Taka zagadka. Dlaczego lotnisko w Wilnie, odległe o 70 km lotu, odmówiło przyjęcia tego samolotu?

I dlaczego na lotnisku w Mińsku załoga oczekiwała ok. 7 godzin na uzyskanie zgody na przylot do Wilna?

Zatem czyjego autorstwa była to ustawka?

Akurat "oczywista oczywistość" to dla mnie wariant nr 2, ze szczególnym wskazaniem na Warszawę.

Co ciekawe, powietrzny korytarz dolotu na lotnisko w Wilnie  przebiegał nad terytorium Białorusi niedaleko atomowej elektrowni w Ostrowcu (rejon grodzieński).  Podejrzenie, że to moze być atak terrorystyczny na tę AE spowodowało koniecznośc asysty samolotu myśliwskiego (MiG - 29).

Niestety, nie ujawniono stenogramu rozmów załogi  samolotu lini Ryan Airlines (Ryanair) z litewską kontrolą lotu ani centrum dyspozytorkim lotniska w Wilnie.

Gdybysmy je poznali,  sprawa stałaby się znacznie bardziej  jasna.

Łukaszenka zapodał że mail został wysłany z polskiego serwera.

Ujęcie redaktora kanału NESTA - ma parę znaczeń. 

 Rozprucie w śledztwie bo 15 lat nie w kij dmuchał a synek na twardziela nie wygląda - ot pokazówka.

 Dane z komórki i laptopa czyli mapowanie sieci i kontaktów oraz technik komunikacji   - Białoruskie i Rosyjski FSB miało problem w czasie zeszłorocznych wydarzeń z zapanowaniem na  wyciekiem różnych filmików oraz na kontrolą kadr w służbach siłowych.

Obecnie Moskwa zasysa Miński i to się nie do końca podoba części lokalnych elit. Baćka walczy ale już o to czy pręty w klatce będą ze złota czy pozłacane.

Parę miesięcy temu prowokator z USA miał rozpoznać czy są gotowi do czynu i ujawnią się Białorusini ze struktur siłowych.  Bo część z nich gra z kanałem Nesta w formie przecieków.

Akcja z samolotem - bardzo osłabią Baćkę - UE w pełni oburzona, USA mówi Moskwie ot jest dar - rab dla was.

A Rosja no cóż umacnia się w Białorusi - i tu wypracowuje nową pozycję bo rozbraja [alb tak to określa] nowe sieci  opozycji białoruskiej i to z kręgów władzy. 

Ciekawa jest sytuacja w Warszawie - bo to litewska [a raczej niemiecki] strona odpowiadała za zabezpieczenie kontrwywiadowcze przy osłonie tego synka i jak go ruscy przechwycili to użycie zarejestrowanego w Polsce samolotu ośmiesza Warszawę. Co też skutkuje tym że Premier uruchamia struktury UE [ co czytam Berlin pozwolił Moskwie posprzątać gostkiem - białoruskimi siłownikami, Warszawa mówi  niech teraz Bruksela/Berlin  gra cyrk z oburzeniem].

Ponieważ media ruskie piszą jak w ciężkiej du....ie są teraz polskie służby i jej aktywa na Białorusi i jak to nic nie możemy - znaczyć by mogło synek nic ciekawego nie miał i w porę go w Warszawie odsunięto.

Kolejna kwestia to fakt że pomimo zakazu w Warszawie ląduje rejsowy białoruski samolot - a że LOT i Porty są w zasobach służb -czyli jakieś ich frakcje grają już jawnie z Berlinem  przeciw Polsce.

 Dla mnie ciekawszy jest jednak kontrakt na tureckie drony i wizyta w Ankarze - o tym warto pisać i jaki jest sukces z demaskacja sieci obcych agentur i lobby które krytykują tą umowę i te drony.

Ostatnie dni to pasmo sukcesów w demaskacji stanu naszych  sojuszy i postaw partnerów ale i nieprzyjaciół.

Biały Dom wstrzymuje sankcje wobec NS2 - czyli wszystkim wszem wobec głosi że wycofuje się z Europy Środkowej [no tu banderowcy dobrze się spisali gdy na ofertę rajdu na Donieck poprosili USA o dostawę F16 ze składów na pustyni]

Niemcy - odpalają wszystko co mają i nawet rezerwy w uderzeniach na Warszawę [pruska dywersja  w naszą energetykę - i ona by się tak nie udała gdyby nie durnowate kadry z nowego nadania i braki w nadzorze technicznym]

Praga o to są ancymony - PGE ujawnia dokumenty z dlugich lat negocjacji i analiz i co nie tylko chcieli wyłudzić 30 mln euro to zakapowali nas do TSUE wiedząc jak prusacy to wykorzystają. A tak bo pepiki chcą z tych swoich kopalń węgla  brunatnego położonych niedaleko sprzedawać węgiel do Polskiej elektrowni jak niemcy na kopalnie zamkną. Nie wiem co się w Pradze dzieje a to co oni tam wąchają i wali im w dekiel jak nie atak obsadę ambasady Rosyjskie  to uderzenie w kopalnie PGE. Albo niech dilera zmienią albo ten stary wykończy ich testowaniem nowy prochów.

Rosja - pokazuje jak jest słaba i w niedoczasie bo takie akcje musi odpalać z samolotem i to dla takiego synka. Tak bardzo  ma ciepło w Mińsku że potrzebuje pokazówki.

A tu wspomnę o debacie jak w sprawie Polskie Polityki Wschodniej odbyła się w Nowej Konfederacji - najciekawszy wniosek że nie mieliśmy takiej polityki bo nam na nią nie pozwolono i że wyszło to z uwagi że wolność  to nie przyniosła nam Solidarność a nam ją nadano. Ciecia RP - jest więc projektem nam zadanym a nie  przez nas budowany. 

Dziś co tą III RP nam zafundowali - nie potrafią zrozumieć że czas to pokrakę stawić na nogi a flekować i przyprawiać mocniej z kujawiaka.

Jest tak scena w filmie Kingsajz - "Nie kop Pana bo się spocisz"  i to można dedykować tak obecnej administracji  Białego Domu jak i ekipie urzędu kanclerz Niemiec oraz Kremla.

Jak byście byli tacy silni to byśmy mieli obsrane zbroje na widok waszego numeru na telefonu, bez potrzeby bicia nas gazrurką.

z jednym się nie zgodzę, a konkretnie:

" Rosja - pokazuje jak jest słaba i w niedoczasie, bo takie akcje musi odpalać z samolotem i to dla takiego synka. "

Uważam, że Rosja była w tym przypadku raczej za kulisami tej rozgrywki. A jeśli coś ją w ogóle interesowało, to zawartośc laptopa "tego synka", ale nie on sam.

Jeśli ,,synek" jest nikim - tu chyba się zgadzamy, ze to nikt ważny - to zawartość jego laptopa równa się zeru.

O wiele ciekawszy i jednocześnie dający do myślenia, jest korytarz nieopodal elektrowni atomowej...

Przyszła mi do głowy jeszcze jedna możliwość: ,,szkolna'' gra operacyjna, której celem jest szybka weryfikacja, lub zawężenie grona podejrzanych o to, kto sypie Rosjanom. W samolocie miało być ,,coś" jako przynęta, a Rosjanie to kupili, złapali haczyk, potem napredce sklecili bajeczkę o Hamasie i Baćka usadził ,,synka".

Korytarz powietrzny obok elektrowni był pretekstem, aby samolot zawrócic z kursu na Wilno (gdyby poleciał do Wilna wówczas by wlasnie przelatywal obok i wystarczyłoby tylko nieco zboczyć z kursu, ale wówczas zareagowałyby automatyczne systemy obrony elektrowni, które zestrzeliłyby lajnera, a jesli nie one, to, w poblizu był MiG-29).
W Mińsku nie wiedzieli, kto co zaplanował, więc woleli nie ryzykować.

