czy byłby gorszym władcą ze swoimi koneksjami niż Jan Kazimierz? Wątpię.

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @stanislaw-orda
28 grudnia 2018 16:37

Ja rozumiem że brakuje żmogusam – łącznika w Pruskiej narracji o ich historii między Mendogą a Litwą kowieńską to i chwalą heretyków Radziwiłłów którzy tak koroniarzy denerwują.

Janusz , Bogusława po jednych są piniądzach. Czego przykładem jest owoc prawie kazirodczy tej linii Ludwika Karolina Radziwiłł – tylko w niemieckich heretyka gustowała i im majętności wnosiła w wianie.

Hertycka linia kalwinów Radziwiłów – jest pewna formacją współpracy z Hohenzollernami od czasów powstania Prus Książęcych. A raczej kontynuacja kolaboracji części władyków litewskich z Krzyżakami.

Heretycy podjęli próbę w Kiejdanach przejścia na stronę zwycięzców – tylko ich trochę szczęście ominęło.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Nieobyty 28 grudnia 2018 16:37
28 grudnia 2018 16:43

A co, gdyby ich szczęście nie ominęło?

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @stanislaw-orda 28 grudnia 2018 16:43
28 grudnia 2018 18:41

A to już historia alternatywna. Choć analiza przyczyn porażki jest pewną nauką.

Tutaj trzeba zauważyć o pewnej stronie militarnej.

Jak pamiętamy po czasach wielkie smuty – dość oczywisty stał się fakt kiepskiej jakości formacji wojskowych moskwicinów. To że król Władysław IV rozbudował autorament cudzoziemski wynika z faktu że takie formacja tworzy Moskwa[a raczej jej realni władcy]. Formacje i regimenty Szkotów oraz uzbrojone i ćwiczony na modłę zachodnią jednostki z miejscowego rekruta. Chowański podbijając Litwę i siłę uderzeniową opierał na tych jednostkach. Tak wytrawny wódz jak Janusz Radziwiłł zdawał sobie więc sprawę z tego że – wojska szwedzkie starł by się tak samo dobrze z moskwicinem i jego armią - wyszkoloną i pełną weteranów z niemieckiego teatru minionej wojny. Zawiodło Janusza rozpoznanie – nie miał wiedzy że Szwedzi z uwagi na problem finansowe już wzięli kredyt na wyprawę na RON i najpierw była spłata rat o nie wojna z Moskwą.

A potem poszło z górki. Co do Jana Sobieskiego – trzeba pamiętać o tym że największym strategiem był jego ojciec a nie on oraz o tym że największa duma rodu Marek ginie pod Batohem. Fakt że jest on w obozie Karolusa wynika z strategi rodu – zachowania walorów. [Co się potem z tym rodem potem stało to już inna opowieść]

zaloguj się by móc komentować

Jacek-Jarecki @stanislaw-orda 28 grudnia 2018 15:58
28 grudnia 2018 19:16

Gorszym?

To prawie niemożliwe. Rzecz w tym, że nie miał na koronę najmniejszych szans. 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować