-

stanislaw-orda : [email protected].

Stradivarius i globalne ocieplenie - suplement

Pierwsza część:

http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/stradivarius-i-globalne-ocieplenie

Jest już sprawą bezdyskusyjną, iż średnia temperatura ziemskiej atmosfery oraz wód oceanicznych w ostatnich 100 - 150 lat wykazuje tendencję wzrostową, a na wykresach sporządzanych dla tego okresu krzywa tej temperatury ma postać „kija hokejowego”, z jego łopatką skierowaną ku górze dla ostatnich ok. trzydziestu-czterdziestu lat. Zaobserwować można ciekawe socjologicznie zjawisko, że wskazywanie odpowiedzi na pytanie, co lub kto przyczynia się najbardziej do przyśpieszenia trendu wzrostu średniej temperatury na planecie Ziemia, najmocniej „rozpala” tych dyskutantów, którzy ani zawodowo, ani hobbystycznie nie zajmują się klimatologią, bądź astrofizyką, czy w ogólności nie wykazują zbytniego zrozumienia dla funkcjonowania łańcucha przyczynowo-skutkowego w procesach dynamicznej równowagi. Także z tego względu dodam kilka wątków, które w poprzedniej notce pominąłem ze względów objętościowo-kompozycyjnych.

Analizy przeprowadzane wśród naukowców, „zjadających zęby” na zagadnieniach klimatycznych, sprowadzają się do konkluzji, że obecnie rejestrowana aktywność Słońca wykazuje najwyższy stopień w przeciągu ostatniego 1100 lat. Dr Sami Khan Solanki (urodzony w Pakistanie  -  Karachi, 1952 r.), dyrektor Instytutu Badań nad Układem Słonecznym z siedzibą w Getyndze (Max-Planck-Institut für Sonnensystemforschung), który to instytut stanowi jedną z licznych placówek naukowych Towarzystwa Maxa Plancka (w skrócie MPG: Max-Planck-Gesellschaft zur Förderung der Wissenschaften e. V.)  , stwierdził, że stan Słońca uległ zmianie, co oznacza, że ta gwiazda obecnie świeci mocniej, niż 100 - 150 lat temu. W powiązaniu ze sztucznie zwiększaną emisją gazów cieplarnianych, jako efektu działalności przemysłowej prowadzonej przez jeden z gatunków bytujących na planecie Ziemia, przekłada się to na mierzalny efekt przyśpieszania tempa wzrostu średniej temperatury. Natomiast pozostaje otwarta kwestia, który z czynników - słoneczny czy ziemski - jest ważniejszy.

Ja odniosę się do słonecznego, gdyż czynnik antropogenny (czyli ziemski) jest wystarczająco szeroko przedstawiany, choć zbyt często z nadgorliwą przesadą.

Jeśli przyjmiemy, iż dyrektor S. Solanki, najwybitniejszy żyjący ekspert od badań heliosfery Słońca ma rację (a nie bardzo wiadomo w jaki sposób można by mu wykazać, że jej nie ma), oznacza to, że Słońce, w wyniku jakichś nie do końca jasnych przyczyn, wpada w cykle podczas których jego pole magnetyczne wykazuje efekt migotania. Oznacza to również, że wówczas zmienia się cyklicznie natężenie promieniowania słonecznego, w efekcie jego zwiększone ilości docierają do górnych warstw atmosfery ziemskiej. Promieniowanie takie wywołuje różnorakie konsekwencje, a jedną z nich jest wytwarzanie zwiększonej ilości cząstek izotopu węgla C14 oraz zwiększenie w atmosferze ilości naładowanych elektrycznie cząstek (zjonizowanych). Z kolei cząstki te są przyczyną większej kondensacji kropel wody (efekty aerozolowe), co skutkuje  powstawaniem zwiększonego zachmurzenia. A grubsza "kołdra" z chmur hamuje ucieczkę ciepła z powierzchni planety do wyższych warstw atmosfery (w tym przypadku: stratosfery).

Zastosowanie coraz bardziej zaawansowanych technik badawczych wskazało, iż jednym z efektów zderzeń promieniowania słonecznego z atmosferą ziemską jest wytwarzanie izotopu berylu (Be10). Ilości tego izotopu, który następnie opada na powierzchnię planety, są na tyle nieznaczne, że bez współczesnych technologii wykrycie tego czynnika wcześniej nie było możliwe.
[Beryl to metal. W przyrodzie występuje jego jedyny izotop - Be9 (w postaci rud - soli berylu). Jest to minerał silnie trujący (pył wywołuje berylozę). Ciekawostka: odmianą berylu jest kamień szlachetny szmaragd; jest to beryl z domieszkami chromu]

Okres połowicznego rozpadu izotopu Be10 wynosi ok. 1,6 mln lat, dlatego mamy możliwość używania stopnia jego koncentracji, jako miernika siły promieniowania, w relatywnie długich okresach czasu. Z analiz, prowadzonych przy wykorzystaniu tego izotopu, otrzymano powiązanie stopnia jego koncentracji w osadach dennych oceanów oraz w lądolodach (Grenlandia) z okresami zlodowaceń w czwartorzędzie.

Pierwszy model powiązań cyklów glacjalnych ze zmianami intensywności promieniowania słonecznego był autorstwa Milutina Milankovica (1879 – 1958), serbskiego matematyka, geofizyka i astrofizyka. Milankovic już w latach 20-tych XX w.  przedstawił zależność ilości promieniowania słonecznego, docierającego do Ziemi, ze zmianami kąta nachylenia osi ziemskiej podczas jej obiegu wokół słonecznego do ekliptyki (linii wyznaczającej trajektorię tego obiegu). Nachylenie to zmienia się od 22,0 do 24,8 stopnia (odchylenie od pionu). Cykl taki, czyli 22,0 - 24,8 - 22,0 wynosi ok. 41 000 lat ziemskich. W zmianach paleoklimatycznych znajduje się potwierdzenie takiego cyklu. Rozwinięciem badań Milankovica stało się stwierdzenie istnienia podobnych cyklów o interwale 100 000 lat. Być może znajdzie potwierdzenie, przewidywane na podstawie niektórych danych zjawisko, o istnieniu cyklów o interwale 400 000 lat. Wszystkie wymienione cykle, które charakteryzuje zmiana ilości promieniowania słonecznego docierającego do Ziemi, są czynnikiem wywołującym zmiany klimatu o zasięgu planetarnym.

Z kolei dane zbierane przez satelity wynoszone ponad atmosferę ziemską wskazują, że wzrost intensywności promieniowania słonecznego, które zawiera jako swoją składową pasmo UV (ultrafiolet), może w tym paśmie wykazywać wahania (nawet w zakresie kilku punktów procentowych), ale bez zmiany ilości (gęstości) tegoż promieniowania w zakresie optycznym. Promieniowanie UV wchodzi w interakcję z tlenem atmosferycznym, a ta powoduje powstawanie warstwy ozonu. Zwiększona intensywność promieniowania UV to zwiększenie ilości ozonu, co z kolei powoduje wzrost temperatury w stratosferze wskutek zamiany energii tego promieniowania w zderzeniach z atomami tlenu (warstwa ozonu znajduje się na wysokości ok. 32 km nad powierzchnią Ziemi). W taki sposób tworzy się na tej wysokości „ciepły kocyk” utrudniający wydalanie ciepła z niższych warstw atmosfery.

Tak czy siak, nie możemy dzisiaj jednoznacznie stwierdzić, czy w bieżącym stuleciu zespół różnorodnych czynników, sprzężonych z oddziaływaniem Słońca, bardziej Ziemię ogrzeje, czy też ją ochłodzi. Na dzisiaj akcje giełdowe kursu na ocieplenie stoją wyżej, ale morfologia naszej gwiazdy nie została rozpoznana na tyle, aby stwierdzić, że na pewno tak właśnie się wydarzy.

 

******

Wykaz moich notek na portalu "Szkoła Nawigatorów" pod linkiem:

http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/troche-prywaty      

 

 

 

 

 


 

 

 

 



tagi: globalne ocieplenie 

stanislaw-orda
20 grudnia 2019 20:44
25     2126    13 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

MarekBielany @stanislaw-orda
20 grudnia 2019 23:19

sol omnia regit.

jeszcze.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @MarekBielany 20 grudnia 2019 23:19
21 grudnia 2019 08:18

Cywilizacje starożytne wykazywały się lepszą  intuicję. Dla nich Słońce zawsze było bogiem (pożyczone od od Zygmunta Kosidowskiego). Dla ludzi współczesnych, chyba po to żeby było zabawniej, bogiem stał się Rozum. Ale przecież rozumu nikt na oczy nie widział.

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @stanislaw-orda
21 grudnia 2019 08:48

Kopalnia wiedzy. Dziękuję.

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @MarekBielany 20 grudnia 2019 23:19
21 grudnia 2019 08:52

Słońce jest tam gdzie stoi Matka Boża - Objawienie Brzemiennej Matki Bożej w Guadelupe, po którym mamy Wizerunek Maryi z błękitnym płaszczem na którym są gwiazdozbiory z perspektywy heliocentrycznej/słonecznej w grudniu 1531 roku/czasie Objawienia.

 

"Gwiazdozbiór Lwa umiejscowiony jest na okryciu Maryi obok kwiatu jaśminu. W wyjaśnieniu tego symbolicznego znaku przychodzi z pomocą księga Objawienia św. Jana, który w rozdziale 5,5 wyraźnie wskazuje na Jezusa jako na zwycięskiego «Lwa z pokolenia Judy, Odrośl Dawida, który otworzy księgę i siedem jej pieczęci»"
"Gdy rozeszła się wieść o objawieniach, o niezwykłym obrazie i o tym, że Matka Boża zdeptała głowę węża, Indianie zrozumieli, że pokonała Ona straszliwego boga Quetzalcoatla"
Matka Boża do Indianina Juana Diego: "Drogi synku, kocham cię. Jestem Maryja, zawsze Dziewica, Matka Prawdziwego Boga, który daje i zachowuje życie. On jest Stwórcą wszechrzeczy, jest wszechobecny. Jest Panem nieba i ziemi. Chcę mieć świątynię w miejscu, w którym okażę współczucie twemu ludowi i wszystkim ludziom, którzy szczerze proszą mnie o pomoc w swojej pracy i w swoich smutkach. Tutaj zobaczę ich łzy. Ale uspokoję ich i pocieszę. Idź teraz i powiedz biskupowi o wszystkim, co tu widziałeś i słyszałeś".

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @Brzoza 21 grudnia 2019 08:52
21 grudnia 2019 08:58

zgubiłem kwiat jaśminu - "kwinkunks, który dla Azteków był symbolem życia. Dzięki katechezom misjonarzy Indianie zrozumieli lepiej, że Maryja jest tą Matką, z której narodziła się nowa światłość, słońce nowej ery, i dla nich nastał czas nowego życia w blasku prawd wiary chrześcijańskiej."

zaloguj się by móc komentować


Brzoza @stanislaw-orda 21 grudnia 2019 09:55
21 grudnia 2019 10:06

:)

 

" która okryta była od głowy do stóp niebieskim (lub morskiej zieleni) płaszczem o orientalnym wzorze, na którym widoczne były gwiazdy "

" Zdarzenie w Tepeyac z grudnia 1531 roku stalo się w historii chrześcijaństwa  pierwszym, oficjalnie  uznanym  za prawdziwe przez Kościół Rzymski,  objawieniem maryjnym. "

oo

zaloguj się by móc komentować


Greenwatcher @stanislaw-orda
22 grudnia 2019 19:25

B. dziękuję za obydwie części. Ciekawe jest to spostrzeżenie Johna Eddiego o „zaklinaniu” Słońca i o tym, że to nauki społeczne winny badać potrzebę ludzkich oczekiwań stałości, regularności i przewidywalności zjawisk, którym przeczą wyniki nauk przyrodniczych. Na podobnym, zbiorowym wyparciu została zbudowana hipoteza Gai. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Greenwatcher 22 grudnia 2019 19:25
22 grudnia 2019 21:54

Głupiec i idiota najpierw  czynią coś głupiego i idiotycznego, a następnie szukają uzasadnienia  dla swoich działań.

Im bardziej "narozrabiają", tym usilniej brną w samooszukiwanie się (racjonalizowanie swoich wyborów). 

Wniosek  -  ludzie w wyraźnej większości są głupcami i idiotami.

zaloguj się by móc komentować

positon @stanislaw-orda
23 grudnia 2019 13:11

 Jest sprawą bezdyskusyjną, że w obliczu rekordowych zim na północnej części kontynentu amerykańskiego, przemysł strachu karmiący przestrzeń medialną tzw "globalnym ociepleniem" zmienił taktykę i obecnie karmi trolla zmianami klimatycznymi i szwedzkim podlotkiem.

 Średnia temperatura ziemskiej atmosfery oraz wód oceanicznych w ostatnich 100 - 150 lat wykazuje tendencję... no właśnie. Jaką? Pierwszy problem to - jak liczymy ową magiczną "średnią"? I co ona właściwue pokazuje? Drugi problem - od kiedy dysponujemy wiarygodnymi danymi dot. pomiarów temperatury powietrza, a od kiedy zaczęto mierzyć temperaturę wody w oceanach? W ilu punktach? Jak gęsto? Skąd wzięły się dane i czy są one wiarygodne?

Jeszcze za czasów studenckich na przedmiotach dotyczących analizy i obróbki sygnałów przytaczano anegdotę, że statystyk to gość, któremu można wsadzić nogi do ciekłego helu, a głowę do pieca hutniczego, a będzie mu "średnio" dobrze. Wszędzie operuje się terminem "średnia temperatura roczna", ale nigdzie nie jest wprost zapisane, jak ta "średnia" jest skonstruowana. Bo nie jest to średnia arytmetyczna, ani średnia geometryczna.

Wiarygodne pomiary temperatury atmosfery - tu dane są różne, ale jest pewna zbieżność - na pewno pojawiły się dla kilkuset punktów na poaczątku XX w. Niektórzy autorzy piszą o codziennych pomiarach temperatury dla dużych ośrodków miejskich od lat 20-tych XIX w. Stały monitoring temperatury wody w oceanach  to dopiero koniec lat 50-tych XX w. No dobrze, to skąd dane wcześniejsze? Otóż... są to dane aproksymowane. A to np przez pomiary składu chemicznego lodu na antarktydzie, a to przez ocenę grubości słojów w starych drzewostanach. I jak na jakiejś głębokości lodu, której wiek SZACUJE SIĘ np na 1000 lat jest pewna zawartość CO2, to PRZYJMUJE SIĘ, że wtedy panowała taka temperatura na danym obszarze. Tak więc mamy zestawienie aproksymowanych i przyjętych na pewnym poziomie ufności,  danych punktowych z danymi obszarowymi, mierzonymi bezpośrednio przez sieci czujników. Na tej podstawie aproksymuje się "średnią". Tak wygląda "naukowe" udowodnienie tezy o globalnym ociepleniu.

Okazuje się, że model MBH98, który wypluł krzywą "kija hokejowego" tak sprytnie aproksymuje dostępne i przyjęte wyniki, że bardzo ciężko wprowadzić mu takie dane, aby krzywej hokejowej nie uzyskać. Popełnienie czegoś takiego, to faktycznie sztuka.

Pytanie - dlaczego tak się dzieje? Odpowiedzią jest sposób finansowania nauki. Ludzie z tytułami nie są jakąś wybraną kastą. Nie są specjalnie uczciwsi niż reszta społeczeństwa, mają rodziny, które muszą utrzymać i kredyty hipoteczne. Przy tym są raczej inteligentni. Jeśli jest grant na badania klimatyczne i można z niego dobrze żyć, to będą mierzyć, oceniać i manipulować danymi statystycznymi, aby dostać kolejny grant.

Fajnie, że pojawił się głos kwestionujący antropogeniczność zmian klimatycznych, ale dlaczego powtarza narrację klimatofobów?

Przyczepię się do jeszcze jednego - szmaragd to odmiana glinokrzemianu berylu Be3Al2(SiO3)6 a nie odmiana Berylu.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @positon 23 grudnia 2019 13:11
23 grudnia 2019 14:35

Dziękuję za merytoryczną wrzutkę  i przyjmuję "na klatę" wszytkie uwagi, co więcej, uważam je za zasadne. Ale w stosunkowo krótkich tekstach na blogu nie można poruszyć całego spektrum skomplikowanych zależności. Ja najbardziej skupiam się na  kwestiach astro, gdyż uważam je za kluczowe. Rzecz jasna. gdy na planecie "odpali" spory wulkan, wówczas lokalnie (na czas jakiś)  zaburzy to trend "kosmiczny", ale ani go nie zahamuje, ani nie odwróci .

pozdr.

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @stanislaw-orda
23 grudnia 2019 14:46

> i przyjmuję "na klatę" wszytkie uwagi, co więcej, uważam je za zasadne.

Ale fajnie :)

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Brzoza 23 grudnia 2019 14:46
23 grudnia 2019 16:45

problem w tym, że obydwie strony "sporu" o antropogenny wpływ na zmiany klimatu interpretują

podobne dane uzyskiwane z rozmaitych pomiarów. Zarzut , ze tych pomiarów jest zbyt mało (tzn. że nie mogą być  wystarczającą bazą dla staystycznie istotnych wniosków) mozna odwrócic , że krytycy nie wskazali, jaką ilośc pomiarów i z jak długiego okresu  uznali by za wystarczającą podstawe  dla takich wniosków.

itede, itepe.

Po prostu zauważamy, że coś się dzieje z klimatem na planecie i szukamy dla tego czegoś  przyczyn.

zaloguj się by móc komentować

cedric @stanislaw-orda
30 października 2021 20:49

Ocieplenie powinno być liczone w jednostkach ciepła  na podstawie bilansu cieplnego, a nie temp. Zakłady Energetyczne/Ciepłownicze   podają ile energii/ciepła dostarczyły , a nie ile stopni komu podniosła się temperatura w mieszkaniu. Wszelkie traktaty dot. ocieplenia mierzące zmiany temperatur powinny być anulowane jako niemerytoryczne.

Art. z Mises.pl

https://mises.pl/blog/2021/09/23/moore-globalne-ocieplenie-rachunek-zyskow-i-strat/

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @cedric 30 października 2021 20:49
30 października 2021 20:56

A niby skąd bierze się wzrost temperatury wód oceanicznych oraz atmosfery (jej najniższych warstw)?

zaloguj się by móc komentować

cedric @stanislaw-orda
30 października 2021 21:41

Np. wulkanizm oceaniczny ( teraz wzmożony ) , Ziemia ,jako reaktora jądrowy, ze zmiany  pochłaniania  energii kosmicznej przy obniżonym polu magnetycznym Ziemi . 

https://www.downtoearth.org.in/news/climate-change/scientists-find-evidence-cosmic-rays-influence-earth-s-climate-65436

" “The umbrella effect caused by galactic cosmic rays is important when thinking about current global warming as well as the warm period of the medieval era,” Hyodo added."

https://www.nature.com/articles/news.2008.822

" Nuclear reactors could be burning deep beneath the ground, two scientists have claimed. They say that uranium could become sufficiently concentrated at the base of Earth’s mantle to ignite self-sustained nuclear fission, as in a human-made reactor."

https://en.wikipedia.org/wiki/Natural_nuclear_fission_reactor

Czy ktoś wyliczył ilość ciepła uwolnioną przez  podwodne emisje wulkaniczne? Ile toksyn jest uwalnianych , ile flory i fauny od tego ginie? 

Jeśli na powierzchni dymi tak intensywnie, to dlaczego pod wodą ma nie być to samo?

https://en.wikipedia.org/wiki/Submarine_volcano

"  The volcanoes at mid-ocean ridges alone are estimated to account for 75% of the magma output on Earth.[1] Volcanic activity during the Holocene Epoch has been documented at only 119 submarine volcanoes but there may be more than one million geologically young submarine volcanoes on the ocean floor.[2][3] Although most submarine volcanoes are located in the depths of seas and oceans, some also exist in shallow water, and these can discharge material into the atmosphere during an eruption. The Kolumbo submarine volcano in the Aegean Sea was discovered in 1650 when it erupted, killing 70 people on the nearby island of Santorini. The total number of submarine volcanoes is estimated to be over 1 million (most are now extinct), of which some 75,000 rise more than 1 km above the seabed.[1]

https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_submarine_volcanoes

"  There are estimated to be 40,000 to 55,000 seamounts in the global oceans"

https://volcano.oregonstate.edu/submarine

https://www.sciencedaily.com/releases/2021/04/210421082910.htm

April 21, 2021

Source:University of Leeds

Summary:

Volcanic eruptions deep in our oceans are capable of extremely powerful releases of energy, at a rate high enough to power the whole of the United States, according to new research.

https://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-2942510/Are-underwater-volcanoes-causing-global-warming-Oceanic-eruptions-greater-effect-climate-thought.html

Are underwater volcanoes causing global warming? Oceanic eruptions may have a greater effect on climate than first thought

  • Geophysicists at Columbia University have found underwater volcanoes erupt in regular cycles that range from a fortnight to 100,000 years
  • They claim that volcanoes on the sea floor are currently experiencing a lull
  • They warn an increase in eruptions will contribute more to climate change
  • Some climate models have assumed they erupt at a steady rate over time
  • The new research shows they change with the seasons and Earth's orbit

Surprisingly the researchers also found that these eruptions also appear to be clustered during the first six months of each year.

The findings may now mean that models predicting how human activity will change the climate will need to be adjusted.[...]

The new research by Dr Tolstoy, which is published in the journal Geophysical Research Letters, found that the undersea volcanoes, which mainly appear along the growing edges of the tectonic plates beneath the ocean, are currently in a relatively weak phase.

She believes that despite this they may produce maybe eight times more lava than volcanoes on land but similar levels of carbon dioxide - about 88 million metric tons a year.[...]

She found that during the coldest periods when ice ages occur, undersea volcanism seems to surge, producing visible bands of hills.

This, she says, is because sea levels drop as water becomes locked up on the land in glaciers, relieving pressure on the undersea volcanoes and allowing them to erupt more often.

Changes in the gravitational pull on the Earth as it orbits the sun is also thought to influence these eruptions."

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @cedric 30 października 2021 21:41
30 października 2021 22:41

To są spekulacje.

Wulkany o znaczącej sile  erupcji nie wybuchają codziennie, ani te naziemne, ani te podwodne.

Gdyby wybuchały, na Ziemi nie byłoby warunków do życia.

zaloguj się by móc komentować

cedric @stanislaw-orda
30 października 2021 23:17

Nie potrzebuję w tym temacie pewników, hipotezy wystarczą. Warto temat odstawiać, niech się uleży, pojawią się za jakiś czas nowe doniesienia.  

zaloguj się by móc komentować

cedric @stanislaw-orda 30 października 2021 20:56
10 grudnia 2021 14:11

Głos do dyskusji

https://www.bibliotecapleyades.net/ciencia3/ciencia_globalcooling62.htm

"Dr. Pierre R Latour, a renowned American Chemical Engineer, first
published in 2014 with Principia Scientific International how four
known mechanisms and three laws of nature prove why CO2 cools, not
warms, our atmosphere."

https://www.bibliotecapleyades.net/ciencia/ciencia_climatechange29.htm#100%20Reasons%20Why

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @cedric 10 grudnia 2021 14:11
10 grudnia 2021 14:36

Problem sprowadza się do tego, iż żaden z długoterminowych modeli klimatycznych z zasady nie może być poprawny

Czyli rządy podejmują decyzje społeczno-gospodarcze na podobnej zasadzie jak gracz w ruletkę.
Rosyjską.

Ale rządy to przecież banda ignorantów. Szczwani i bogaci lobbyści (zwłaszcza ci, którzy sponsorowali kampanię wyborczą danych polityków, zawsze przeforsują rozwiązania legislacyjne zapewniające im bieżące zyski.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @stanislaw-orda 10 grudnia 2021 14:36
11 grudnia 2021 08:08

Przewidzieć się nie da, ale prawdopodobieństwo policzyć można. Tyle, że ludzki mózg nie funkcjonuje w taki sposób. Zna jedynie kategorie "będzie"/"nie będzie". Stąd tak łatwo jetmat zdobyć poparcie dla dowolnej teorii, aby popartej odpowiednią strategia komunikacji. W takiej strategii ważnym elementem są głosy "przeciw", z czego kontestatorzy zwykle nie zdają sobie sprawy.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Grzeralts 11 grudnia 2021 08:08
11 grudnia 2021 08:35

Prawdopodobieństwo liczymy wedle parametrów znanych i takich, którym  przypisuje sie istotne  znaczenie.

Problem w tym, że nie ma pewności czy wszystkie wazne  parametry są rozpoznane w wystarczajacym stopniu oraz  powiązaniu, zaś te przypisane stanowąa w sporym stopniu wybór subiektywny, czyli niejednoznaczny. Niejednoznaczny w takim sensie, że nie wszyscy naukowcy od klimatu przypisują owe znaczenie tym samym czynnikom. Zatem wybór ich do budowania modeli interakcji klimatycznych jest arbitralny.

Trochę podobnie jak z obecną "pandemią".

zaloguj się by móc komentować

ThePazzo @stanislaw-orda
11 grudnia 2021 11:37

Przepraszam nie mogłem się powstrzymać ;)

"jesteśmy dziećmi słońca"

https://youtu.be/BDM0WKUVQdU

zaloguj się by móc komentować


zaloguj się by móc komentować