-

stanislaw-orda : [email protected].

Pożegnanie

W związku z okolicznością, iż już wcześniej pożegnałem się z właścicielem „Szkoły Nawigatorów”, chciałbym  niniejszym pożegnać się również z Czytelnikami tego bloga.

Z tej okazji zamieszczam fragment prozy Wieniedikta (Benedykta) Wasiliewicza  Jerofiejewa (1938-1990) z jego głośnej publikacji pod tytułem  „Moskwa – Pietuszki”.
„Wieniczka” Jerofiejew napisał swój „postmodernistyczny poemat prozą”, z bardzo licznymi momentami autobiograficznymi, jesienią 1969 r., a według samego autora uczynił to w ciągu pięciu tygodni „przy pracy kablowej w Szeremietiewie-Łobni”.
Premiera ww. publikacji miała miejsce latem 1973 r. w izraelskim wydawnictwie AMI (nakład 300 egzemplarzy). Druga edycja zaś   w Paryżu w 1976 r. (Albin Michel Editions).  W Związku Sowieckim publikacja ukazała się dopiero w 1988 r. (w latach tzw. pierestrojki) w piśmie Trzeźwość i Kultura, ale w skróconej wersji. W trochę pełniejszej opublikowano ją w almanachu literackim Kamizelka, a dopiero w wersji, mniej więcej, pełnej (kanonicznej) w 1989 r., w wydawnictwie „Prometeusz”).

Natomiast pierwsza edycja w jęz. polskim ukazała się w 1976 r. w londyńskim wydawnictwie KONTRA, zaś jej reprint w 1986 r. Jestem posiadaczem egzemplarza reprintowego i to z niego pochodzi zacytowany fragment. Informuję o tym, gdyż w Polsce doby „posowieckiej” ukazały się jeszcze inne edycje, ale tłumaczenie tekstu w edycji londyńskiej (wg wersji paryskiej), dokonane przez Ninę Karsov i Szymona Szechtera , uważam za najlepsze ze wszystkich mi znanych. Lepsze choćby niż przekład Andrzeja Drawicza  (edycja Wydawnictwa Literackiego z 2011 r.).

Monolog Autora ma miejsce w pociągu elektrycznym relacji Moskwa – Władymir, na której to trasie znajduje się miejscowość Pietuszki.
Przypisy do tekstu umieszczone w nawiasach kwadratowych pogrubiona czcionką  […] są dziełem ww. tłumaczy, zaś jedyny mój  "wtręt"  został zamieszczony  w nawiasie "okragłym" oraz  sygnowany inicjałem S.O.

 A teraz już ad  rem.

******

No tak. Więcej picia, mniej zakąski. To jest najlepsze lekarstwo na zadufanie w sobie i powierzchowny ateizm. Spójrzcie tylko na czkającego bezbożnika: jest on rozbity, twarz ma ponurą, męczy się i w ogóle jest obrzydliwy. Odwróćcie się od niego, spluńcie i patrzcie na mnie, kiedy ja czkam  -  ja wierzący w przezwyciężenie, ja, któremu sprzeciw nawet na myśl nie przyjdzie -  ja wierzę w to, że On jest dobrocią i dlatego sam jestem dobry i jasny.

On jest dobrocią. On mnie prowadzi od cierpień ku światłu. Z Moskwy do Pietuszek. Poprzez męczarnie na Dworcu Kurskim, poprzez oczyszczenie w Kuczynie, poprzez marzenia w Kupawnie do światła i do Pietuszek. Durch Leiden  -  Licht!

Chodziłem po pomoście tam i z powrotem jeszcze bardziej rozdygotany. Paliłem, bez przerwy paliłem. I nagle nowa myśli przeszyła mój mózg jak błyskawica:
-  Co by tu jeszcze wypić, żeby tego zapału też nie stracić? Co by wypić w imię Twoje?
Niestety! Nie mam nic takiego, co byłoby godne Ciebie. Kubańska to już takie gówno, a rosyjska – o rosyjskiej aż śmiesznie przy Tobie mówić. I różane mocne za rubel trzydzieści siedem! Boże! …
(wódka „kubańska” od regionu Kubani na wschodnim wybrzeżu Morza Azowskiego, a nie od wyspy Kuba;  S.O.)

Nie, jeżeli dostanę się dzisiaj do Pietuszek cały i zdrowy, to przyrządzę taki koktajl, który można będzie pić, nie wstydząc się, w obecności Boga i ludzi. W obecności ludzi i w imię Boga. Nazwę go „Wody Jordanu” albo „Gwiazda Betlejemska”. Gdybym w Pietuszkach o tym zapomniał, przypomnijcie mi proszę.

Nie śmiejcie się. Mam wielkie doświadczenie w przyrządzaniu koktajli. Od Moskwy aż do Pietuszek piją te koktajle do tej pory, nie znając ich autora. Piją „Balsam Kanaański”, piją „Łzę komsomołki” i słusznie robią, że piją. Nie możemy przecież czekać na dary przyrody. A żeby wziąć je od niej, trzeba oczywiście mieć dokładne przepisy. Jeżeli chcecie, dam wam te przepisy.  Słuchajcie.

Samo picie wódki, nawet wprost z butelki, to jest nic, to jest tylko udręka duchowa i zawracanie głowy. Jeżeli zmieszać wódkę z wodą kolońską, w tym jest już pewna doza fantazji, ale nie ma ani trochę patosu. Co innego wypić szklankę „Balsamu Kanaańskiego” -  to już jest i fantazja, i idea, i patos, i ponadto jeszcze metafizyczna aluzja. Który składnik „Balsamu Kanaańskiego” cenimy najbardziej? No oczywiście denaturat. Ale przecież denaturat będący tylko obiektem natchnienia, jako taki jest tego natchnienia zupełnie pozbawiony. A zatem, co najbardziej cenimy w denaturacie? No oczywiście, czysto smakowe doznania. A jeszcze bardziej miazmaty, które wydziela. Żeby te miazmaty mogły się wydobyć, trzeba choćby kropelkę aromatu. Dlatego też do denaturatu dolewają ciemnego piwa (najlepiej „Senator” albo „Ostankinowskie”) i oczyszczonej politury w proporcji 1 : 2 : 1.

Nie będę wam przypominał, jak się oczyszcza politurę, to wie nawet każde dziecko. Jak umarł Puszkin i z jakiego powodu nie każdy w Rosji wie, ale jak się oczyszcza politurę  -  wie każdy.

No więc zanotujcie sobie przepis na „Balsam Kanaański”. Człowiek ma tylko jedno życie i przeżyć je trzeba tak, żeby nie zrobić błędu w przepisach:

Denaturat                               100 g
Piwo ciemne                          200 g
Oczyszczona politura           100 g

[błąd w przepisach - nawiązanie  do socrealistycznego literackiego gniota Nikołaja Ostrowskiego Jak hartowała się stal”]

I oto macie „Balsam Kanaański” (potocznie zwany „Srebrny lis”) – płyn o kolorze czarno-burym,
o umiarkowanej mocy i trwałym zapachu. Właściwie to już nie jest zapach, to już jest hymn. Hymn młodzieży demokratycznej. Tak jest, bo ten płyn wyzwala wulgarność i ciemne siły. Ileż razy obserwowałem! …

Są dwa sposoby, ażeby wyzwalanie się tych ciemnych sił choć trochę powstrzymać. Po pierwsze: nie pić „Balsamu Kanaańskiego”, a po drugie: pić, zamiast niego, koktajl „Duch Genewy”. Nie ma w nim nic szlachetnego, ale za to jest bukiet. Pytacie mnie, jaki jest sekret tego bukietu. A ja wam odpowiadam: nie wiem, jaki jest sekret tego bukietu. To was zastanowi i zapytacie: a na czym polega ten sekret? A sekret polega na tym, że „Białego bzu”, który jest jednym ze składników „Ducha Genewy”, nie wolno niczym zastępować, ani jaśminem, ani szyprem, ani konwalią. „W świecie komponentów nie ma ekwiwalentów” powiadali kiedyś alchemicy i na pewno wiedzieli co mówią. To znaczy „Srebrzysta konwalia” to nie jest to samo co „Biały bez”, nawet w sensie moralnym, nie mówiąc już o bukietach.
[„Biały bez”, „Srebrzysta konwalia” -  rodzaje wód kolońskich]

„Konwalia” na przykład pozbawia umysł spokoju, wstrząsa sumieniem, umacnia poszanowanie prawa, „Biały bez” natomiast odwrotnie, uspokaja sumienie i godzi człowieka ze złymi stronami życia.

Ze mną zdarzyło się kiedyś tak: wypiłem cały flakon „Srebrzystej konwalii”, siedzę i płaczę. Dlaczego płaczę? Bo przypomniałem sobie mamę, to znaczy przypomniałem sobie i nie mogę zapomnieć mojej mamy. „Mama” mówię. I płaczę. A potem znowu: „Mama” mówię i znowu płaczę. Ktoś inny, głupszy ode mnie, tak by siedział i płakał. A ja? Ja wziąłem flakon „Bzu” i wypiłem. I co myślicie? Łzy mi obeschły, napadł mnie idiotyczny śmiech, mamę od razu zapomniałem i to tak, że już nie pamiętałem ani jej imienia, ani nazwiska. Jakże więc mnie śmieszy ktoś, kto przyrządzając koktajl „Duch Genewy” dodaje "Srebrzystą konwalię" do preparatu przeciw poceniu się nóg! Uwaga, oto dokładny przepis:

„Biały bez”                                                     -           50 g
Preparat przeciw poceniu się nóg             -           50 g
Piwo „Żygulowskie”                                     -          200 g
Lakier spirytusowy                                      -          150 g

Ale jeśli człowiek nie chce na próżno obijać się we wszechświecie, niech pośle do diabła i „Balsam Kanaański” i „Ducha Genewy”. Niech lepiej usiądzie przy stole i przyrządzi sobie „Łzę komsomołki”.
O, jakże wonny i osobliwy jest ten koktejl! Dlaczego jest wonny, dowiecie się później.
Najpierw wytłumaczę, dlaczego jest osobliwy. Ten kto pije po prostu wódkę, zachowuje i zdrowy rozsądek, i dobrą pamięć, albo odwrotnie  -  traci od razu i jedno, i drugie.

A w przypadku „Łzy komsomołki” aż śmiech bierze: wypijesz sto gram tej „Łzy”  -  pamięć dobra, a zdrowego rozsądku ani śladu. Jak gdybyś go nigdy nie miał. Wypijesz jeszcze sto gram i sam się sobie dziwisz: skąd się wzięło tyle zdrowego rozsądku i gdzie się podziała ta dobra pamięć? Nawet sam przepis na „Łzę” jest aromatyczny. A od gotowego koktajlu, od jego zapachu to już można na całą minutę paść bez zmysłów i bez świadomości. Ja na przykład padłem:

Lawenda                                 -           15 g
Werbena                                -            15 g
Woda leśna                            -            30 g
Lakier do paznokci                 -            2 g
Eliksir do płukania ust          -         150 g
Lemoniada                             -         150 g

Wszystko to razem należy mieszać gałązką wiciokrzewu przez dwadzieścia minut. Niektórzy twierdzą, że w razie konieczności można wiciokrzew zastąpić powojem. Ale to nieprawda i w ogóle przestępstwo. Możecie mnie krajać na kawałki, ale mnie nie zmusicie, żebym „Łzę komsomołki” mieszał powojem, już ja będę mieszał tylko wiciokrzewem. Dosłownie pękam ze śmiechu, kiedy przy mnie mieszają „Łzę” nie wiciokrzewem, ale powojem…

No, już wystarczy o „Łzie”. Teraz proponuję wam ostatni i najlepszy przepis. „Koniec co wieńczy dzieło jest najlepszą nagrodą”  -  jak mówi poeta.
[Aleksander Błok; wiersz „Ja ich chranił w pridiele Ioanna” (8 listopad 1902) ]

Słowem, proponuję wam koktejl „Psiajucha”. Jest to napitek przyćmiewający wszystkie inne.To już nie napiek, to rajska muzyka. Co jest najważniejsze na świecie? Walka o wyzwolenie ludzkości.
[Ponownie nawiązanie  do socrealistycznego literackiego gniota Nikołaja Ostrowskiego
Jak hartowała się stal”]

A jeszcze wspanialsze jest właśnie to (notujcie):

Szampon „Sadko  -  bogaty kupiec”              -            30 g
Rezol – środek do zwalczania łupieżu           -           70 g
Preparat przeciw poceniu się nóg                 -           30 g
Dezynsektal – środek owadobójczy               -          20 g

Nalewka zrobiona z tego wszystkiego na tytoniu z cygar ma stać cały tydzień (…). A propos, dostawałem listy, w których czytelnicy co nie mieli nic lepszego do roboty proponowali jeszcze, żeby otrzymaną w ten sposób nalewkę przecedzić przez durszlak. To znaczy wylać na durszlak i iść spać. I jeszcze diabli wiedzą co. A w ogóle wszystkie takie uzupełnienia i poprawki są płodem zubożałej wyobraźni i świadczą o zupełnym braku polotu  -  ot, taka jest prawda o tych głupich poprawkach. A więc „Psiajuchę’ podano na stół. Pijcie ją kiedy na niebie zabłyśnie pierwsza gwiazda, pijcie dużymi łykami.  

Już po dwóch kielichach tego koktajlu człowiek staje się tak uduchowiony, że można podejść i całe pół godziny pluć mu w gębę z odległości półtora metra, a on słowa nie piśnie.

 

******

Wykaz moich dotychczasowych notek na "SN" pod linkiem:

http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/troche-prywaty

 







 

 



tagi: rusofilstwo 

stanislaw-orda
16 marca 2022 18:51
75     5269    14 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

stanislaw-orda @stanislaw-orda
16 marca 2022 18:52

Prosiłbym o nie zamieszczanie komentarzy

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @stanislaw-orda
16 marca 2022 19:13

Szkoda. Pomyślności. 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @stanislaw-orda
17 marca 2022 07:45

Szkoda. Masz swoje miejsce i niczego nie warto demonstrować. Rób swoje a może tutaj zawitasz znów. 

zaloguj się by móc komentować


Wrotycz1 @stanislaw-orda
17 marca 2022 09:25

Szkoda. Może jednak tylko pauza?

zaloguj się by móc komentować

andy @stanislaw-orda
17 marca 2022 14:44

Dziękuję za ciekawe i wartościowe notki.

zaloguj się by móc komentować

Aquilamagna @stanislaw-orda
17 marca 2022 16:35

Dziękuję za serie artykułów "biblijnych".

zaloguj się by móc komentować

MZ @stanislaw-orda
17 marca 2022 19:47

Mam nadzieję ,że nie skasuje Pan swoje wpisy,muszę przegrać.Nie żegnam tylko pozdrawam.

zaloguj się by móc komentować


betacool @stanislaw-orda
18 marca 2022 16:34

Panie Stanisławie. Bardzo mnie intryguje jedna kwestia. Tę "Moskwę-Pietuszki" uważa Pan za dobrą literaturę, czy za coś, na czego widok powinno nam poskręcać jelita? Pytam zupełnie serio.

zaloguj się by móc komentować

lukasz-swiecicki @stanislaw-orda 16 marca 2022 18:52
18 marca 2022 17:29

To w takim razie nie jest komentarz. Ale coś Pan czasem napisze przy moich? Czy nic? Zżyłem się z Panem.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @betacool 18 marca 2022 16:34
18 marca 2022 17:43

a z jakiego to powodu taka kwestia może być intrygująca?

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @lukasz-swiecicki 18 marca 2022 17:29
18 marca 2022 17:44

Póki co, trudno (od)powiedzieć

zaloguj się by móc komentować

betacool @stanislaw-orda 18 marca 2022 17:43
18 marca 2022 21:33

Ot ciekawość wiejskiego literaturoznawcy.

 

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @stanislaw-orda 18 marca 2022 17:43
18 marca 2022 21:34

Ot ciekawość wiejskiego literaturoznawcy.

 

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @betacool 18 marca 2022 21:34
18 marca 2022 22:03

Proponuję  zatem przeczytanie całości, wtedy coś  się w tej kwestii może wyjaśni, chociaż, rzecz jasna,  żadnej pewności być nie może.

zaloguj się by móc komentować

betacool @stanislaw-orda 18 marca 2022 22:03
18 marca 2022 23:01

Czytam i o tłumaczu,  który był kimś tam dla Michnika i o mieszaniu płynów powojem i o dwóch gramach lakieru do paznokci, o których jeśli się zapomni to cała duchowość tego poematu prozą pójdzie chyba precz. 

Pojmuję, że wielkość Dostojewskiego to w dużej mierze zasługa marności tła. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @betacool 18 marca 2022 23:01
18 marca 2022 23:17

Piszesz kompletnie nie na temat.
Ani Michnik ani Dostojewski tu "ni pricziom".

Ale oczywiście rozumiem, że chcesz mnie sprowokować.
Zatem próbuj dalej.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @stanislaw-orda 18 marca 2022 23:17
18 marca 2022 23:23

... bo skoro juz  ustaliłeś, ze jestem "ruskim agentem", to musisz tego się konsekwentnie trzymać.

Powodzenia w wysiłkach.

zaloguj się by móc komentować

betacool @stanislaw-orda 18 marca 2022 23:17
18 marca 2022 23:31

Wybijanie ruskiego piekła klinem ruskich denaturaliów, to moim zdaniem piekło do kwadratu, a nie żadne prowadzenie ku światłu. Ten poemat to wołanie o wyrwanie z dubeltowego piekła. W dodatku wołanie podwójnie beznadziejne (dawka braku nadziei jest większa niż dawka braku literackiej wartości).

To nie jest prowokacja. Mało tego, myślę, że gość który to napisał, przyznałby mi rację. 

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @stanislaw-orda 18 marca 2022 23:23
18 marca 2022 23:42

Sorry, że się wcinam w monolog wewnętrzny, ale wyczuwam, że to do mnie. Nic osobistego tu nie zawarłem i nie zamierzam w agenturalne klimaty wchodzić.

Ta proza jest podwójnie straszna. Piekło podlane łatwopalnymi płynami, czyli kolejnym piekłem.   

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @betacool 18 marca 2022 23:42
18 marca 2022 23:48

Bo to jest literatura faktu. Autor opisał rzecz z  autopsji.

"Pod wulkanem" Malcolma Lowry'ego jest literacko znacznie dojrzalsze, ale to raczej lektura dla "zaawansowanych" czytelniczo, zas  "Moskwe  - Pietuszki" może przeczytać i odczytać każdy.

Zamiast na chybcika filozofować, po prostu przeczytaj całość.

zaloguj się by móc komentować

betacool @stanislaw-orda 18 marca 2022 23:48
19 marca 2022 00:08

Absolutnie się nie zgadzam co do autopsji. Z autopsji to znałem gościa, który się zapił na śmierć i ani mu było w głowie mieszać denaturatu gałązką powoju, a już na pewno nie szukać dwóch gram lakieru do pełni receptualnego szczęścia. 

Mogę to uznać za krzyk autentycznej rozpaczy, gościa, który próbował zagasić ruskie, kacapskie, rosyjskie, moskiewskie,  systemowe (wybierz co chcesz) piekło czymś przepalającym ciało i duszę. Zabijał beznadzieję beznadzieją. 

To jest poemat o smażeniu się w podwójnym piekle. 

A jeśli już zahaczamy o współczesność, to uważam, że oba te piekła powinniśmy trzymać od siebie na jak największy dystans. Tyle.

zaloguj się by móc komentować

DobreWino @stanislaw-orda
19 marca 2022 00:11

    @stanislaw-orda..

   A ja uwazam,ze ma Pan poczucie humoru..

                                 Zatem z zaproponowanej listy denaturaliow,wybieram sobie  " Łzę Komsomołki",jako ze zgodnie z rekomendacja, ktora po pierwszym siorbnieciu zabiera pamięć ( ale po co nam ona,skoro mamy nie pamiętać), po drugim łyczku "Łza" zabiera zdrowy rozsadek ,ale co nam po nim ,skoro "ruskie pierogi" juz maja nie tak smakowac ,jak pod nowo proponowaną  nazwą...?

             No i pewnie po trzecim łyczku zatracimy jednoczesnie i pamięć ,i zdrowy rozsądek.... Zatem za Pana zdrowie ,dobrze schłodzona "Łza komsomolki", i oby nam wszystkim starczylo poczucia humoru... i łagodnosci.. na te naprawdę opresyjne czasy...Zdrowia..! :)

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @betacool 19 marca 2022 00:08
19 marca 2022 00:17

Tak, równiez jestem zdania, że tyle wystarczy.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @DobreWino 19 marca 2022 00:11
19 marca 2022 00:19

болшое спасибо

zaloguj się by móc komentować

betacool @DobreWino 19 marca 2022 00:11
19 marca 2022 00:22

Dobre wino i łza komsomołki. Ot i prawdziwie egzystencjalne tęsknoty...

zaloguj się by móc komentować

betacool @stanislaw-orda 19 marca 2022 00:17
19 marca 2022 00:24

No to fajnie, że na koniec jakaś zgoda.

zaloguj się by móc komentować

valser @betacool 19 marca 2022 00:08
19 marca 2022 00:32

Juz nawet nie samogon, tylko denaturat i politura. Rosyjska dusza, czyli zgliszcza czlowieczenstwa.

Ой, огурчики солёны...

 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @stanislaw-orda
19 marca 2022 00:33

Żegnaj Stanisławie.

Dziwnie przypomina mi się tekst z Trylogii:

"Jak tatarska orda bierzesz w jasyr corda...

...tyś jest specjał nad specjały..."

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @stanislaw-orda
19 marca 2022 02:23

Skoro bateria przetrwała(cokolwiek to oznacza) to mam szansę panu Stanisławie podziękować za wszystkie notki ,które przeczytałam i te które przeczytam. Niektóre były trudne i mozolne ,bo lubię sięgać do przypisów i źródła podanego.    I chociaż to nie "topie",to dedykuję panu wiersz M.Lermontowa,który pamiętam jeszcze z lat młodości. Języka rosyjskiego nie znam właściwie,lecz poszukałam w sieci oryginał    "Żagiel"/ Michaił Lermontow/

Samotny żagiel w niebios toni                           Белеет парус одинокий
Bieleje na błękicie fal.                                          В тумане моря голубом...
Skąd płynie? dokąd? za czym goni;                   Что ищет он в стране далёкой?
Ku jakim brzegom biegnie w dal?                      Что кинул он в краю родном?

Wrą fale, wicher oszalały                                    Играют волны - ветер свищет,
Ze skrzypem czoło masztu gnie...                     И мачта гнётся и скрипит...
I nie od szczęścia żagiel biały                             Увы, - он счастия не ищет
Ucieka, nie ku szczęściu mknie !                        И не от счастия бежит!

Świetlisty pod nim szlak się pali,                       Под ним струя светлей лазури,
Słoneczny z niebios pada pył;                            Над ним луч солнца золотой
On burzy wzywa z mglistej dali,                         А он, мятежный, просит бури,
Jak gdyby w burzach spokój był.                        Как будто в бурях есть покой!

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @valser 19 marca 2022 00:32
19 marca 2022 06:26

bo to jest oferta dla koneserów, a nie dla profanów, których zadowoli byle "łyskacz"

zaloguj się by móc komentować

valser @stanislaw-orda 19 marca 2022 06:26
19 marca 2022 10:23

hehe... podziwialem takich koneserow w Bytomiu, w upadlej dzielnicy Bobrek, gdzie plonal wieczny plomien koksowni i mozna bylo te wyziewy i brud z luboscia absorbowac, podrasowujac jeszcze klimat wdychajac opary butaprenu, co tez kwiat bytomskiej patologii z luboscia czynil. Rosyjska, nachlana, zdegenewrowana dusza to kwintesencja kacapii. 

Single malta nie da sie w kacapii wyprodukowac, bo tam nikt nie jest w stanie czekac dziesiec lat zeby sie napic. To jest szarancza, ktora ogarnie siwuche, albo zassie zacier, bo kto by tam do destylacji czekal. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @valser 19 marca 2022 10:23
19 marca 2022 12:51

A wg Ciebie co to jest "kacapia"i skąd się wzięła?

A moze jacys "kosmici" ją  zaflancowali?

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @valser 19 marca 2022 10:23
19 marca 2022 12:51

Najgorsze jest to, że Rosjanie w 4 oczy zgadzaja sie z takimi ocenami, ale gdy jest ich kilku to już za nuc na świecie tego nie powiedzą. Klną, narzekaja i robia to samo co inni, tylko jedni - inteligencja - dorabia do tego jakąś pseudoduchowość. Znamiennym rysem rosyjskiej rzeczywistości jest zauważalna choćby w książkach W. Grzelaka pogarda muzułmańskich obywateli Rosji wobec Rosjan. Tacy Baszkirzy na przykład. 

Jeśli Rosja kiedyś upadnie, to tylko właśnie dzięki tej pogardzie Baszkirów i innych muzułmanów. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @stanislaw-orda 19 marca 2022 12:51
19 marca 2022 13:01

Wg mnie "kacap" wziął się z obserwacji i wyrażał pogardę lub niesmak wobec zachowań  Rosjan. Było to zdziczenie widoczne w chwilach swawoli (brak hamulców moralnych i ludzkich), obłuda i podstęp maskowany służalczościa ( listy z Rosji markiza de Custine "całuj rękę, której nie możesz  odgryźć"). Nawet J. Mackiewicz - bardzo  obiektywnie patrzący na kwestie narodowościowe - napisał, że jego rosyjscy rówieśnicy kompletnie dziczeli po otrzymaniu świadectwa kończacego nauke w danej szkole. Był to widok wstrząsajacy nawet dla niego. A chyba nie podejrzewa Pan J. Mackiewicza o antyrosyjskość. 

Mogę jeszcze podać inne przykłady, ale ostatecznym dowodem dla mnie są tacy ludzie jak np. W. Grzelak, zafasctnowani Rosją, wiążący jakieś plany  życiowe z tym krajem, a w końcu rozczarowani  (albo raczej otrzeźwieni)  wracali do Polski.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @OjciecDyrektor 19 marca 2022 13:01
19 marca 2022 13:08

 Nie wiem kim zacz był W. Grzelak.

No i zapytałem valsera.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @stanislaw-orda 19 marca 2022 13:08
19 marca 2022 13:28

Szkoda...warto poznać  jego książki "Rosja bez złudzeń", "Matrioszka od środka" , "Gra z Rosja do jednej bramki".

Napisałem tak na pożegnanie...też bym się zmęczył po 288 notkach. Zreszta robi sie cieplej i wole wyjść na powietrze niż siedzieć w tym internecie. Życie bez neta jest takie wspaniałe...:)....tak jak bez telefonu komórkowego.

zaloguj się by móc komentować


valser @stanislaw-orda 19 marca 2022 12:51
19 marca 2022 13:53

Nie jestem genealogiem kultury wiec nie wnikam skad sie to wzielo i czy ktos sie zajmowal flancowaniem tego cywilizacyjnego upadku i nonsensu. 

W kazdym razie mnie sie rzucily dwa istotne czynniki, ktore zdeterminowaly kacapskie podejscie do swiata. 

Pierwszy czynnik to  monotonna przestrzen i dystanse. Jedziesz pociagiem czy autem przez trzy godziny, drzemniesz sie i jak po trzech trzech godzinach sie ockniesz to masz przed oczami taki sam krajobraz. O depresji stepowej i samobojstwach niemieckich zolnierzy kiedys wspominalem. Kacap ma na to lekarstwo. Zapija problem. 

Drugi faktor to klimat. Suchy, stepowy i kontynentalny. Golfstrom nie dociera do Moskwy i dalej. Zimy sa mrozne i powietrze jest suche. W jedna noc zima temperatura potrafi spasc o 30 stopni.  No i tu sie lacza tematy dystansu/przestrzeni z klimatem. Ratunek jest jeden. Zapic temat. 

Oni na tym rzezbia swoja nadbudowe zwana kultura. Jak to wychodzi, to widac po tych drinkach-koktailach. 

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @valser 19 marca 2022 13:53
19 marca 2022 14:41

Etap moskiewski  to był już zaawansowany alkoholizm.

Otóż Wieniczka Jerofiejw urodził się na jesieni 1938 r. w rosyjskiej Karelii (gubernia murmańska). Dzieciństwo spędził w domu dziecka na półwyspie Kola. Tam także ukończył z wyróżnieniem (złoty medal) szkołę średniąw miejscowości Kirowsk, położonej za kołem polarnym. Szkołę ukończył ze złotym medalem. Studiował na Wydziale Filologicznym Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego (1955-1957) oraz w  instytutach kształcenia nauczycieli (1959-63) w Oriechowie-Zujewie,  Władymirze i Kołomnie, ale został
z wszystkich usunięty. Żył bez meldunku imając się różnych prac, jak np.  złota rączka , ładowacz wiertacz
w ekipie geologicznej, dozorca w myjni, robotnik w dziale gospodarki komunalnej, pracownik przy taśmie produkcyjnej  w cegielni, ładowacz w zakładzie pakowania mięsa, monter układania elektrycznych linii kablowych,  laborant w ekspedycji parazytologicznej Instytutu Badawczego do Walki z Komarami Krwiopijnymi , redaktor i korektor prac studenckich na Moskiewskim Uniwersytecie Państwowym, pracownik sezonowy ekspedycji aerologicznej na Płw. Kola oraz strażnik agencji ochroniarskiej. Zamieszkanie w Moskwie umożliwiło mu dopiero zawarcie małżeństwa w 1976 r.

Tak, że ten tego, posiadał  pokaźną  różnorodność  doświadczeń życiowo-zawodowych. Niektóre opisuje w wiadomym utworze (prozą).

 

zaloguj się by móc komentować

valser @stanislaw-orda 19 marca 2022 14:41
19 marca 2022 14:50

Kacapia to jest systemowa patologia. Takie kariery "zlotych raczek", to nie jest zadna inspiracja, ani przyklad do nasladowania. 

W kacapskiej kulturze nie ma nic czym cywilizowany czlowiek moglby sie duchowo posilic. 

Byc moze na jakis lamagach kacapska bezwzglednosc, gola sila i przemoc robi jakies wrazenie, no ale to nie w moim przypadku. 

Miedzy 19, a 25 rokiem zycia spedzilem w kacapii (wtedy jeszcze bolszewickiej) w sumie blisko dwa lata, podrozujac na trasach Lwow-Kiszyniow- Kijow-Moskwa-Leningrad-Tallin-Ryga-Wilno. 

Mnie kacapii nie trzeba tlumaczyc. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @valser 19 marca 2022 14:50
19 marca 2022 14:57

Kacapia kacapią, ale konstruktorów i inżynierów mają niezłych. Ludzi pióra  takoż. A nawet aktorów (o tych wiem  niewiele).

Poza wszystkim, wszystko ewoluuje (albo dewoluuje się), kacapia również.

Nie trać nadziei:

  https://www.youtube.com/watch?v=tO6be7n7KJw

zaloguj się by móc komentować

valser @stanislaw-orda 19 marca 2022 14:57
19 marca 2022 15:41

"Ludzie piora" to jak jeden podplaceni propagandysci, albo przereklamowani durnie i nieudacznicy jak nie przymierzajac Tolstoi. No i jawni wspolpracownicy diabla jak Gorkij, Majakowski czy Bulgakow. 

Nie chce nawet spogladac w tamta strone, bo ta ich wspaniala inzynieria i tak konczy sie przy flaszce na szybko i w duzych ilosciach i kartoflanej nedzy 80km od centrum Moskwy. Dramat dechami zabity i podlany samogonem. 

zaloguj się by móc komentować

valser @valser 19 marca 2022 15:41
19 marca 2022 15:53

Temat jest prosty. Jesli Putka i Lawrow mowia o wojnie, ktora rozpoczeli i realizuja jako "operacja specjalna" i "denazyfikacja" to ja im mowie "nie wkurwiajta i po prostu spierdalaja". Przekaz jasny i adekwatny, na ich poziomie komunikacji wiec z pewnoscia zrozumialy, jak kacapska dyplomacja.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @stanislaw-orda
19 marca 2022 16:08

Unu schowaj komentarz intermariana, bo cię naprawdę wyrzucę

zaloguj się by móc komentować

qwerty @stanislaw-orda 19 marca 2022 14:57
19 marca 2022 16:22

Bycie geniuszem np. z matematyki nie jest funkcja ideologii czy systemu, a owi 'oni' tylko terror mają jako system ogłupiania i sprawowania władzy 

zaloguj się by móc komentować


stanislaw-orda @qwerty 19 marca 2022 16:22
19 marca 2022 16:32

A kiedy ostatnio byłeś w FR ?

zaloguj się by móc komentować

valser @stanislaw-orda 19 marca 2022 16:31
19 marca 2022 19:45

To moskiewscy towarzysze zartujo. Oni mowio, ze Lubianka to najwyzszy budynek w Rasiji, bo z niego Syberie widac. Taki rosyjski na czasie zarcik. Jak sie podoba? Srednio mniemam. 

Propagandzisci sa po prostu przereklamowani, a diabelskie fascynacje przezywalem ostatni raz jak bylem w podstawowce na wycieczce w Leczycy. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @valser 19 marca 2022 19:45
19 marca 2022 20:13

O ile ktoś poznał jedynie i wyłącznie propagandystów, to i owszem.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @stanislaw-orda 19 marca 2022 16:32
19 marca 2022 20:57

Ale prace rosyjskich matematyków studiowałem i pobyty w sowietach nie są do tego potrzebne, a w sowietach byłem i z czołgami na drogach mijaliśmy się 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @stanislaw-orda 19 marca 2022 16:32
19 marca 2022 21:01

A z funkcjonariuszem KGB spotkanie tutaj opisywałem, rolę biura radcy handlowego ambasady Rosji też wskazałem jako dzień dzisiejszy łapania pożytecznych kretynów w RP 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @qwerty 19 marca 2022 20:57
19 marca 2022 21:08

Borne Sulinowo też zwiedziłem pod przymusem sowieckiej żandarmerii, najlepszy był numer jak sołdat popisywał się żonglerką pałką i gdy mu upadła na posadzkę okazało się że jest drewniana, młody był i zaczerwienił się że wstydu 

zaloguj się by móc komentować

Ogrodnik @stanislaw-orda
19 marca 2022 21:42

"....metalicznie, pieprznie i ogniście, cytryna, limonka, z czasem nawet nieco warzywny, po dobrych kilku minutach alkoholowy atak ustępuje i można zanurzyć się w pola torfowe, mam tu asfalt, popiół, bandaże, lizol, generalnie szpital za dawnych lat (dziś już takich szpitali nie ma), ognisko, mięso z grilla, palone drewno, zużyty olej silnikowy, farbki plakatowe, lekko przypalone pianki (marshmallows), miód i karmel, później jeszcze solanka, powiew morskiego powierza i sieci rybackie w oddali, od czasu do czasu może nawet mięta.."

https://lukloveswhisky.pl/kolekcja-whisky/laphroaig-cairdeas-2017-57-2-abv/

To jest wyrafinowana recenzja zachodniego konesera kilkunastoletniego alkoholowego napoju Stjuartów.

W sklepie tutaj obok, za ogromnym szkłem wisi połowa krowy. Wewnętrznym przekrojem w stronę klienta. Dyskretnie i teatralnie podswietlona, wisi od wielu miesięcy. Z każdym dniem jej mięso nabywa wartości handlowej.

Alchemik Jerofiejew nie przyspieszy czasu. Jedynie  "rozbłyśnie" na chwilę.

 

​​​​​​No, teraz czas na Taliskera ;)

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @qwerty 19 marca 2022 20:57
19 marca 2022 22:06

a do czego pobyty tam są potrzebne?

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Ogrodnik 19 marca 2022 21:42
19 marca 2022 22:09

ten wasz spokojny dobrobyt kupiony za kolonialną eksploatację połowy  świata właśnie się kończy

zaloguj się by móc komentować

Ogrodnik @stanislaw-orda 19 marca 2022 22:09
19 marca 2022 22:37

Na prawdę nie miałem takiego zamiaru. Jakieś kuriozum? Czekamy na Godota?

 

(Panie profesorze Święcicki.Proszę proszę prześledzić historię SN.  Znajdzie Pan niechybnie szereg reakcji klinicznych w odpowiedziach na moje komentarze. )

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Ogrodnik 19 marca 2022 22:37
19 marca 2022 22:58

 Jest mi przykro patrzeć na degrengoladę SN w ostatnich dniach.
Salon24 kończył  bardzo podobnie i tam jest już od dawna schronisko dla wściekłych kundli.

Wygląda na to, ze  tutaj również będzie podobny finał i na SN zostaną tylko zapiekłe rusofoby zagryzające każdego, kto ma inne zdanie.

zaloguj się by móc komentować

Ogrodnik @stanislaw-orda
19 marca 2022 23:17

Ja mam szanowny też kontakt mejlowy z Moskwą. Tam również cierpią matki z powodu swoich synów. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Ogrodnik 19 marca 2022 23:17
19 marca 2022 23:31

no i jaki z tego wniosek?

zaloguj się by móc komentować

Ogrodnik @stanislaw-orda 19 marca 2022 23:31
20 marca 2022 21:54

Żadnych wniosków. Mam z nimi wymuszony kontakt w pracy. Wszyscy oni są roszczeniowi. Możliwe, że to wynika z ich podłej egzystencji, ale sposób w jaki to wyrażają zamyka moja drogę do empatii.

Pan zainspirował blogerów SN do pisania kolejnych notek na temat.

Cytuję Pana:

"ten wasz spokojny dobrobyt kupiony za kolonialną eksploatację połowy  świata właśnie się kończy"

Pan to wyjął z ust milionom Rosjan.

Przepraszam, ale nie będę już odpowiadał.

 

 

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @colaps 21 marca 2022 15:50
21 marca 2022 19:30

A Kmicic tak rzekł Kuklinowskiemu "  — Tedy słuchajże mnie, panie @colaps — jesteś szelma, zdrajca, łotr, rakarz i arcypies! Masz dosyć, czyli mam ci jeszcze w oczy plunąć?

 Kuklinowski  błysnął szablą, lecz Kmicic schwycił go swą żelazną ręką za garść, wykręcił ramię, wyrwał szablę, następnie trzasnął w policzek, aż się rozległo w ciemności, poprawił z drugiej strony, obrócił w ręku jak frygę i kopnąwszy z całej siły, wykrzyknął:

 — Prywatnemu, nie posłowi!…

A czytał wędrowny króliczek chociaż Potop H.Sienkiewicza ? Hę ?

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować