-

stanislaw-orda : [email protected].

Polowanie na lwa (cz. 1)

Wszystkie cytaty (napisane kursywą) przetłumaczyłem z publikacji w języku rosyjskim autorstwa Edwarda Prokopiewicza Szarapowa zatytułowanej „Naum Eitingon – karzący miecz Stalina (Наум Эйтингон — карающий меч Сталина; Санкт-Петербург, 2003).
https://vrnguide.ru/bio-dic/sh/sharapov-eduard-prokofevich.html
Notkę napisałem z wykorzystaniem danych zawartych w rodziale 10 ww. publikacji zatytułowanym „Охота на Льва” (Polowanie na Lwa). Miejsca, które zostały pominięte w cytowanych fragmentach zaznaczyłem jako: (…). Dla lepszej przejrzystości fabuły wstawiłem linki i przypisy […], z pominięciem postaci, których dane są łatwo dostępne (np.: Trocki, Stalin, Jagoda, etc.). Nazwiska i nazwy pogrubioną czcionką posiadają odniesienie w przypisach.

Naum Isaakowicz Eitingon, młody komunista-czekista, komisarz obwodu umocnionego w Homlu, zobaczył Lwa Dawidowicza Bronsteina (Trockiego) w 1920 r., gdy ów, pełniwszy funkcję szefa Ludowego Komisariatu ds. Wojskowych i Morskich, wizytował tamtejszą linię frontu w wojnie polsko-bolszewickiej. Wcześniej, w 1919 r., widywał Trockiego, gdy został skierowany na roczne kursy dokształcające w moskiewskiej Wszechrosyjskiej Radzie Spółdzielczości Robotniczej, bo przed bolszewickim zamachem stanu w 1917 r. zdążył ukończyć jedynie siedem klas szkoły powszechnej. Eitingon, już jako oficer OGPU-NKWD [OGPU to Zjednoczony Państwowy Zarząd Polityczny, czyli specsłużby, w tym wywiad i kontrwywiad], działał wówczas w Stambule, gdzie od 1929 r. monitorował poczynania Trockiego, który właśnie tam przyjechał.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Naum_Eitingon
Były dygnitarz bolszewicki zainstalował się na jednej z wysp Książęcych na Morzu Marmara, [obecnie te 9 wysp u wybrzeży Stambułu nosi nazwę Kyzyladalar, zaś miejscem pobytu Trockiego w latach 1929-33 była wysepka nosząca  nazwę Buyukada albo Princip]. Trocki, po wydaleniu z Rosji sowieckiej, był pod stałym nadzorem sowieckich specsłużb, bez względu na swoje miejsce pobytu. Głównymi tropiącymi byli bracia Sobolevicius, z pochodzenia Litwini, znani jako Jack Soble i Robert Soblen. Przez trzy lata, poczynając od 1929 roku, byli ludźmi zaufania Trockiego posiadając, m.in., dostęp do szyfrów, którymi posługiwał się w korespondencji ze swoimi stronnikami pozostającymi w Rosji sowieckiej. Niewątpliwie bracia byli sprawcami (mocodawcami) podpalenia domu Trockiego w marcu 1931 r. na wspomnianej wyspie.

Przypis:
Ruvelis Sobolevicius (Robert Soblen):
https://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=https://en.wikipedia.org/wiki/Robert_Soblen&prev=search;
Abromas/Abraham Sobolevicius (Jack Soble): https://en.wikipedia.org/wiki/Jack_Soble;


Najbliższym współpracownikiem Lwa Trockiego był jego najstarszy syn Lew Lwowicz Siedow
https://pl.wikipedia.org/wiki/Lew_Siedow
OGPU nadało tropionym pseudonimy operacyjne; ojcu - „Starzec”, a synowi - „Synek”. Ponadto do ich śledzenia skierowano grupę kierowaną przez „nielegała”, oficera oddziału zagranicznego OGPU, bułgarskiego komunistę Borysa Manujłowicza Afanasjewa (Аtanasowa), która dokonała przejęcia archiwum Siedowa (za lata1936 - 1938) i dokumentacji sekretariatu IV Miedzynarodówki (trockiści).
Przypis:
Borys Manujłowicz Afanasjew (Борис Емануилов Атанасов); 1902 - 1981, sowiecki wywiadowca, pułkownik od 1953 r.), Współpracownik CzeKa, zastępca naczelnego redaktora czasopisma „Sowieckaja Literatura” w latach 1963 – 1965). INO NKWD (Иностранный отдел – Wydział Zagraniczny NKWD);

W latach 1936 -1937 czekisci zainstalowali apraturę podsłuchową na aparatach telefonicznych w mieszkaniach  Siedowa oraz  jego najbliższej współpracownicy Lilii Estrin.
https://en.wikipedia.org/wiki/Lilia_Estrin_Dallin
Bliskim współpracownikiem był również osobisty sekretarz Siedowa, pracujący w sekretariacie trockistowskiej Międzynarodówki, Mark Zborowski, zwerbowany w 1933 r. przez NKWD w Paryżu (pseudonimy operacyjne: Tulipan, Kant, Mark).
https://www.wsws.org/ru/articles/2017/07/05/zbor-j05.html
https://pl.wikipedia.org/wiki/Mark_Zborowski

W ten sposób Stalin i jego sztab pracujący „nad Trockim” dysponowali pełnym wglądem w korespondencję całego środowiska trockistowskiego, a nawet znały treść publikacji Trockiego jeszcze przed ich wydaniem w formie artykułów czy broszur. To właśnie Zborowski zorganizował wykradzenie z 6 na 7 listopada 1936 r. archiwum Trockiego w Paryżu. W pewnym momencie Stalin doszedł do wniosku, że powinno się unieszkodliwć fizycznie Trockiego, bo zwalczanie polityczne może okazać się nieskuteczne, ze względu na dużą i zbyt rozgałęzioną międzynarodową siatkę jego zwolenników, co stwarzało trudności z kontrolowaniem wszystkich powiązań tego środowiska.

W początkach 1935 r. Siergiej Szpigelglas, zastępca szefa INO NKWD otrzymał ustne polecenie od Ludowego Komisarza Spraw Wewnętrznych ZSRR, Gienricha Jagody (Jenoch Gierszonowicz Jjehoda), które bez wątpienia Jagoda otrzymał od Stalina, by jak najszybciej zlikwidować Trockiego.
Przypis
Siergiej Michajłowicz Szpigelglas (Серге́й Миха́йлович Шпи́гельглас); 1897 - 1941; wysokiej rangi działacz WCzK - OGPU-NKWD, major w organach bezpieczeństwa państwa. Służył w wywiadzie pod operacyjnym nazwiskiem (pseudonimem) Douglas. Brał aktywny udział w kampanii stalinowskiego terroru, w szczególności w operacjach likwidowania uciekinierów z sowieckich specsłużb, którzy znalexli schronienie w „wolnym świecie”. W trakcie „czystek” w latach 1937-39 aresztowany (1938), a następnie rozstrzelany (w 1941 r.).

Być może na decyzję Stalina miała wpływ notatka-donos Zborowskiego z początku lutego 1937 r., w której agent napisał, iż:
„Od 1936 roku „Synek“ nie prowadził ze mną rozmów o terrorze. Jakieś dwa lub trzy tygodnie temu, po zakończeniu zebrania naszej grupy, „Synek“ ponownie poruszył ten temat. Z początku, jedynie teoretycznie, starał się wykazać, że terroryzm przeciwstawia się marksizmowi. „Marksizm - zdaniem „Synka" - nie dopuszcza terroryzmu tylko wówczas, gdy uwarunkowania do walki klasowej nie sprzyjają terroryzmowi, ale mogą zaistnieć takie okoliczności w których terroryzm staje się nieodzowny. "Ostatnim razem „Synek“ mówił na temat terroryzmu, gdy poszedłem do jego mieszkania, aby tam pracować. Podczas lektury gazet powiedział, że skoro reżim w Sowieckim Sojuzie opiera się wyłącznie na Stalinie, to wystarczy zabić Stalina, aby wszytko runęło. „Synek” wiele razy podkreślał koniecznośc zabójstwa Stalina.”
Co prawda sam Trocki, analizując czy podobny terrorystyczny akt wpłynąłby na charakter reżimu w Związku Sowieckim (w artykule o zabójstwie Kirowa z 1935r.) pisał, że zabójstwo Stalina nic nie da, gdyż zamienią go na jednego z Kaganowiczów, którego następnie sowiecka machina propagandowa w krótkim czasie obwoła kolejnym geniuszem, [bracia Łazar i Michaił; wysokiej rangi aparatczycy sowieckiej despotii]. Zapewne Stalin ocenił, że informacje z późniejszej daty odnośnie planów trockistów są bardziej wiarygodne, tzn. uznał, że ich koncepcje uległy radykalizacji.

Dla Siedowa tego rodzaju ocena miała fatalne skutki. W lutym 1938 r. w Paryżu nieoczekiwanie zmarł w trakcie szpitalnej operacji. Rzecz jasna, natychmiast pojawiły się pogłoski o tym, iż za jego śmierć odpowiada NKWD. Nie można tego wykluczyć, chociaż Paweł Sudopłatow tak pisze na ten temat:
Oczywiście, łatwo uznać, że Siedow został zabity, ale ja osobiście nie jestem skłonny w to wierzyć. Powód po temu jest zupełnie prosty. Trocki bezdyskusyjnie wierzył synowi, dlatego za jego synem ustanowiono permanentną inwigilację, co umożliwiało otrzymywanie informacji о zamiarach i planach trockistów, w tym zadaniach ich agentów wysyłanych do Sowieckiego Sojuza. Tak więc śmierć Siedowa oznaczałaby utratę kontroli i informacji o planowanych oraz realizowanych działaniach trockistów w całej Europie.”

Na każdą wersję można przywołać stosowną kontrowersję, skoro inni historycy zajmujący się wspomnianą tematyką zakładają, że za śmierć Siedowa odpowiada „grupa Jaszy”, tj. komórka kierowana przez wysokiej rangi oficera wywiadu Jakowa Isaakowicza Sieriebrianskiego, która miała za cel zlikwidować Sierowa przed przygotowywanym na lato 1938 r. pierwszym zjazdem IV Międzynarodówki. Plan likwidacji syna Trockiego został opracowany w szczegółach, w jego realizacji miało uczestniczyć siedmiu agentów INO-NKWD oraz żona Sierebrianskiego. https://pl.wikipedia.org/wiki/Jakow_Sieriebrianski
Jednak Siedow zmarł wskutek zawału serca spowodowanego arteriosklerozą.

A gdy Lew Trocki wyjechał dosyć nagle z Europy do Meksyku, spowodowało to dezaktualizację planów jego likwidacji w oparciu o europejską sieć agentury, a powstała konieczność zorganizowania akcji w nowym miejscu jego pobytu. Należy założyć, że NKWD dowiedziało się o planach Trockiego związanych z wyjazdem do Meksyku, bo w początkach 1938 r. do jego sekretariatu wprowadziło swoją agentkę, Hiszpankę o nazwisku África de las Heras Gavilán, członka partii komunistycznej od 1933 r., zwerbowaną przez NKWD w 1937 r. podczas rewolty kominternowskiej w Hiszpanii (nadano jej pseudonim operacyjny „Patria”). Tam poznała Kubankę o nazwisku Eustacia María Caridad del Río Hernández, bardziej znaną jako Caridad Mercader (hiszp.: Sprzedawca Miłosierdzia) oraz jej syna Ramóna, późniejszego zabójcę Lwa Trockiego. Wyjechała ona z Trockim do Meksyku, a w ślad za nimi pojechali tam poznani przez nią agenci INO-NKWD.   https://es.wikipedia.org/wiki/%C3%81frica_de_las_Heras
Latem 1938 roku do Meksyku dojechali jeszcze inni dwaj sowieccy agenci; Josif Griguliewicz („Felipe”), również zwerbowany w Hiszpanii, który zasłuży się przy zlikwidowaniu Andresa Nina Pereza, drugim był Vittorio Vidali (używał rozmaitych pseudonimów). Tam mieli czekać na instrukcje z Moskwy odnośnie dalszego działania.
Przypisy:
Juozas Grygoljawiczius: (http://www.agentura.ru/culture007/art/lit/grig/kolpak/)
lub https://www.partner-inform.de/partner/detail/2008/4/233/2886/iosif-grigulevich-terrorist-razvedchik-i-uchenyj?lang=ru);
África de las Heras Gavilán, płk NKWD:https://agesmystery.ru/rubriki/lica-razvedki/patriya-de-las-eras-afrika-1909-1988/)
Andreu Nin: ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Andreu_Nin)
Vittorio Vidali: (https://de.wikipedia.org/wiki/Vittorio_Vidali)

W akcję osaczania Trockiego chciano również zaangażować Zborowskiego, ale ostatecznie „Tulipan” pozostał w Paryżu. Sprawa skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy zbiegły do USA funkcjonariusz NKWD mjr Aleksander Orłow (Lejba Łazarewicz Feldbin) wysłał do Trockiego list, w którym ostrzegł go, że wśród paryskiej organizacji trockistów został uplasowany agent sowieckich organów bezpieczeństwa. Lilia Estrin, która wówczas prowadziła sekretariat Trockiego, wspomina że w liście był podany pseudonim agenta („Mark”), ale bez nazwiska, choć jego charakterystyka jednoznacznie wskazywała na Zborowskiego. W liście ostrzeżono Trockiego, że przygotowywany jest na niego zamach, który może przeprowadzić albo „Mark”, albo jakiś inny Hiszpan zwerbowany przez NKWD. Autor listu prosił, aby Trocki zamieścił ogłoszenie w gazecie wskazujące, że do niego ostrzeżenie dotarło. Trocki zamieścił anons, w którym napisał, że pismo otrzymał i przyjął do wiadomości. Ponadto dodał prośbę do nadawcy listu o jego osobiste przybycie w celu odbycia  rozmowy. Autor pisma nie pojawił się u Trockiego, który w tej sytuacji uznał sprawę listu za prowokację (fałszywkę) i nie zmienił swoich relacji ze Zborowskim.

W Moskwie dowiedziano się od Lilii Estrin o ostrzeżeniu Trockiego, co spowodowało odwołanie kierownictwa rezydentury paryskiej i nowojorskiej, a także wycofanie z Meksyku przebywającej tam już trzyosobowej grupy operacyjnej („Patria”, „Felipe”, „Maria”). W efekcie operacja przeciwko Trockiemu została tymczasowo zawieszona. África de las Heras zdążyła jeszcze wykonać w meksykańskim Coyoacán plan pomieszczeń domu, w którym przebywał Trocki.

Szpigelglas został aresztowany w 1938 r., a na jego miejsce nowy szef NKWD, Ł. Beria zlecił przeprowadzenie „polowania na lwa” Pawłowi Sudopłatowowi, który w mаju 1939 r. został zastępcą naczelnika 4 -gо oddziału INO-NKWD.

Przypis:
Paweł Sudopłatow
(Судоплатов Павел Анатольевич); https://pl.wikipedia.org/wiki/Pawe%C5%82_Sudop%C5%82atow

Sudopłatow tak wspomina naradę na ten temat, odbytą w gabinecie Stalina:
Rozmowę rozpoczął Stalin, który oznajmił, że poza Trockim w ruchu trockistów nie ma liczących się postaci politycznych. Jeśli wyeliminuje się Trockiego, wówczas groźba rozłamu w Kominternie zostanie zażegnana. Ponownie usiadł naprzeciwko nas i z niecierpliwością omówił nieudolne prowadzenie dotychczasowej akcji przeciwko Trockiemu. Zarzucił wykonawcom opieszałość i brak inicjatywy. Winą obciążył głównie Szpigelglasa. Następnie kontynuował: - Trocki, albo według was, „Starzec”, powinien być unieszkodliwiony w ciągu roku, zanim zacznie się nieukniona wojna. Jak wskazuje doświadczenie hiszpańskiej wojny domowej, w przypadku napaści imperialistów na Związek Sowiecki bez wyeliminowania Trockiego nie staniemy się wiarygodni we wsparciu dla naszych sojuszników w międzynarodowym ruchu komunistycznym. W takiej sytuacji będzie im trudno wywiązać się z zadania destabilizacji zaplecza u naszych wrogów i rozpocząć wojnę partyzancką. Nie mamy historycznych doświadczeń w budowie przemysłowo-militarnego mocarstwa z jednoczesnym wzmacnianiem dyktatury proletariatu. Po czym zwrócił się bezpośrednio do mnie, abym objął dowództwo grupy agentów dla przeprowadzenia operacji wobec Trockiego. Jakkolwiek nie użył słowa „likwidacja”, to podkreślił, iż w przypadku powodzenia akcji partia nigdy nie zapomni o wykonawcach zlecenia ani o członkach ich rodzin. A gdy wyraziłem wątpliwość, czy akurat nadaję się do tego zadania skoro nie znam języka hiszpańskiego, Stalin nie zareagował. Zasugerowałem, że można znaleźć bardziej odpowiednie osoby pośród uczestników wojny domowej w Hiszpanii. Dopiero wówczas Stalin odpowiedział: - To wasz obowiązek, aby znaleźć i wybrać potrzebnych i odpowiednich ludzi dla wykonania danego wam przez partię zadania. Okażemy wam wszelką możliwą pomoc i wsparcie. W tych kwestiach bądźcie w bezpośrednim kontakcie z towarzyszem Berią i z nikim więcej. Jednak nie zapominajcie, że cała odpowiedzialność za powodzenie akcji spoczywa na was. Jesteście osobiście odpwiedzialni za przygotowanie i wysłanie specgrupy do Meksyku. Komitet Centralny partii wymaga złożenia szczegółowego sprawozdania w formie rękopisu o przebiegu operacji po jej zakończeniu. Na tym audiencja u Stalina się zakończyła, a ja zostałem wyznaczony na funkcję zajmowaną poprzednio przez Szpigelglasa. (…).

Sudopłatow wyznaczył Eitingona do akcji w Meksyku, który zgłosił się niezwłocznie, a w raporcie po akcji tak uzasadniał swój wybór:
Eitingon był idealną osobą dla kierowania nielegalną rezydenturą w Meksyku i USA. Dobrać się do Trockiego można było jedynie poprzez naszą agenturę, która pozostała w Meksyku po zakończeniu wojny w Hiszpanii, a nikt od niego nie znał lepiej tych ludzi. Współpracując ściśle staliśmy się sobie bliscy.”

9 czerwca 1939 r. Sudopłatow wraz z Eitingonem opracowali plan operacyjnych działań agenturalnych o kryptonimie „Kaczka” (Утка) wymierzonych przeciwko Trockiemu. Określenie „Kaczka” symbolizowało działania dezinformacyjne. Plan przedłożony został do akceptacji Stalinowi i uzyskał jego aprobatę w początkach sierpnia 1939 r. Plan, między innymi, zawierał:
„ (…)
Cel: likwidacja „Kaczki“.
Metody: rozpracowanie agenturalno-operacyjne.
Środki: zatrucie jedzenia lub wody; odpalenie ładunku wybuchowego (trotyl) w samochodzie; uduszenie; zasztyletowanie; rozłupanie czaszki uderzeniem w głowę; zastrzelenie. Dopuszczalny był także także napad zbrojnej bojówki.
Wykonawcy: organizator i kierujący na miejscu „Тom“ (Eitingon).”


Razem z "Tomem" do Meksyku udali się agenci o pseudonimach „Matka” oraz „Rajmund”. Plan zabezpieczał na ww. działanośc kwotę 31 000 dolarów amerykańskich i sześciomiesięczny czas realizacji zadania. Pod planem podpisy złożyli: naczelnik INO-NKWD Paweł Fitin, jego zastępca Paweł Sudopłatow i Naum Eitingon.
Paweł Fitin   https://military.wikireading.ru/47632