Pytania:

Kto mu takim korytarzem polecił lecieć?

Specjalnie dla niego stworzyli taki korytarz?

Pilot po 15 minutach rozmów decyduje sie zmienić kurs?

Stenogram rozmów przekazany przez ruską agencję jest wyczyszczony?

Dlaczego nie ma, żadnych rozmów pilotow z innymi ośrodkami?

To nie są pytania do mnie.

To  są pytania do rzecznika rządu RP.

Kurs do Wilna został wynajęty (w systemie air-taxi Europe )

Białorusini zmienili mu kurs, bo bali się prowokacji przy EA w Ostrowcu.

wówczas kod FL 390 zmi8eniał by sie w trakcie lotu, co byłoby raczej uciazliwe dla wszystkich kontaktujących się.

 Ale nie bede sie spierał. Moze ktos autorytatywnie to wyjasni.

Otózż pilot kontaktował se z lotniskiem w Wilnie i nie tylko .

Ale stenogram jest opublikowany z zapisów rozmów z kontrola lotniska w Mińsku, a nie z calością kontaktów załogi samolotu w tym newralgicznym czasie. Zakłądam, ze  zapisów tych innych rozmów nie poznamy.za duzo bysmy sie dowiedzieli.

Jest oczywiste, że była to przygotowana prowokacja przez tzw. ośrodki NATO.

Gdy władze Białorusi zostały ostrzeżone, że zostają  wciągnięte w pułapkę, starały się zminimalizować jej skutki (np. nie doszło do bardziej drastycznych reakcji wobec  lajnera, np. w związku z jego zboczeniem z kursu w stronę EA w Ostrowcu).

Kpt. Dariusz Kulik fajnie opowiada - jak zresztą na całym kanale Turbulencja.

Dziwi się trochę, że nie ma gadania z Wilnem, itd., paru rzeczy nie rozumie, ale korespondencję odczytuje jako dość standardową - rekomendacja Mińska i akceptacja pilota - a tezę o uprowadzeniu jako medialną histerię.

Czyli być może kamyczek do teorii, że pilot wiedział, gdzie wyląduje.

"Jestem zdania, że w Mińsku otrzymali "cynk", że jest  zaplanowany jakis numer z przelotem tego samolotu koło BiełAEC w Ostrowcu i dlatego nie mogli dopuścic do dalszego lotu na tamtym kierunku."


Czyli kolejna próba "wyłączenia prądu", tak jak w przypadku Turowa i Bełchatowa?
Nie będę zgadywał kto miłby z tego korzyść. Chociaż pofantazjuję :-)
Czy to oznacza, że była to próba odcięcia Polski od potecjalnego, dodatkowego źródła energii elektrycznej? 

Chciałem przypomnieć wypowiedź Nigela Farage'a po Brexicie, że następnymi krajami wychodzącymi z Unii to będzie Polska i Dania.

Znaczy, że przed wyjściem "buchniemy" 770 mld a nastepniepowiemy:  pa,pa?

Myślałem o tym, że przy mieszaniu w naszych polskich sprawach biorą udział Anglicy.

Białoruś jest krajem sygnatariuszem chicagowskiej konwencji o miedzynarodowym lotnictwie cywilnym, która to konwencja zawiera , między innymi, następujące regulacje:
https://ulc.gov.pl/pl/prawo/prawo-miedzynarodowe/206-konwencje

Zgodnie z art. 1 tej samej Konwencji , państwa zrzeszone w Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego  - ICAO  (International Civil Aviation Organization):

Umawiające się Państwa uznają, że każde Państwo posiada całkowitą i wyłączną suwerenność
w przestrzeni powietrznej nad swoim terytorium.

Z kolei w art. 3 bis Коnwencji znajdują się nw. zapisy:  

a) Umawiające się Państwa uznają, że każde Państwo musi powstrzymać się od uciekania się do użycia broni przeciwko cywilnemu statkowi powietrznemu w locie oraz że w przypadku przechwycenia życie osób na pokładzie i bezpieczeństwo statku powietrznego nie mogą być zagrożone. Przepis ten nie powinien być interpretowany tak, aby zmieniał w jakikolwiek sposób prawa i zobowiązania państw ustanowione w Karcie Narodów Zjednoczonych.

b) Umawiające się Państwa uznają, że każde Państwo, korzystając z praw swojej suwerenności, jest uprawnione do żądania lądowania w jakimś wyznaczonym porcie lotniczym cywilnego statku powietrznego przelatującego nad jego terytorium bez zezwolenia albo jeśli są racjonalne podstawy do stwierdzenia, że jest on używany w jakimkolwiek celu niezgodnym z konwencją; może także przekazać takiemu statkowi powietrznemu wszelkie inne polecenia mające na celu zaprzestanie tych naruszeń. W tym celu Umawiające się Państwa mogą uciec się do wszelkich stosownych środków zgodnych z odnośnymi zasadami prawa międzynarodowego, łącznie z odpowiednimi postanowieniami konwencji, a szczególnie ustępu a) niniejszego artykułu. Każde Umawiające się Państwo zgadza się na publikowanie swoich obowiązujących przepisów odnoszących się do przechwycenia statku powietrznego.

c) Każdy cywilny statek powietrzny zastosuje się do polecenia wydanego zgodnie z ustępem b) niniejszego artykułu. W tym celu każde Umawiające się Państwo ustanowi wszelkie niezbędne postanowienia w ustawach lub przepisach krajowych, tak aby były one wiążące dla każdego cywilnego statku powietrznego zarejestrowanego w tym państwie lub eksploatowanego przez operatora, który ma swoje główne miejsce działalności lub miejsce stałego pobytu w tym państwie. Każde Umawiające się Państwo traktować będzie jakiekolwiek naruszenie ustaw lub przepisów jako karalne poprzez nakładanie surowej kary i przekazywać będzie opisy takich przypadków kompetentnym organom zgodnie z obowiązującymi przepisami.

d) Każde Umawiające się Państwo podejmie odpowiednie środki zakazujące umyślnego użycia jakiegokolwiek cywilnego statku powietrznego zarejestrowanego w tym państwie lub użytkowanego przez operatora, który ma swoje główne miejsce działalności lub miejsce stałego pobytu w tym państwie, dla jakiegokolwiek celu niezgodnego z niniejszą konwencją. Postanowienie niniejsze nie ma wpływu na postanowienia ustępu a) ani nie uchyla postanowień ustępu b) i c) niniejszego artykułu.

Ponadto zapis w art. 9  pkt c :

c) Każde Umawiające się Państwo może żądać, w warunkach przez siebie określonych, ażeby każdy statek powietrzny wlatujący do stref wymienionych powyżej w ustępach a) i b) wylądował tak prędko, jak to jest praktycznie możliwe, w porcie lotniczym wyznaczonym na terytorium tego Państwa.

Reasumując, władze Białorusi działały w tym konkretnym przypadku całkowicie lege artis, natomiast  dziki wrzask wszczynany przez płatnych łgarzy medialnych jak i parlamentarnych
o porwaniu, uprowadzeniu bądź zmuszeniu siłą do lądowania samolotu linii Ryanair, obliczony jest na to, że nikomu nie będzie chciało się pofatygować, by przeczytać np. wyżej zacytowane zapisy   Konwencji.

A nasze 'ratlerki" nadal ujadają według nieaktualnej już partytury.

Nikt im nie daje nowszej wersji, bo, zdaje się, przestały być potrzebne,