-

stanislaw-orda : [email protected].

Nieznany kolonializm

Właśnie  minęło trzy lata mojego blogowania na "SN" (pierwszy tekst zamieściłem 17 maja 2017 r.)
http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/srebrzysko-1971

Czwarty rok blogowania inauguruję fragmentem opracowania, którego nie zdążyłem na czas przygotować do pruskiego zeszytu „Szkoły Nawigatorów”. Tak więc  jego poszczególne części postaram się zamieszczać sukcesywnie na tym blogu.

W obecnej notce przedstawiam mało znane fakty o działaniach kolonizacyjnych podejmowanych przez poszczególne kraje Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego przed powstaniem w 1871 r. drugiej Rzeszy Niemieckiej (czyli przed epoką wilhelmińską i bismarckowską). W tamtej epoce takie działania nie miały charakteru wynikającego z realizowania określonej ideologii czy doktryny państwowej, natomiast były przedsięwzięciami czysto komercyjnymi. [przypis 1]

Pierwsze z nich podjęte zostało z inicjatywy kupców z niemieckiego wolnego miasta Augsburg, jednego z głównych centrów handlowo-finansowych ówczesnej Europy.

W 1519 r. Karol I Habsburg stał się kandydatem na tron Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Jego głównym konkurentem był król Francji Franciszek I Walezjusz. Wybór cesarza zależał od głosów siedmiu elektorów. [przypis 2]
Na potrzeby pozyskania uznania wśród elektorów Karol zaciągnął wysoki kredytw domach bankierskich Welserów i Fuggerów z Augsburga, szacowany na ok. 150 tysięcy talarów. Przy wsparciu ww. bankierskich rodów (dalej: konsorcjum) elektorzy oddali swoje głosy na Karola i 28 czerwca 1519 r. we Frankfurcie n/Menem wybrali go cesarzem rzymskim. Już jako cesarz przybrał imię Karol V.

Karol I koronował się na króla Niemiec 23 października 1520 r. w Akwizgranie, natomiast jego formalna koronacja cesarska, wskutek rozmaitych perturbacji, odbyła się dopiero 24 lutego 1530 r. w Bolonii. [przypis 3]
Karol pożyczoną kasę wydał, nie miał więc środków, aby zwrócić bodaj część długu. Wobec czego przekazał w użytkowanie (dzierżawę) w charakterze zastawu na rzecz konsorcjum bankowego pod egidą Welserów ówczesną hiszpańską kolonię o nazwie Wenezuela. [przypis 4]

Przypisy: 1 – 4
1/ literatura:
Gisela Graichen, Horst Gründer: Deutsche Kolonien: Traum und Trauma. - 1. - Berlin: Ullstein, 2007.
Ludolf Pelizaeus: Der Kolonialismus. - 1. - Wiesbaden: Marixverlag, 2008.
Ferdinand Hahnzog: Hanauisch-Indien: einst und jetzt. - Hanau: Dausien Verlag, 1959.
Hermann Kellenbenz: Die Brandenburger auf St. Thomas - Köln: Böhlau, 1965.
Ulrich van der Heyden: Rote Adler an Afrikas Küste. Die brandenburgisch-preußische Kolonie Großfriedrichsburg in Westafrika. - Berlin: Selignow-Verlag, 2001;
2/ siedmiu imiennie określonych kurfirstów - książąt Rzeszy Niemieckiej (Kurfürsten ), posiadało prawo do wyboru cesarza;
3/ dokonał jej papież Klemens VI;
4/ dosłownie: Mała Wenecja; po niem. Klein Venedig); ówcześnie składająca się z jednej nadmorskiej faktorii;

Stało się tak na podstawie porozumienia zawartego w Madrycie 27 marca 1528 r. Zgodnie z zapisami tego porozumienia wspomniane konsorcjum otrzymało prawo do 4,0 - ro procentowego udziału w całości przychodów kolonii oraz do 90,0 procent ilości pozyskiwanych tam metali szlachetnych, a także prawo nadawania koncesji terenowych (przydział ziemi) dla swoich agentów. Ponadto konsorcjum otrzymało prawo wyznaczania i zmiany gubernatorów oraz urzędników kolonii, zostało zwolnione od podatku solnego, a także opłat celnych w Sewilli, której przyznano monopol na handel z kolonią wenezuelską. Ze swej strony konsorcjum zobowiązało się do wybudowania na terenie kolonii trzech fortów i dwóch miast oraz sprowadzenia osadników jak i obsady załóg fortecznych.

Interesującą kwestią jest skąd wziął się pomysł, żeby zastawem za udzieloną pożyczkę była akurat Wenezuela. Otóż w czasie podpisywania porozumienia madryckiego do Europy docierały pierwsze transporty ze złotymi precjozami zrabowanymi przez konkwistadorów hiszpańskich w podbitym niedawno imperium Azteków (na terenie Meksyku), głośne stały się opowieści o krainie Eldorado, położonej gdzieś w północnych rejonach Ameryki Południowej. Nie było jeszcze wiadomo, ile może być prawdy w tych opowieściach, więc konsorcjum bankierskie obstawiło „w ciemno” zagrywkę na odzyskanie właśnie tam pożyczonych pieniędzy. Gdy w 1533 r. do Sewilli przybyły pierwsze transporty ze złotem peruwiańskich Inków, król Karol renegocjował udział korony hiszpańskiej do poziomu 20 procent potencjalnych kruszców (poprzednio było to 10,0 procent), zapewne wedle zasady, iż „dla każdego wystarczy”, skoro i tak silne przekonanie o istnieniu krainy Eldorado uzyskiwało tak bardzo namacalne uwiarygodnienie. Oznacza to, że głownie z tego powodu konsorcjum wskazało teren kolonii Wenezuela, a za dowód zaświadcza fakt, iż wszyscy trzej gubernatorowie tej kolonii od samego początku swojego urzędowania podejmowali wyprawy mające na celu odnalezienie „złotej krainy. [przypis 5]
W konsekwencji podpisania ww. umowy Ambrosius Ehinger, przedstawiciel madryckiego bankowego domu Welserów, otrzymał zadanie utworzenia przyczółków na wybrzeżu Wenezueli, w oparciu o które można by było prowadzić poszukiwania Eldorado. [przypis 6]
W 1529 r.z grupą 280 kolonistów przybił do brzegu Klein Venedig w Santa Ana de Coro, miejscowości dwa lata wcześniej założonej przez kapitana Juana Martíneza de Ampués, pierwszego gubernatora hiszpańskiej prowincji Wenezuela. (Św. Anna z chóru, współcześnie Coro; w 1531 r. wybudowano tu katedrę pw. Santa Ana de Coro, skąd i nazwa miejscowości). [
przypis 7]
W sytuacji gdy zarządcą kolonii zostało konsorcjum z wolnego miasta Augsburg, dotychczasową nazwę stolicy o randze faktorii zastąpiono bardziej ambitnym mianem, czyli Neu Augsburg. Po upadku kolonii niemieckiej powrócono do poprzedniej nazwy. Jeszcze w tym samym roku, także na wybrzeżach jeziora Maracaibo, założona została miejscowość Neu Nürnberg, (późniejsze Maracaibo). [przypis 8]

Przypisy: 5-8

5/ Chapman Walker The Search of El Dorado”, Published by Indianapolis, Bobbs-Merrill (1967)
6/ Ambrosius Ehinger (także Alfinger, Dalfinger, etc.); gubernator Klein Venedig w latach 1529-33; https://pl.wikipedia.org/wiki/Ambrosius_Ehinger
7/Troy Smith Floyd “The Columbus dynasty in the Caribbean, 1492-1526”. University of New Mexico Press, Books Express 1973.
8/ Nazwa Maracaibo pochodzi od imienia wodza plemienia Cochibacoa, który broniąc terenów wokół tego jeziora, zginął w walkach toczonych z kolonistami niemieckimi.

Zamysł był taki, że do czasu odnalezienia „złotej krainy” pozyskiwane będą z kolonii złoto, sól, perły, niewolnicy oraz drewno rzadkich gatunków drzew. Ale dochody przynosił jedynie handel niewolnikami, zaś ekspedycje podejmowane na niezbadanych terenach w celu odnalezienia Eldorado były długie, trudne oraz niebezpieczne. Dlatego handel żywym towarem stał się głównym zadaniem pierwszego jak i kolejnych gubernatorów oraz zarządców. [przypis 9]
Ale wyłapywanie tutejszych Indian po to by odsprzedawać ich na targach w regionie Karaibów szybko wzbudziło opór nie tylko wśród tubylców, ale również tu osiadłych wcześniej kolonistów hiszpańskich, którzy w ten sposób byli pozbawiani siły roboczej. I choć nasilały się skargi kierowane do dworu królewskiego w Madrycie, brakowało reakcji ze strony gubernatorów. Wychodzili oni z założenia, że po to zostali wysłani za ocean, aby za wszelką cenę „zarobić”, i aby ci, którzy ich wyekspediowali także zdołali odzyskać zainwestowany kapitał.

W 1536 r. Nikolaus Federmann, awanturnik na usługach konsorcjum, którego zatrudniono od początku konceptu Klein Venedig w charakterze pierwszego organizatora, po raz kolejny podjął samowolną wyprawę w celu odnalezienia Eldorado, mimo iż za jedną z takich wcześniejszych ekspedycji został przez gubernatora Ambrosiusa Ehingera odesłany do Europy (do siedziby Welserów w Augsburgu). [przypis 10] Także i tym razem wyprawa Federmanna nie odnalazła Eldorado, natomiast dotarła do posiadłości hiszpańskich, gdzie niemiecki konkwistador wszedł w konflikt z ich władzami. Gdy następnie przybył do Augsburga ze skargą na Hiszpanów, Welserowie wtrącili go do więzienia za samowolne podejmowanie nieuzgodnionych działań, które powiększały koszty utrzymania kolonii, nie przynosząc żadnych efektów. Pewnie gdyby znalazł Eldorado, przyjęto by go z honorami, a tak, przebywając w kolejnych więzieniach, był zmuszony procesować się z Welserami o spłatę naliczonego przez nich długu do końca swego życia (1542 r.). [przypis 11]

Przypisy: 9 – 11
9/ pozostali gubernatorowie Klein Venedig, poza Ehingerem – przypis 5):
Georg Hohermuth, gubernator w latach 1534-40 https://pl.wikipedia.org/wiki/Georg_Hohermuth
Philip von Hutten, gubernator w latach 1541-45 https://pl.wikipedia.org/wiki/Philip_von_Hutten
Wszyscy gubernatorowie zginęli w trakcie wypraw w poszukiwaniu Eldorado.
10/ https://en.wikipedia.org/wiki/Nikolaus_Federmann
11/ Ostatnie z nich było w hiszpańskim Valladolid.

Niepowodzenia w odnalezieniu Eldorado, spowodowane były koncentrowaniem się gubernatorów wyłącznie na osobistym bogaceniu, co w rezultacie doprowadziło do ruiny miejscowości Maracaibo i Coro. Toteż wobec sytuacji, gdy zaopatrzenie, konie i broń nadal musiały być sprowadzane do kolonii z innych rejonów Karaibów, a misja krzewienia chrześcijaństwa wśród Indian, z powodu ich wrogiego nastawienia, leżała odłogiem, konsorcjum postanowiło dać sobie spokój z kontynuo- waniem projektu, który zamiast dochodów przynosił głównie koszty i kłopoty. Koloniści coraz częściej ginęli w walkach z tubylcami, jeszcze częściej chorowali na tropikalne choroby i na nie umierali, a nowych chętnych na ich miejsce do osiedlania się w kolonii trudno było zaleźć. Zaś ci, którzy pozostali przy życiu, przy lada okazji powracali do Europy. W tej sytuacji w 1546 r. cesarz Karol V rozwiązał porozumienie z konsorcjum w kwestii użytkowania kolonii Wenezuela, choć formalne prawo do niej pozostawało jeszcze przez ok.10 lat w gestii kupców Welserów. Dopiero w 1556 r. Bartolomeo Welser utracił ostatecznie kolonię Klein Venedig, jak również towary składowane przez N. Federmanna na terenie Kolumbii. [przypis 12]

12/ Gonzalo Jiménez de Quesada.EPITOME DE LA CONQUISTA DEL NUEVO REINO DE GRANADA
przekład na rosyjski: https://kuprienko.info/gonzalo-jimenez-de-quesada-epitome-de-la-conquista-del-nuevo-reino-de-granada-1539-al-ruso/

Podobne przesłanki legły u podstaw innej inicjatywy jaką był projekt podjęty przez władcę Hanau - hrabstwa w księstwie Hesja-Darmstadt.

Po zakończeniu wojny trzynastoletniej i podpisaniu w 1648 r. pokoju westfalskiego rozdzielającego Europę na część katolicką i protestancką, hrabstwo i miasto Hanau n/Menem znalazło się wśród podmiotów politycznych o denominacji luterańskiej, a jednocześnie wyszło z ww. wojny zrujnowane, zaś jej władca hrabia Fryderyk Kazimierz Hanauski (Friedrich Casimir von Hanau) potężnie zadłużony. Aby uratować przed przejęciem za długi ziem hrabstwa jął chwytać się nawet fantastycznych pomysłów, które roztaczał przed nim jego doradca, lekarz i alchemik, Jan Joachim Becher (Johann Joachim Becher). W fantazjach tych powrócił motyw chwycenia się brzytwy znanej jako „Eldorado”. Koncept polegał na wydzierżawieniu od Kompanii Indii Zachodnich (West-Indische Compagnie), posiadającej monopol na prowadzenie ekspansji handlowej w rejonie Karaibów, przyznany przez niderlandzkie Zjednoczone Prowincje, terenu eksploatacyjnego o powierzchni ok. 10 000 km kw. na terenach kolonii Surinam. Dla porównania hrabstwo Hanau miało powierzchnię ok.100 km kw. Stosowne porozumienie zostało podpisane w czerwcu 1669 r., przy czym hrabia Fryderyk Kazimierz nie posiadał środków na uruchomienie osadnictwa w nowo powołanym Królestwie Hanausko-Indyjskim (Königreich Hanauisch-Indien) i w tej sytuacji na potrzeby wstępnych wydatków zastawił miejscowość Neuheim. Na wieść o tym dwaj młodsi bracia hrabiego zainterweniowali u cesarza Leopolda I Habsburga, nie czekając aż Fryderyk Kazimierz dla swoich mrzonek sprzeniewierzy pozostały jeszcze majątek, po czym uzyskali w 1670 r. prawo do współregencji. Oznaczało ono, że bez ich zgody nie miały mocy prawnej decyzje podejmowane przez Fryderyka Kazimierza. Hrabia pogodził się z losem i nie przejawiał już od tej pory własnej inicjatywy. W 1672 r. hrabiowie hanauscy, w celu odzyskania części poniesionych nakładów, złożyli ofertę odsprzedaży kolonii w Surinamie królowi Anglii Karolowi II Stuartowi, ale transakcja nie została sfinalizowana. Przyczyną był wybuch wojny francusko-holenderskiej (lata 1672 - 1676), która z czasem zaangażowała Anglię jak również objęła dużą ilość krajów niemieckich. Wobec takich okoliczności sprawa instalowania kolonii niemieckiej na terenach Surinamu przestała stanowić zagadnienie większej wagi i została zarzucona jeszcze w fazie projektu.

Innym z komercyjnych przedsięwzięć kolonialnych epoki przedbismarckowskiej była inicjatywa kurfürstów z Brandenburgii podjęta, podobnie jak projekt hrabiego Hanau, w ponad 100 lat po epizodzie z Klein Venedig.
[Joseph Hiery, Horst Gründer: Niemcy i ich kolonie. Przegląd . Bebra-Verlag, Berlin 2017]

Inicjatorem prowadzenia eksploatacji gospodarczej w formie kolonii, tym razem w Afryce, był kürfirst wspomnianego niemieckiego kraju związkowego Friedrich Wilhelm von Brandenburg z dynastii Hohenzollern. W marcu 1682 r. powołał on w tym celu kompanię handlową [przypis 13], a w 1684 r. odkupił na jej potrzeby 8 okrętów, w tym pięć fregat i trzy mniejsze jednostki (łącznie 176 dział) oraz jeden nieuzbrojony szybki jacht, od holenderskiego kapera Benjamina Raule, z którym podpisano kontrakt na głównowodzącego floty brandenburskiej. Również w 1684 roku nadmorskie miasto Emden (wschodnia Fryzja) przeszło we władanie Brandenburgii i stało się głównym portem tej floty oraz siedzibą powołanej kompanii. Całość floty liczyła wówczas 28 okrętów i statków rozmaitego typu. W ciągu następnych czterech lat liczba jednostek wzrosła do 35 (łącznie 210 dział), co umożliwiało podjęcie ekspedycji poza akwen Bałtyku, ale nie pozwalało na konkurencję z flotyllami Anglii, Hiszpanii, Niderlandów lub Szwecji. [przypis 14]

Przypisy: 13 - 14

13/ Kurfürstliche Afrikanisch-Brandenburgische Compagnie;
14/ https://modelist-konstruktor.com/morskaya-kollekcziya/pod-flagom-brandenburga

 

W styczniu 1683 r. eskadra dwóch fregat pod dowództwem majora Ottona Friedricha von der Gröben rzuciła kotwicę w Zatoce Gwinejskiej przy zachodnim wybrzeżu dzisiejszej Ghany, w którym to miejscu założyli fort Gross Friedrichsburg (dzisiejsze Princes Town). Dowódca eskadry wynegocjował z wodzami 14 lokalnych szczepów porozumienie dotyczące objęcia ich protektoratem Brandenburgii. Handel niewolnikami i złotem przynosił znaczne dochody kurfürstowi, co pozwoliło mu w 1689 r. wykupić udziały od wspólników kompanii i zostać jej jedynym właścicielem. Niestety w tym samym roku zmarł kürfirst Fryderyk Wilhelm Brandenburski, zaś jego syn Fryderyk III został królem Prus i miał ważniejsze priorytety, niż kolonia w Afryce. W tej sytuacji 1718 roku kompania sprzedała swoje tereny nad Zatoka Gwinejską Niderlandzkiej Kompanii Wschodnio-indyjskiej.

Warto jeszcze wspomnieć o innej placówce założonej niedaleko od Friedrichsburga także na wybrzeżu Zatoki Gwinejskiej, na terytorium dzisiejszego państwa Togo (wschodni sąsiad Ghany). Wzrost obrotów towarowych z rejonu Zatoki Gwinejskiej wymuszał otwarcie jeszcze jednego punktu „przeładunkowego” dla masy towarowej martwej i żywej. W 1700 r. w miejscu nazwanym Whydah postawiono wspólne magazyny dla kupców z kompanii brandenburskiej, angielskiej i niderlandzkiej (dzisiejsze Ouidah na wybrzeżu Togo).

Szacuje się , że w czasie istnienia brandenburskiej kolonii wywieziono i sprzedano z rejonu Zatoki Gwinejskiej przez Gross Friedrichsburg, Whydah i Arguin (zob. niżej) do 300 000 niewolników.

Niejako po drodze z Zatoki Gwinejskiej do Emden nad Morzem Północnym, kompania brandenburska założyła faktorię handlową na wyspie Arguin, znajdującej się tuż u wschodniego krańca dzisiejszej Mauretanii. Jeden z kapitanów floty kompanii brandenburskiej podpisał w 1685 r. porozumienie z wodzem władającym na tej wysepce (o objecie jej protektoratem). Umowa została ratyfikowana dwa lata później. Wyspa z portem i fortem położona na szlaku morskim biegnącym wzdłuż zachodnich wybrzeży Afryki stała się dogodnym portem handlowym, monopolizującym handel kauczukiem naturalnym. Kolonia ta została zajęta przez Francuzów w marcu 1721 roku. W celu zorganizowania przerzutu rosnącego strumienia niewolników z Afryki do Nowego Świata niezbędne stało się posiadanie miejsca dystrybucyjno-przeładunkowy w rejonie Karaibów.

W tym celu elektor brandenburski [przypis 15] podpisał w listopadzie 1685 r. z duńską kompanią Indii Zachodnich umowę o trzydziestoletniej dzierżawie jednej z wysepek Antyli położonej niedaleko wybrzeży dzisiejszego Puerto Rico, a mianowicie St. Thomas. Była to główna baza kompanii brandenburskiej w tym rejonie świata do czasu przejęcia w 1720 r. włości krajów niemieckich przez inne państwa kolonialne.

15/ Kürfirst brandenburski należał do grona 7 lub 8 elektorów mogących wybierać cesarza Świętego Cesarstwa Narodu Niemieckiego.

Jeszcze inną inicjatywą kolonialną były działania podjęte z inicjatywy księcia (hercoga) kurlandzkiego Jakuba Kettlera w pierwszej połowie XVII w.
[Jakob von Kettler – przypis 16]

Ekspedycja w sile dwóch statków została wysłana na Karaiby i w lutym 1639 r. na niedużej (ok. 300 km kw. powierzchni) wyspie Tobago wysadzono na brzeg 212 skazańców, którzy ani nie byli żeglarzami, ani nie znali się na prowadzeniu upraw rolnych w tropikalnym klimacie. Po upływie kilku miesięcy wszyscy pomarli od nieznanych chorób albo zginęli w walkach z lokalnymi plemionami. Książę ponowił próbę założenia nowej kolonii na tej samej wyspie, tym razem korzystając z przymusowych osadników z Niderlandów, rekrutowanych wśród osób o złej reputacji. W 1642 r. na wyspę dopłynęło 310 zesłańców, którzy przetrwali na niej dłużej niż ich poprzednicy, chociaż oni również z tych samych powodów ginęli i umierali. Ostatni pozostali przy życiu w liczbie 70-ciu zostało w 1650 r. zabranych do kolonii holenderskiej w Gujanie (Surinam), gdzie przy ujściu rzeki Pomeroon zbudowali osadę. [przypis 17]
Niepowodzenia w kolonizacji na Karaibach spowodowały, że Hercog kurlandzki postanowił zrealizować pomysł założenia kolonii zamorskiej na terenie Afryki, gdzie w najlepsze trwała rywalizacja innych podmiotów europejskich, głównie kompanii angielskich. W estuarium rzeki Gambia, w odległości ok. 30 km od ujścia rzeki do Oceanu Atlantyckiego na odkrytej przez żeglarzy portugalskich wysepce o pow. 3,5 ha dwa statki przywiozły ekipę dla wybudowania fortu. Wysepka została zakupiona w 1651 r. przez Hercoga od jednego z wodzów lokalnych plemion.
Przypisy: 16 - 17

16/ Jakob von Kettler (1610-1682); książę Kurlandii i Semigalii, lennik władców Rzeczypospolitej Obojga Narodów;. (Karin Jekabson-Lemanis.Balts in the Caribbean: The Duchy of Courland's attempts to colonize Tobago Island, 1638 to 1654”. Caribbean Quarterly. A Journal of Caribbean Culture. Volume 46, 2000; https://www.tandfonline.com/doi/abs/10.1080/00086495.2000.11672115)
17/ Arie Boomert “Amerindian–European Encounters on and around Tobago (1498–ca. 1810)”; ANTROPOLOGICA 97-98, 2002: 71-207.
http://www.fundacionlasalle.org.ve/userfiles/ant_No_97-98_71-208.pdf

Portugalczycy nazwali ją wyspą św. Andrzeja, [przypis 18] a nowo postawiony fort nazwano natomiast imieniem kurlandzkiego herzoga (Fort Jakob), zgodnie z luterańskim rytem bez dodania przed imieniem „święty”.

18/ Po zajęciu terenu Gambii przez Anglików zmieniono jej nazwę na James Island. Od 2011 r. ta wyspa nazywa się Kunta Kinteh Island (od imienia bohatera sagi Alexa Haley’a o niewolnikach afrykańskich zatytułowanej „Roots” - Korzenie);

Poza zabudowaniami fortu i faktorii handlowej niewiele mogło się na jej terenie pomieścić, dlatego intensywnie rozglądano się za innymi jeszcze terenami, aby poprawić zaplecze logistyczne dla handlu niewolnikami. Nowi osadnicy, którzy przypłynęli w ten rejon świata w 1654 r. składali się ze zwerbowanych w Niderlandach 310 chłopów.

Byli to osobnicy o wątpliwej reputacji, a w ich przypadku miano „chłopi” jest nad wyraz umowne i pochlebne. Z reguły przymusowo rekrutowano rozmaitych „podpadniętych”, których z ulgą pozbywały się wiejskie gminy w prowincji Zeeland. [przypis 19] Pomimo iż Kurlandczycy wydzierżawili jeszcze skrawek terenu przy ujściu rzeki Gambia do Atlantyku oraz jeszcze jedną większą wysepkę (12 km kw.) wysepkę w tej okolicy, [przypis 20] ich obecność trwała jedynie kilka lat. Po wybuchu wojny siedmioletniej nad Bałtykiem w 1655 r. podczas której herzog kurlandzki dostał się do szwedzkiej niewoli, kolonia została bez wsparcia, zdana na własne, mizerne siły. W listopadzie 1661 r. Kurlandia formalnie przekazała swoje tereny w Gambii pod zarząd angielski. Oczywiście, powstaje kwestia, czy tego rodzaju „kolonie” należy zaliczać do spadku historycznego „niemieckiego” czy tez polskiego, skoro książę Kurlandii był wówczas wasalem królów Rzeczypospolitej. [przypis 21] Z uwagi na to że podejmowane przedsięwzięcia kolonialne w Gambii były w zasadzie „prywatnymi” inicjatywami księcia Kurlandii Jakuba Kellera, który bez wątpienia był Niemcem, włączyłem je do pakietu kolonizacji niemieckiej.
Przypisy: 19 - 21

19/ Zeeland (Zelandia) – prowincja w płd.-zach. Holandii, granicząca z Belgią;
20/ Wyspa nazwana przez Portugalczyków jako wyspa św. Marii (St. Mary’s Island), obecnie zaś nosi nazwę Banjul (strawestowana wcześniejsza angielska nazwa Bathurst);
21/ Dariusz KołodziejczykCzy Rzeczpospolita miała kolonie w Afryce i Ameryce?”; (Mówią wieki nr 5/1994); rhttp://www.niniwa22.cba.pl/kolodziejczyk_kolonie_w_afryce.htm


Ostatni z epizodów kolonialnych państw niemieckich mający swój poczatek w epoce przedwilhelmińskiej dotyczy wysp Samoa na akwenie Pacyfiku.

Stanowi on przypadek graniczny w tym sensie, że zasadniczy okres kolonizacji niemieckiej na tym archipelagu przypadł na lata już po zjednoczeniu krajów niemieckich, czyli można ją zaliczyć do „aktywów” kolonialnych II Rzeszy Niemieckiej.

W tym przypadku podmiotem, który włączył się do wyścigu o dalekie zamorskie ziemie było wolne miasto Hamburg, posiadające duży i ważny port morski, ówcześnie jedyny, który mógł na akwenie Morza Północnego konkurować z Londynem. Od drugiej połowy XIX wieku następowało bardzo szybkie uprzemysłowienie miast niemieckich w oparciu o kopalnie węgla oraz wytop rud żelaza. Obroty towarowe wytworami tegoż przemysłu dynamicznie rosły, co przekładało się na znaczenie morskich przewozów towarowych. To z kolei zwiększało zamożność i możliwości miast posiadających dogodne porty, z których najważniejszy był właśnie Hamburg. Ale ekspansja na zamorskie terytoria uzależniona była od posiadania silnej floty, w tym wojennej. Kupcy z Hamburga dysponowali jedynie niewielką flotą handlową, dlatego pozyskiwali tereny zamorskie drogą wykupu terenów lub ich dzierżawy od rozmaitych lokalnych wodzów czy królów, początkowo bez wymuszania koneksji pod działami kanonierek.

W latach 1855-1861 największy z nich, a mianowicie dom handlu morskiego prowadzony przez hugonocki ród Godeffroy’ów, [przypis 22] wykupił na Samoa [przypis 23] spore tereny na wyspie Upolu i otworzył tam filię swojego domu kupieckiego.

Przypisy: 22 - 23

22/ https://de.wikipedia.org/wiki/Godeffroy_(Familie)
https://translate.google.com/translate?hl=pl&sl=de&u=https://de.wikipedia.org/wiki/Johan_Cesar_Godeffroy_(Kaufmann,_1813)&prev=search

23/ W porcie Apia na wyspie Upolu, jednej z wysp na dawniejszych Samoa Zachodnich (nazwa obowiązująca w latach 1919-1997). Od 1962 r. samodzielne państwo, które w 1997 r. zmieniło nazwę na: Niezależne Państwo Samoa.

Stało się to kilka lat po tym, gdy podobne przedstawicielstwa otworzyły na tych wyspach kompanie handlowe z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Najczęściej zgodę na utworzenie takich przedstawicielstw otrzymy-wano na podstawie porozumień z wodzem konkretmego plemienia. Jeśli zaistniała rywalizacja o władzę pośród plemiennych pretendentów do pozycja króla, wówczas emisariusze mocarstw kontynentalnych wietrzyli okazję, aby ugrać taką rywalizację dla własnej korzyści. Przepychanki między mocarstwami ciągnęły się przez lata, a interesy niemieckie w tym i w innych rejonach świata zaczęły być, w tzw. międzyczasie, reprezentowane przez zjednoczone cesarskie Niemcy (II Rzesza), co istotnie wzmacniało pozycję negocjacyjną strony niemieckiej. W 1881 r. mocarstwa kolonialne zgodziły się odnośnie osoby króla i podziału stref wpływów na wyspach archipelagu. Niebawem, ów uzgodniony król, czyli Malietoa Lapuepa, wódz jednego z dominujacych plemion, pod wpływem intryg brytyjskiego konsula, zwrócił się z prośbą do królowej Wiktorii o włączenia Samoa w poczet dominiów brytyjskich.

W 1887 r., Niemcy wykorzystały konflikt interesów pomiędzy stroną brytyjską a amerykańską i wygnały, sprzyjajacego Anglosasom, dotychczasowego króla samoańskiego, po czym zaczęły rabunkową eksploatację na swojej części Samoa. Brutalne poczynania niemieckie doprowadziły do buntów tej części tubylców, którzy popierali poprzedniego króla, a których do rebelii zachęcali emisariusze interesów amerykańskich. W tej sytuacji bunty te szybko zamieniły się w wojnę domową. Nie od rzeczy będzie wspomnieć, że konflikty plemienne dodatkowo podsycała działalność misjonarzy z rywalizujących mocarstw, którzy włączyli się w wyścig o poszerzanie wpływów pod pretekstem wyzwalania z pogaństwa tubylców, z tym iż każda z misji nawracała tubylców wedle reguł własnej denominacji.

Wielka Brytania oraz USA, wobec poczynań strony niemieckiej, przysłały na Samoa eskadrę interwencyjną, uniemożliwć Niemcom ekspansję terytorialną i wymusić zaprzestanie działań zbrojnych. Ale Niemcy również wysłały na Samoa okręty wojenne, co zagroziło eskalacją skali konfliktu. Niebawem trzy jednostki niemieckie, trzy amerykańskie i jedna brytyjska operowały pomiedzy wyspami archipelagu, zaopatrując w broń i inne wyposażenie wojujące strony wojny domowej. [przypis 24]

24/ były to: brytyjski krążownik (fregata) HMS Calliope; amerykańskie: fregata USS Trenton, kanonierka USS Nipsic, slup artyleryjski USS Vandalia; niemieckie: korweta SMS Olga oraz kanonierki SMS Eber i SMS Adler.
https://en.wikipedia.org/wiki/HMS_Calliope_(1884); https://en.wikipedia.org/wiki/USS_Trenton_(1876);
https://en.wikipedia.org/wiki/USS_Nipsic; https://en.wikipedia.org/wiki/USS_Vandalia_(1876);
https://en.wikipedia.org/wiki/SMS_Olga; https://en.wikipedia.org/wiki/SMS_Eber_(1887); https://en.wikipedia.org/wiki/SMS_Adler.

5 marca 1889 r. wszystkie wymienione okręty oraz sześć statków handlowych stało na kotwicowisku w zatoce portowej Apia, którą od otwartego morza oddzielał pas raf koralowych. Na brzegu wysadzone z okrętów oddziały niemieckiej i amerykańskiej piechoty morskiej szykowały stanowiska bojowe i tylko rozpoczynający się huragan ostudził zapał żołnierzy i wstrzymał konfrontację zbrojną.

Nad ranem huragan zamienił się w cyklon, znajdujące się w zatoce jednostki morskie zerwał z kotwicy i wepchnął na rafy albo wyrzucił na brzeg. W wyniku czego cztery z nich rozbiły się i zatonęły, a dwie zostały powaznie uszkodzone. Tylko brytyjski krążownik HMS Calliope, największy w tej flotylli i o najmocniejszej maszynowni, zdążył opuścić port przed głównym uderzeniem cyklonu. Kanonierka Nipsic została mocno uszkodzona po wyrzuceniu na brzeg, korweta Olga została także poważnie uszkodzona, a zatonęły okręty Vandalia, Trenton, Adler i Eber oraz wszystkie statki handlowe (por. przypis 24). Straty wśród załóg były poważne, po stronie niemieckiej wyniosły 93 oficerów i marynarzy, po stronie amerykańskiej zginęło ich 117. Wśród tych, którzy zdołali się uratować, wielu było albo rannych albo poturbowanych.. Wskutek utracenia możliwości operacyjnych przez jednostki eskadry amerykańskiej oraz niemieckiej, działania wojenne musiały zostać przerwane w sytuacji niedostatku środków materialnych oraz kadrowych dla ich kontynowania. Elementy i wyposażenie z jednostek rozbitych na płyciznach i rafach „zagospodarowali” na swoje potrzeby tubylcy.

Skutki uderzenia cyklonu w dniu 16 marca 1889 r. opisał Robert Louis Stevenson (to ten od Wyspy Skarbów oraz Doktora Jekylla i Pana Hyde’a), który był naocznym świadkiem tych zdarzeń.
(Stevenson, Robert Louis. A Footnote to History: Eight Years of Trouble in Samoa. The New York Times. August 14, 1892. https://timesmachine.nytimes.com/timesmachine/1892/08/14/104143166.pdf )

Z inicjatywy amerykańskiego prezydenta W. McKinleya na Samoa odbyła się konferencja trzech stron tworzącyh dotychczas chwiejne kondominium. W efekcie ugody wyspy podzielona na strefę niemiecka i amerykańską, której graica biegła wzdłuż południka 171 stopni i 15 minut długości geograficznej zachodniej. W ten sposób dwie zachodnie wyspy, tj. Upolu i Sawai dostała strona niemiecka, zaś strona amerykańska wyspy Tutuila i Aunu (Manua). Natomiast Brytyjczycy swoje pretensje do Samoa wymienili z Niemcami na wyspy Tonga oraz część wysp Salomona i niektóre terytoria w Afryce. Negocjacje trwały przez kilka miesięcy, a układ podpisany został w grudniu 1899 r.

https://flot.com/publications/books/shelf/avarin/23.htm

Dalsza historia dotyczy już Samoa jako kolonii II Rzeszy, epizod ten liczył ok. 14 lat, czyli do wybuchu I wojny światowej, gdy korpus nowozelandzki zajął Samoa. Była to kolonia specyficzna, bardzo oddalona od metropolii, a więc niemieccy gubernatorzy (w liczbie dwóch w latach 1900-1914) mieli w praktyce pełną autonomię. Miało to pewne interesujące aspekty, ale o nich będzie mowa w którejś  z kolejnych notek mających za temat niemieckie kolonie w Oceanii.

******

Wykaz moich notek na portalu "Szkoła Nawigatorów" pod linkiem:

http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/troche-prywaty      

                                                                                                                

 



tagi: kolonie niemieckie 

stanislaw-orda
17 maja 2020 22:08
19     2300    7 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Paris @stanislaw-orda
17 maja 2020 23:39

Wszystkiego dobrego...

... na kolejne 3 lata,  a nawet wiecej  !!!

zaloguj się by móc komentować

umami @stanislaw-orda
18 maja 2020 01:02

Po pierwsze gratuluję. Po drugie ciekawy temat. Dziękuję.

Co do nazwy Santa Ana de Coro, bo jakoś ten Chór mi nie leżał. Angielska wiki podaje takie tłumaczenie:

At its founding the town was called Santa Ana de Coro (there is now an unsuccessful campaign to redeem the colonial name of the city) in the Spanish style that named new cities in America according to the Catholic calendar, accompanied by a name of Indian origin. According to the tradition the word coro derives from the Caquetio word curiana, meaning "place of winds".[2] However, according to the authoritative DRAE Spanish dictionary, the word coro in its second meaning means "wind of the northwest", and comes from the Latin caurus.

W chwili powstania miasto nosiło nazwę Santa Ana de Coro (obecnie trwa nieudana kampania na rzecz odkupienia kolonialnej nazwy miasta) w stylu hiszpańskim, który nazwał nowe miasta Ameryki według kalendarza katolickiego, któremu towarzyszyła nazwa pochodzenia indiańskiego. Zgodnie z tradycją słowo coro wywodzi się ze słowa curiana w jęz. caquetio, oznaczającego „miejsce wiatrów” [2].  Jednak według autorytatywnego słownika hiszpańskiego DRAE, słowo coro w drugim znaczeniu oznacza „wiatr północnego zachodu” i pochodzi z łacińskiego caurus.

https://en.wikipedia.org/wiki/Coro,_Venezuela

Etymologia słowa caurus też ciekawa:

Probably from Proto-Indo-European *(s)ḱēwer-  („north; north wind; cold wind; rain shower”).
Cognate with Proto-Slavic *sěverъ („north”), Lithuanian šiaurė („north”), German Schauer, and English shower.

Prawdopodobnie z proto-indo-europejskiego *(s)ḱēwer-  („północ; północny wiatr, zimny wiatr, deszczowy prysznic [przelotny deszcz]”)
Pokrewne z proto-słowiańskim *sěverъ („północ”), litewskim šiaurė („północ”), niemieckim Schauer („prysznic” [ale też dreszcz, dygot]) i angielskim shower  („prysznic” [przelotny deszcz])

https://en.wiktionary.org/wiki/caurus

Przetłumaczono z www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)

zaloguj się by móc komentować

umami @stanislaw-orda
18 maja 2020 01:48

Przypomniały mi się jeszcze wieże Bismarcka. Postawiono ich na całym świecie 174. Na Papui-Nowej Gwinei, w Chile, Kamerunie, Tanzanii. Europy nie liczę. Na kilku z nich, tych w Polsce, byłem i podziwiałem widoki. Uważam, że to najlepsze, co pozostało po Bismarcku :)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wieże_Bismarcka
https://www.bismarcktuerme.de/ebene1/indexpolnisch.html
No ale to jest już okres późniejszy, niż tu opisywany.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @stanislaw-orda
18 maja 2020 07:40

Gratulacje. I pacz pan żaden film o tych kolonistach nie powstał jeszcze

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @stanislaw-orda
18 maja 2020 09:45

Nie miałam pojęcia,że zajmuje się pan tematyką kolonizacji niemieckiej.W necie jest mnóstwo info o kolonizacjach w Europie,natomiast bardzo skąpo jeżeli chodzi o kraje zamorskie.To co kiedyś odszukałam,to przebija się jedno; nabywanie niby w sposób "prawny" kilometrów kwadratowych dla potęgi niemieckiej.Znam dobrze wiele landów,odbudowanych,czy szczątkowych zamków,oraz tych co przetrwały...Te podziemnia,bogactwo z pewnością nie zbudowano własnymi rączkami i oszczędzoną kasą,lecz okupione rabunkiem i rozbojem na innych krajach.I nie za wiele się zmieniło od tamtych czasów-próby skolonizowania wszystkiego co oddycha w Europie -to ciąg dalszy tego narodu...oczywiście teraz w imię "demokracji i praworządności". Z zainteresowaniem czekam na ciąg dalszy.Wielki plus dla pana...

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @BTWSelena 18 maja 2020 09:45
18 maja 2020 10:33

Zająłem się doraźnie, wcale nie tak dawno temu. I to na ochotnika. Niestety, jak przy wielu innych tematach, ronież przy tym postanowiłem dać szerszy obraz problemu, no i "spuchł" on  objętościowo i czasowo do rozmiarów nieakceptowalnych dla periodyku, a powstać musiałaby oddzielna publikacja. I jeśli tym, ktorzy interesuja sie kolonializmem niemieckim, jako tako  znana jest kwestia Afryki (Namibia i Tanganika czyli Niemieckie Afryki: Płd. Zach. oraz  Wschodnia, to znacznie mniej znane są realia ekspansji kolonialnej Niemiec w Azji i Oceanii. W materiałach, które przygotowałem, znajdują się wątki afrykańskie, choć w trochę innym ujęciu, niż np.  szablonowe "ludobójstwo" ludów Herero i Nana (Namibia). Apróbuję wyjaśnić, iż owe ludobójstwo to w dużej mierze "czarna legenda" anglosaska wymierzona propagandowo w niemieckie interesy w Afryce. No, ale to dopiero  kiedyś tam, bo jeszcze mam do skończenia cykl o dwóch despotach, a w planie  cykl "Śladami Ewangelistów", ktory w połowie jest na etapie brudnopisu, a w połowie w dopiero "w głowie".  Czyli, jak zazwyczaj, plany są, obawiam się, nazbyt ambitne. 

 

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @stanislaw-orda
18 maja 2020 11:19

O..cieszę się,bo kolonizacja Afryki to ciekawy temat .Od wczesnych podbojów pozycja i prestiż państwa zależał od ilości posiadanych kolonii.Kiedyś zaczęłam tam wtykać nosa,bo zainteresował mnie temat skąd się wzięli osiadli tam Niemcy z rodzinami,pomijając już nazistów,którzy szukali  z Europy i też w Afryce  ucieczki przed zbrodniami...Bardziej współcześnie ,bo ok. 1867 r.złoża diamentów ,a później złota przyciągały rzesze kolonizatorów. Niemcy bardzo wcześnie zanim nastąpiła dewiza "rasa panów" stosowali terytorialną ekspansję,tj rozrzerzanie własnej przestni życiowej (Lebensraum). Cieszę się na pana opraowania w tej kwestii.

 

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @BTWSelena 18 maja 2020 11:19
18 maja 2020 11:29

Ideologia pangermańska, rozwinięta w formie uzasadnienia  teoretycznego to II połowa wieku XIX i pierwsze dziesięciolecia XX w., a której jednym z kluczowych motywów był "lebensraum" to w zasadzie constans rasy germańskiej. od czasów upadku Imperium Romanum i, później, rozpadu imperium Karola Wielkiego. My  najbardziej znamy  ją w formie Drang nach Osten, ale była ona realizowana nie wyłącznie jako nach Osten. W zasadzie, gdzie się tylko dało (i udało). I nadal  jest to constans.

zaloguj się by móc komentować

betacool @stanislaw-orda
18 maja 2020 14:17

W tej książce można odnaleźć duży fragment na temat wenezuelskich niepowodzeń familii.

Niestety odnalezienie książki wygląda mniej więcej jak szukanie Eldorado. Za to znam gościa, któremu się udało...

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @betacool 18 maja 2020 14:17
18 maja 2020 14:26

thx

Korzystałem z innych źródeł. ale jestem zdania, że we wszystkich jest podobny opis, a wszyscy autorzy sięgaja do jednego źródła:  Gonzalo Jiménez de Quesada.EPITOME DE LA CONQUISTA DEL NUEVO REINO DE GRANADA” 
Ja wykorzystałem fragment ww. publikacji, który został  przełożony na  jęz. rosyjski.

zaloguj się by móc komentować

betacool @stanislaw-orda 18 maja 2020 14:26
18 maja 2020 14:37

Gratulacje. Z jakich to dziwnych powiewów trzeba korzystać, żeby okręt nie utknął z braku wiatru.

zaloguj się by móc komentować


Pioter @stanislaw-orda
18 maja 2020 17:42

Nie tylko tak wyglądała niemiecka kolonizacja. To również wielka emigracja do angielskich kolonii w Ameryce Północnej, tak wielka, że nawet ojcowie założyciele USA zastanawiali się, czy dokumentów nie pisać jednocześnie w dwu językach - angielskim i niemieckim. To także emigracja do Argentyny czy Peru. To także port Kiautschou w Chinach.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Pioter 18 maja 2020 17:42
18 maja 2020 17:46

Temat nie dotyczy  kolonii angielskich.
Proszę sobie doczytać drugie i trzecie zdanie z początku notki.

zaloguj się by móc komentować

umami @stanislaw-orda
18 maja 2020 20:51

Jeszcze taki fragmencik:

Przed przybyciem Hiszpanów do Wenezueli obecnym regionem Coro dowodził kacyk Manaure, przywódca Caquetíos, jednej z głównych grup etnicznych w okolicy. Caquetíos mieszkali na obszarze, który rozciąga się od granic stanu Zulia do stanu Yaracuy. Byli obecni wzdłuż całego pasa przybrzeżnego a ich siedliska rozciągały się na Półwyspie Paragwajskim [Península de Paraguaná] i Zachodniej Równinie Sokolistej [llanura del Occidente Falconiano]. Dzielili z Jirajaras terytorium, które dziś składa się na stan Falcón [Sokół] i Lara, a także osiedlili się na Curaçao, Arubie i Bonaire.

Zdaniem Juana Ampíesa [Juana Martína de Ampuésa] Caquetíos byli: „ludźmi o większym rozsądku i zdolnościach niż Indianie z innych stron”. Juan de Castellanos w swoim „Eligía de varones ilustres” [„Wyborze znamienitych ludzi”], odnosząc się do Manaure, stwierdził: „Jamás palabra dio que la quebrase, ni cosa prometió que no cumpliese” [„Nigdy nie powiedział ani słowa, które by złamał, ani nie obiecał czegoś, czego by nie spełnił.”]. Przyjęcie chrześcijaństwa przez Caquetíos było stosunkowo łatwe i pozbawione traumy, ponieważ wśród nich ustanowiono normy religijne podobne do tych, które wyznawali Hiszpanie, takie jak: nie zabijaj innych z tej samej kasty; nie kwestionuj własności, o którą poprosiłeś [pożyczyłeś?]; nie bierz rzeczy innych ludzi; nie pożądaj kobiet [żon] innych.

Z tego powodu podbój Coro uważany jest za wyjątek, ponieważ w oparciu o podobieństwo wierzeń Manaure zawarł przyjazny pakt z konkwistadorem Juanem de Ampiés, który próbował zrealizować plan pokojowej kolonizacji na wyspach Aruba, Bonaire i Curaçao. W tym duchu Juan de Ampíes skierował pod koniec 1525 r. lub na początku 1526 r. list do króla Hiszpanii z prośbą o rozszerzenie podboju na Punta de Coquivacoa. Petycja została zatwierdzona dekretem królewskim z dnia 17 listopada 1526 r., w którym przyznano mu władzę nad wyspami Curaçao, Arubą, Bonairem i nad dominium Manaure'a, pod warunkiem, że nie będą nosić broni, towarzyszyć im będzie dwóch zakonników, będą dobrze traktować Indian i nie będą kraść ich rzeczy.

W celu zastosowania się do tego dekretu królewskiego, Juan de Ampíes, ojciec, wysłał swojego syna, Juana de Ampíes, aby założył Santa Ana de Coro w dniu 26 lipca [św. Anny] 1527 roku. Ludność szybko rosła dzięki względnemu spokojowi na tym obszarze, a papież Klemens VII wyniósł ją [Santa Ana de Coro] do miasta episkopalnego, kiedy 21 lipca 1531 r. założył pierwszą diecezję prowincji Wenezueli. Jej pierwszy biskup Rodrigo de Bastidas, został konsekrowany w Medina del Campo w Hiszpanii, 4 czerwca 1534 roku.

Te pacyfistyczne plany miały się rozpocząć niepowodzeniem 27 marca 1528 roku, kiedy Karol V przyznał wenezuelskie terytorium potężnej niemieckiej grupie bankowej Welser w zamian za pożyczki otrzymane na sfinansowanie jego wyboru na cesarza Niemiec.

Przedstawiciele Welserów przybyli do Coro 24 lutego 1529 r., gdzie Ampiés utworzył już mieszaną wioskę. Po przybyciu, Ambrosius Ehinger [po hiszpańsku Ambrosio Alfínger], pierwszy niemiecki gubernator rządu Wenezueli, uwięził go, a następnie wypędził z ziemi koriańskiej, inicjując prześladowania ludności tubylczej, które doprowadziły do ich wykorzenienia i zniszczenia [likwidacji/śmierci?] Manaure.

Wraz z przybyciem Welserów Coro stał się bramą do długich wypraw prowadzonych przez Niemców w poszukiwaniu Morza Południowego i mitycznego El Dorado. W ciągu kilku lat ich ekscesy i ekstremalna przemoc wobec lokalnych mieszkańców przyniosły im pogardę zarówno Hiszpanów, jak i rdzennej ludności.

Po śmierci Alfingera w 1533 roku, w reakcji na niemieckie nadużycia, mieszkańcy Coro przejęli ratusz [radę miasta] i przekazali władzę burmistrzom [alkadom] Francisco Gallegosowi i Pedro de San Martin, co historyk Demetrio Ramos nazywa Rewolucją Coro przeciwko Welserom.

W 1542 r. Jirajaras [Jirajarowie] przygotowywali się do inwazji na Coro w proteście przeciwko złemu traktowaniu, które ponosili pod rządami niemieckiego gubernatora Enrique Rembolta w stanie Falcón i Lara. Używani jako tereny łowieckie i niewolnicy, Jirajaras zmusili Rembolta do wysłania przyszłego założyciela Caracas, Diego de Lozada, i Juana de Villegas, dowodzącego 22 mężczyznami, żeby powstrzymali tubylców, którzy wkrótce położyli kres hiszpańskim siłom. Przekonany, że Lozada i Villegas nie żyją, Rembolt zmarł wkrótce po nadejściu wiadomości. Ale po przybyciu do Coro, wojownicza inwazja została przekształcona w pokojową dzięki interwencji doktora Pedro Chirinos Campuzano.

https://venezolana.fandom.com/es/wiki/Santa_Ana_de_Coro

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @umami 18 maja 2020 20:51
18 maja 2020 21:17

Bardzo dziękuję za interesujące uzupełnienie.

zaloguj się by móc komentować

porfirogeneta @stanislaw-orda
21 maja 2020 21:49

Ja tam 4 bany w 3miesiące nazbierałem. Cieszyć się? Czy nie cieszyć? "Oto jest pytanie".

zaloguj się by móc komentować



zaloguj się by móc komentować