Sudopłatow zapieczętował jedyny egzemplarz zawierający treść planu. Eitingon zaoponował, żeby korzystać tylko z tych agentów, którzy nigdy nie uczestniczyli w podobnych operacjach przeciwko Trockiemu i przedstawił plan alternatywny z udziałem dwóch samodzielnych grup. Pierwszą, o kryptonimie „Koń”, ktorą powinien kierować meksykański komunista, uczestnik wojny domowej w Hiszpanii, przy okazji wybitny artysta (malarz i grafik) David Alfaro Siqueiros. Na kierowanie drugą grupą o kryptonimie „Matka” zaproponował wspomnianą już wcześniej Hiszpankę Caridad Mercader, która po zerwaniu z mężem-arystokratą związała się z anarchistami, zaś na początku lat 30-tych XX w. wyemigrowała z czworgiem dzieci do Paryża, gdzie zarabiała na życie szydełkowaniem. Tutaj wstąpiła do partii komunistycznej, a w 1936 r. wróciła do Barcelony w szeregi anarchistów. Podczas wojny domowej została ciężko ranna w wyniku nalotu lotniczego, a jej najstarszy syn poległ w walkach. Natomiast najmłodszy syn Louis, wraz z grupą innych dzieci republikanów, wyjechał do Moskwy, córka zaś pozostała w Paryżu. Średni syn Ramon oraz ona sama zostali zwerbowani przez Eitingona i wydelegowani do Paryża. Tam 24-letni Ramon miał udawać Jacquesa Mornarda, syna belgijskiego dyplomaty, fotoreportera belgijskiej agencji prasowej, przeciwnika rządów imperialistycznych, który materialnie wspierał rozmaitych anarchistów, w tym również trockistów. W tej roli został zapoznany przez Marka Zborowskiego z Sylwią Ageloff [1910-1995], obywatelką USA, z zawodu psychologiem, która była córką emigranta z Rosji Samuela Ageloffa [1884-1972], wówczas nowojorskiego potentata branży budowlanej. [m.in. Ageloff Towers w East Village]. Rozpoznanie NKWD wytypowało ją, gdyż jej siostra Rut była pracownikiem sekretariatu Trockiego, a także łącznikiem europejskich trockistów z ich zwolennikami w USA. "Macho" Ramon Mercader zawrócił głowę Sylwii, która za poparciem swojej siostry również została pracownikiem sekretariatu Trockiego, gdzie zajęła się przygotowaniami do zjazdu IV Międzynarodówki. Tenże Ramon Mercader został zaprotegowany Trockiemu jako zwolennik trockizmu, więc również i jego włączono do bieżącej pracy politycznej.

Beria polecił Sudopłatowowi, aby razem z Eitingonem wyjechali do Paryża i tam na miejscu sprawdzili przygotowanie grup wysyłanych do Meksyku. W czerwcu 1939 r. obydwaj na fałszywych dokumentach wyruszyli w podróż z Moskwy do Paryża przez Odessę i Ateny (w których od lokalnej rezydentury NKWD odebrali dokumenty na inną tożsamość), i na koniec przez Marsylię. W Paryżu Sudopłatow przedstawił Eitingona matce i synowi Mercaderom jako „Toma”, po czym wrócił do Moskwy, zaś  wspólnik miał wtajemniczyć i przeszkolić Mercaderów do operacji w Meksyku. W Paryżu Eitingon przebywał na polskim paszporcie, spreparowanym przez NKWD w Atenach. W sierpniu Mercaderowie odpłynęli z Hawru do Nowego Jorku (i stamtąd do Meksyku), a Eitingon musiał załatwiać sobie jeszcze wizę do USA. Ale 1 września 1939 r. Niemcy rozpoczęły wojnę z Polską, więc jako obywatel polski podlegał albo internowaniu, albo poborowi do armii (od chwili gdy Francja wypowiedziała Niemcom wojnę). Ponadto, z powodu wybuchu wojny, Beria wstrzymał realizację operacji "Kaczka" przeciwko Trockiemu i zażądał, aby „Tom” powrócił do Moskwy. Eitingon postanowił się ukrywać i zaszył się na miesiąc w klinice psychiatrycznej z irackim paszportem jako syryjski izraelita. Czas ten był mu potrzebny do załatwienia wizy wjazdowej do USA.

Rezydentura paryska NKWD poprzez swoje kontakty załatwiła taką wizę i w październiku 1939 r. Eitingon dotarł do Nowego Jorku, w neutralnych jeszcze wówczas Stanach Zjednoczonych. Na Brooklynie otworzył firmę handlową, której głównym kontrahentem stał się „handlarz działający w mieście Meksyku”, czyli Ramon Mercader, występujący jako obywatel kanadyjski pod nazwiskiem Frank Jackson. Ale już w listopadzie 1939 r. Eitingon musiał pilnie wyjechać w „interesach” do Meksyku.

cdn.

******

Wykaz moich notek na portalu "Szkoła Nawigatorów" pod linkiem:

http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/troche-prywaty      

 



tagi: trocki lew 

stanislaw-orda
16 stycznia 2019 13:47
8     2067    5 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

pink-panther @stanislaw-orda
16 stycznia 2019 19:16

Bardzo ciekawa notka. Patrzyłam, czy dotrze Pan do tej całej amerykańskiej dziuni Sylwii Ageloff i nie zawiodłam się. W dodatku okazuje się, że "tatko też z Rosji" a siostra "u trockistów". Miał przetarty szlak.  A Stalin "nie wybaczał'.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @pink-panther 16 stycznia 2019 19:16
16 stycznia 2019 21:48

Jest to pierwsza część notki, podzieliłem ją na dwie części, bo w jednym kawałku wychodziło  z 10 stron A-4.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @stanislaw-orda
17 stycznia 2019 09:05

Plan zabezpieczał na ww. działanośc kwotę 31 000 dolarów amerykańskich i sześciomiesięczny czas realizacji zadania. 

Ciekawe szczegóły z 'Polowania na lwa'. Zapodanej pozycji nie ma w sieci. Przynajmniej ja nie byłem w stanie jej wyłowić.

Pan poda łaskawie źródło do powyższych danych z praktyki spiskowej.

Czy zachowały się oryginalne dokumenty z tamtych czasów czy raczej to jest odtwarzanie klimatu i rutyny administracyjnej przez autora owej książki? Wszystko widziane wielkimi oczyma 'Mówią Wieki'.

31 i 3 ZERA ! Plus te SZEJŚĆ miesięcy na akcję. Ależ namiary!

Polowanie nie mogło spalić na panewce. Prawidłowo rozpisany scenariusz z właściwie postawionymi akcentami?

zaloguj się by móc komentować



saturn-9 @stanislaw-orda 17 stycznia 2019 09:33
17 stycznia 2019 13:22

Pdf daje namiar tylko na okładkę książki. Pan zna, wychodzę z takiego załóżenia, treść tejże. Czy w tym rozdziale 12 (Polowanie na Lwa) autor tej książki podaje w przypisach namiar na dokument czy inne wiarygodne publikacje, gdzie jest odniesienie do 31 tyś $ i podpisów?

Zamieszczam linki do treści książk od rozdziału 10.

Biegłość rosyjskiego u mnie szkolna czyli marna. Dużo czasu i samozaparcia potrzebuję aby się przekopać.

Jest też namiar na literaturę ale to dla historyka.

Эдуард Прокопьевич Шарапов Наум Эйтингон — карающий меч Сталина

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @saturn-9 17 stycznia 2019 13:22
17 stycznia 2019 17:10

Gdy najedzie sie kursorem na okładkę, pojawia się odniesienia do stron tekstu (tekst po rosyjsku).

O  kwocie w wys. 31.000 dolarów amerykańskichj jest  zapis  na str. 35

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @stanislaw-orda 17 stycznia 2019 17:10
17 stycznia 2019 22:27

Dzięki, przebrnąłem i na stronie 37/38 jest ten poszukiwany fragment. Zródło odniesienia nie jest podane. Zapewne zaczerpnięte w jednej z pozycji zapodanej w literaturze. Oby.

31 tyś.$ to sporo kasy było w tamte czasy.

TrzydzieściJeden ma posmaczek okultystyczny, tak to odczytuję. Może jutro skrobnę co nieco o 13 / 31.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować