-

stanislaw-orda : [email protected].

Czterdzieści lat minęło (z okładem)

... od atomowej apokalipsy na Wyspach Japońskich w 1945 r.  do awarii w czarnobylskiej  EJ
w  1986 r. Od tej drugiej kolejne czterdzieści lat minie w 2026 r., a gdy doliczymy "okład", to wypadnie gdzieś tak  I kw. 2027r. Czy powinniśmy spodziewać się jakiejś kolejnej apokalipsy tego rodzaju? Nie będę nikogo straszył, bo wszak i tak kto ma wisieć nie utonie. Zatem, gwoli przypomnienia, zastosowałem kanibalizm blogowy, czyli odgryzłem kawałek ze swojej  wcześniejszej notki i zamieszczam go jako odrębny tekst.

Jest to druga część tekstu zamieszczonego na „SN” 3,5 roku temu, choć powstał on sześć lat wcześniej (debiut na s24 z datą 26.04.2015 r.). Niżej link do wersji zamieszczonej na „SN”:

http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/czarnobyl-poczatek-i-koniec

W obecnie przedstawianym tekście wprowadziłem, w porównaniu do poprzedniego, drobne stylistyczno-merytoryczne poprawki.

******

W połowie lat 60-tych rozpoczęto w okolicy Czarnobyla na Ukrainie budowę jednej z pierwszych, sowieckich elektrowni nuklearnych (trzeciej w kolejności).

W nocy 26 kwietnia 1986 roku o godzinie 01:23 zaczął topić się reaktor na czwartym bloku elektrowni jądrowej w Czarnobylu.

Jak niektórzy zapewne się domyślają, reaktor bloku czwartego elektrowni czarnobylskiej był tylko
w części wykorzystywany dla celów cywilnych, a bodajże jego głównym przeznaczeniem była produkcja plutonu do głowic bojowych. Ale pluton, przydatny jako ładunek dla jądrowych głowic bojowych, może być produkowany jedynie w bardzo ścisłym reżimie czasowym. Natomiast, jeśli jest poddawany na dłuższą ekspozycję neutronów (tzw. bombardowanie neutronami), które są wytwarzane w procesach rozpadu pierwiastków radioaktywnych, zachodzących w rdzeniu reaktora, (które to procesy stanowią źródło energii - „paliwo”), czyli wskutek procesu rozpadu izotopw radioaktywnych generują ciepło wykorzystywane dla otrzymywania energii konwencjonalnej [1]. Z kolei ciepło to podgrzewa wodę, która napędza turbiny i krąży w obiegu wymuszonym, zaś turbiny wytwarzają energię elektryczną. A zatem otrzymany izotop plutonu o liczbie masowej 239 [2], który odkłada się na prętach kontrolnych (poprzez ich wsuwanie i wysuwanie kontroluje się przebieg pracy bloku energetycznego reaktora w ten sposób, że pręty są wykonane z pierwiastków pochłaniających neutrony [3], których emisja jest samorzutna w przypadku pierwiastków stanowiących paliwo dla reaktora).  Np. pręt, na którym osadza się uran o liczbie masowej 238, musi być wyjęty po trzech tygodniach, gdyż gdyby dłużej absorbował neutrony, tenże uran zamieniłby się w izotop plutonu o liczbie 240, zamiast o liczbie 239.

Przypisy:

[1] droga do otrzymania plutonu rozpoczyna się od pochłaniania przez uran - 238 U powolnych neutronów wytwarzanych w reaktorach jądrowych. Sama reakcja ma postać: 238 U + n → 239 U → 239 Np (neptun) → 239 Pu (pluton), przy czym rozpady 239 U i 239 Np  są rozpadami beta z okresami połowicznego zaniku dla tych izotopów ; odpowiednio 23,5 minuty oraz 2,35 dni. Natomiast izotop 239 Pu jest alfa-promieniotwórczy, a jego okres połowicznego zaniku wynosi
24 130 lat. Dla ścisłości należy dodać, że istnieją i są stosowane inne metody (reakcje) pozwalające na uzyskiwanie plutonu 239 (np. w EJ w Fukushima, ale to odrębny temat);

[2] pluton to metal należący do rodziny aktynowców (transuranowiec), który jest bardzo promieniotwórczy i rozgrzewa się wskutek  własnej (rodzimej) radioaktywności. Znanych jest 15 izotopów plutonu o masach atomowych od 232 do 246. Ze względu na silną radioaktywność jest nawet w minimalnych ilościach zabójczy dla człowieka (skutki naprowmieniowania kumulują się w tkance kostnej). Izotop plutonu 239 Pu jest obecnie podstawowym składnikiem broni jądrowej, a jeden kilogram tego izotopu stanowi ekwiwalent 20 kiloton TNT (20 000 ton trotylu);

[3] np. izotopy takich pierwiastków jak kadm, lit, bor, gadolin oraz inne .W EJ Czarnobyl pręty były wykonane z węglika boru i w części z grafitu;

Wydajność „bojowa” (weapon grade) plutonu może tolerować obecność izotopu Pu 240 jedynie
w stężeniu kilku procent. W przypadku, gdy reaktor pracuje dla celów cywilnych, nie występuje taki limit ograniczenia czasowego odnośnie wyjmowania prętów w „grafiku” trzytygodniowym (wówczas nie pozyskuje się plutonu zdatnego do zastosowań militarnych). W takim przypadku pręty przechowuje się  w hermetycznie zamkniętym baniaku z wodą. Dla ich wymiany (gdy już pojemność absorpcyjna baniaku jest wyczerpana) konieczne jest rozhermetyzowanie baniaku, co robi się średnio raz na trzy lata. Tak długi czas stosowany przy wymianie prętów oznacza, że pluton zdążył się przemienić w nieprzydatny militarnie izotop o liczbie masowej 240.

Omówione ograniczenie czasowe, mające uwzględniać „priorytet” potrzeb militarnych, stało się powodem określonej konstrukcji budynku dla bloku reaktora, pozwalającej zapewnić łatwą wymianę kilkunastometrowej długości prętów, własnie w cyklu trzytygodniowym, ale bez zatrzymywania pracy reaktora (każdy pręt był wysuwany w innym terminie, wedle indywidualnego harmonogramu). Dlatego pręty były umieszczone w rurach i trzeba było taki pręt, który „przepracował” już swoje trzy tygodnie, jedynie wysunąć w górę, a na jego miejsce wsunąć nowy. Z tego względu dach nad reaktorem musiał być zawieszony na wysokości stanowiącej przynajmniej dwukrotną długość prętów, aby zapewnić dostatecznie dużo miejsca dla wprowadzania ich do rdzenia. Hala reaktora musiała więc mieć wysokość ok. 40 metrów, toteż wybudowanie bezpiecznej osłony przy  takich wymiarach (ściany i strop o grubej żelbetowej konstrukcji) było w praktyce nierealne. Wobec czego zrezygnowano z masywnej obudowy reaktora, a w jej miejsce nad reaktorem bloku czwartego sklecono jakieś prowizoryczne zadaszenie, które zdmuchnął juz pierwszy wybuch.

Reaktor w EJ w Czarnobylu był niebezpieczny w eksploatacji, gdyż reaktory grafitowe z chłodzeniem wodnym były wrażliwe na zmiany ilości wody, bądź jakiekolwiek zakłócenia w jej obiegu, a wówczas skutkowało to ich szybkim przegrzaniem [4].

[4] rdzeń reaktora w Czarnobylu był złożony z podłużnych grafitowych bloków o wysokości ok. siedmiu metrów. 1661 takich bloków mieszczonych było, jeden obok drugiego, w betonowej studni, dodatkowo obudowano je warstwą grafitu. We wnętrzu każdego z bloków grafitu znajdowało się paliwo jądrowe – uran, jak również kanał, którym przepływała woda chłodząca reaktor. Woda ogrzewała się od ciepła wytwarzanego w reaktorze, a następnie była kierowana do turbin napędzających generatory prądu elektrycznego. Następnie, po przepłynięciu przez system chłodzący, woda wracała do reaktora i w ten sposób krążyła w obiegu zamkniętym;

W wyniku wspomnianych zakłóceń reakcja łańcuchowa w rdzeniu zawsze wzmagała się, zamiast się wygaszać. Czyli tego typu reaktory były układami z tzw. dodatnim sprzężeniem zwrotnym, a ich niestabilność wynikała z samej logiki działania (sposobu konstrukcji), gdyż woda silniej absorbuje neutrony, niż grafit.

Gdy z jakichkolwiek przyczyn powstaje niedobór wody w obiegu, nadwyżkowe neutrony są zbyt wolno wychwytywane przez grafit (z którego zbudowane były części rdzenia reaktora), i ich ilość rośnie lawinowo, a wraz z nią temperatura w rdzeniu.

Pora wymienić kolejny ważny element, który okazał się główną przyczyną czarnobylskiej katastrofy . Otóż w trakcie pochłaniania neutronów przez paliwo w reaktorze, czyli procesu rozczepiania uranu
o liczbie masowej 238 (w cyklu uran-neptun-pluton; zob. przypis nr 1) wytwarzany jest silny pochłaniacz neutronów, jakim są atomy izotopu ksenonu o liczbie masowej 135 (Xe 135). Przy normalnej pracy reaktora pochłanianie przez izotop ksenonu jest stabilne, gdyż izotop ten ma krótki okres połowicznego rozpadu (ok. 16 sekund). Ale jednocześnie izotop ksenonu jest wytwarzany z  opóźnieniem. Przy regularnej, standardowej pracy reaktora ksenon wyłapuje neutrony, czyli zachowywana jest względna równowaga pomiędzy wytwarzaniem neutronów, a ich pochłanianiem. Ale gdy moc reaktora zostaje obniżona (pracuje on na mocy ułamkowej), te spóźnione atomy ksenonu nie są zneutralizowane przez zmniejszoną emisję neutronów ze spowalnianej reakcji w rdzeniu. Nadwyżka ksenonu 135 kumuluje się, co prowadzi do zjawiska nazywanego zatruciem ksenonowym. Wówczas odtrucie reaktora możliwe jest w drodze jego wyłączenia i odczekania, aż ksenon 135 rozpadnie się osiągając stężenie nie blokujące pracy reaktora. W dniu 25 kwietnia 1986 r. centralny dyspozytor mocy na sowieckiej Ukrainie nie wydał zgody na całkowite wyłączenie reaktora w czwartym bloku, gdyż na tym bloku prowadzono pewien eksperyment, a ten blok, zaraz po jego zakończeniu, i tak miał pauzować.

Z wymienionych przyczyn wystąpiła sekwencja następujących zdarzeń:
Po przejściu na moc ułamkową reaktor zatruł się ksenonem i nie mógł zwiększyć mocy. Wówczas obsługa reaktora, chcąc zwiększyć moc do poziomu umożliwiającego przejście do parametrów określonych dla prowadzenia eksperymentu, wysunęła z reaktora pręty kontrolne (spowalniające i kontrolujące reakcję łańcuchową) [5].

[5] w bloku czwartym EJ w Czarnobylu było zastosowanych 211 prętów (oczywiście, nie wszystkie eksploatowano równocześnie, część z nich stanowiła rezerwę).

Nagle, nieoczekiwanie dla obsługi, moc reaktora skoczyła w górę, gdyż dusząca reaktor nadwyżka ksenonu zdążyła się w międzyczasie „rozłożyć”, w wyniku czego nie absorbowała neutronów.
Ze względu na to, że pręty zostały wysunięte z reaktora, nie zaabsorbowały nagłej nadwyżki neutronów po „odtruciu”, co skutkowało tym, że moc reaktora rosła gwałtownie i w sposób niekontrolowany, a wraz z nią temperatura w rdzeniu bloku.

Obsługa, ulegając  panice, chciała zrzucić pręty, ale większa część kanałów dla nich zdążyła się już odkształcić z powodu zbyt wysokiej temperatury, zatem niewielka ilość  grafitu na tych nielicznych prętach, które zdołano opuścić, nie zdołała osłabić wzrostu temperatury. Rdzeń zaczął się topić, a ciśnienie przegrzanej pary , która wybuchowo wydostała się z obiegu, doprowadziło do zerwania dachu. Rosnąca temperatura rozłożyła wodę na wodór i tlen, doprowadzając do drugiego wybuchu, tym razem  wodoru. Zerwany dach otworzył dopływ powietrza (tlenu), co powodowało możliwość spalania się grafitu i emitowanie w szerokim promieniu od EJ efektów spalania, skażających przez długi czas atmosferę, glebę i wodę radionuklidami.

Kolejnym elementem, który uniemożliwił uniknięcie katastrofy, było ustawienie automatycznego „zrzucania prętów” do rdzenia reaktora jedynie w przypadku zaniku zasilania energii. Pręty kontrolne wiszą na elektromagnesach, czyli opadają siłą grawitacji wówczas, gdy wystąpi brak zasilania zewnętrznego w energię elektryczną.

W  czarnobylskiej EJ  zainstalowano rozwiązanie na wypadek zaniku takiego zasilania, natomiast nie było awaryjnego rozwiązania na wypadek skokowego wzrostu mocy w reaktorze. W takiej sytuacji, jeśli pręty nie opadły samoistnie wskutek siły grawitacji, obsługa techniczna była zmuszona starać się opuszczać pręty kontrolne sposobem mechanicznym. Co, oczywiście trwało na tyle długo, że nie mogło, z wymienionych wcześniej powodów, przynieść pozytywnego rezultatu.

W wyniku zbadania przyczyn, które doprowadziły do katastrofy w EJ w Czarnobylu, okazało się,
że załoga elektrowni nie znała ani przyczyn, ani skutków zjawiska nazywanego „zatrucie ksenonem”.

Info:

Do opisu przyczyn oraz przebiegu awarii w EJ w Czarnobylu wykorzystałem, między innymi,  publikację Pana dr Tomasza Giebułtowicza (za Jego zgodą), długoletniego profesora University State of Oregon w Corvallis, USA (Uniwersytet Stanowy w Oregonie), specjalizującego się w eksperymentach z kondensatami ciał stałych i ich właściwościach magnetycznych.

 

******

Wykaz wszystkich moich notek na portalu "Szkoła Nawigatorów" pod linkiem:

http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/troche-prywaty

 

 



tagi:

stanislaw-orda
28 kwietnia 2021 10:51
31     1844    10 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Andrzej-z-Gdanska @stanislaw-orda
28 kwietnia 2021 13:06

Oglądałem serial o Czernobylu, który chyba przedstawił całe wydarzenie jak w notce - mniej więcej. No, może poza tym, że "zapomniano" powiedzieć do czego był przeznaczony ten reaktor. :((

Akcja "ratownicza" to był szok.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @stanislaw-orda
28 kwietnia 2021 17:34

Poprawiłem już tytuł i rozbiegówkę.

Błąd skojarzyłem, kieedy  odjechałem od domu dobre naście kilometrów i  nie mogłem zawrócić.
Dopiero  po godzinie 17-tej mogłem w tym celu dopaść do klawiatury.

zaloguj się by móc komentować

m8 @stanislaw-orda
28 kwietnia 2021 20:04

Notka ciężka od treści. Ludziom odebrało mowę. Dzięki. Ogólnie chętnie czytam Pańskie notki. 

zaloguj się by móc komentować

chlor @stanislaw-orda
28 kwietnia 2021 21:12

Już ucichło nad polską energetyką jądrową, a tymczasem Prezydent właśnie straszył że za jakieś 20 lat prąd będzie w Polsce robiony bez ceodwa. Czyli z czego, skoro na "atomy" jest szlaban, a forsa poszła na pandemię? Entuzjastom darmowej energii ze słońca i wiatru trzeba stale uświadamiać, że każde zwiększenie mocy zainstalowanej w wiatrakach i panelach wymaga co najmniej identycznego zwiększenia mocy elektrowni konwencjonalnych, bo czasem nie wieje, i czasem jest noc, zaś magazynowanie energii elektrycznej w systemie energetycznym jest niemożliwe (brak akumulatorków gigawatowych).

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @chlor 28 kwietnia 2021 21:12
28 kwietnia 2021 21:27

Prezydent to "je humanista", czyli dyletant.

On gdy czegoś nie wie (a to jest masywna niekompetencja),  wówczas "szamani", czyli zaklina rzeczywistość.

zaloguj się by móc komentować

Pioterrr @stanislaw-orda
28 kwietnia 2021 23:15

Czy Fukishima się nie liczy? Co prawda nic tam nie wybuchło, ale elektorownia zamknieta i jest skażenie. A z tego co czytałem, rząd Japonii w przyszłym roku spuści do oceaniu spore zapasy skażonej wody, którą do tej pory chomikował.

zaloguj się by móc komentować

Pioterrr @Andrzej-z-Gdanska 28 kwietnia 2021 13:06
28 kwietnia 2021 23:27

Szokiem to było dla uczestników tej akcji jak zobaczyli co zrobiło z ich pracy HBO.

https://licznikgeigera.pl/gornicy-w-czarnobylu-tak-wygladala-ich-praca/

https://www.polskieradio24.pl/39/156/Artykul/2318516,Czarnobyl-Serial-a-rzeczywistosc-Czy-tak-przebiegala-katastrofa-Pytamy-fizyka-jadrowego

Taki cytacik:

"Co do samej "samobójczej misji", to ci trzej wbrew bezmyślnie powtarzanym mitom niczym nie ryzykowali. Dwóch z nich żyje do dziś, jeden jest nawet przewodniczącym samorządu pracowniczego w ukraińskiej elektrowni jądrowej. Trzeci zmarł w 2005 roku, po przejściu na emeryturę po przepracowaniu 45 lat w atomistyce. Nie wchodzili tam zresztą w strojach płetwonurków – nosili standardowe kombinezony gazoszczelne, a woda sięgała do kostek, w jednym miejscu do połowy łydek. "

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Pioterrr 28 kwietnia 2021 23:15
29 kwietnia 2021 06:39

W Fukushima skazoną wodę muszą spuszczać do oceanu co czas jakiś, , gdyż  okreslona ilośc wody  posiada  określoną  pojemność "wchłaniania" produktów rozpadu promieniotwórczego.  Trzeba zatem taką juz "nasycona" nimi wode wymieniąć na nową, nieskazoną.

Tyle, ze nie bardzo jest tam inne wyjście z sytuacji. W oceania skazenie się "rozcieńczy", a na pola wylewać takiej wody nie można.

zaloguj się by móc komentować

Pioterrr @stanislaw-orda 29 kwietnia 2021 06:39
29 kwietnia 2021 11:49

Tylko tu chodziło o tę, której do tej pory nie odważyli się spuszczać. A dwa - patrząc globalnie, to tej wody nie ma dużo. Ale ona nie będzie spuszczana globalnie, ale do pewnej zatoki. Jej zatrucie jest murowane. Zanim prądy ją rozniosą minie trochę czasu. Rybacy już protestują.

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @stanislaw-orda
29 kwietnia 2021 13:25

Merytoryczno-kabalistyczny wtręt.

 

W nocy 26 kwietnia 1986 roku o godzinie 01:23   ...

Czy taki zapis pochodzi z kategorii post-truth? Fakt medialny dany do wiary wskazujący na inne magiczne manewry? Znaki zapytania dwa.

Docent.de wrzuca precyzyjniej (um 01:23:44 Uhr)  Skąd taka precyzja?

Internet jeszcze nie działał a monitorowanie przebiegu eksperymentu trwało via gorąca linia telefoniczna?

 

Co międzynarodowi giganci wiedzieli w r. 1996?

... Two other people died in the explosion, and one more presumably of heart failure.    [pdf 10/25]

Nocna zmiana padła? Pożar trwa ale kto wyniósł zapiski z bunkra? Dwa pytania...

 

Taki zapis z cynkami magicznymi przypomina manewr z godziną uśmiercenia irańskiego generała dywizji w Bagdadzie w nocy z 2/3 stycznia (2019). Dodano 5 godzin przymusowego postoju samolotu w Damaszku i hagada czyli szafa gra.

Albo data uśmiercenia pewnego łotra w Moskwie: było to w grudniu po południu czy jednak 26 czerwca roku 1953? 

'26' niesie daleko. 

 

Kto trzyma pióra zapisujące po latach fakty dokonane czy zmyślone ten dzierży władzę nad formatowaniem umysłów przyszłych pokoleń.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @saturn-9 29 kwietnia 2021 13:25
29 kwietnia 2021 15:38

Były już wówczas w użyciu wystarczająco dokładne zegary.  Nie tylko mierzące upływ czasu
z dokładnością do pojedynczej sekundy, ale także do milionowych części sekundy.

Przypomnę, że  wydarzyło się to w epoce lotów kosmicznych.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @stanislaw-orda
30 kwietnia 2021 17:18

Świat jest naszpikowany elekrowniami atomowymi i jak podaje agencja IAEA wszystkich jest aż 455 ,a 55 reaktorów w budowie.Największa chyba w Korei Południowej . A USA posiada je w ilości ponad 104...

Strach pomyśleć o awariach, tego typu jak w Czernobylu.Największym problemem,który powinien niepokoić ludzkość jest składowanie odpadów radioatywnych do tej pory właściwie do końca nierozwiązanym.I jak duże stanowi niebezpieczeństwo na wypadek wojny,czy ataków terrorystycznych,czy po prostu zwyczajnej klęski żywiołowej.... Nie dziwota,ze problem zachorowalności na białaczkę,oraz wszelkiego typu nowotwory jest coraz większy... Chorują nawet dzieci.... Plus dla pana Stanisławie,że porusza pan tak ważne tematy.............

 

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @BTWSelena 30 kwietnia 2021 17:18
30 kwietnia 2021 18:27

wystarczy mocne trzęsienie ziemi, zwłaszcza w Japonii.

Drobna uwaga, aby dokładnie odczytywać info z netu. Elektrownia atomowa ma z reguły kilka bloków energetycznych (Czarnobyl miał cztery, a Fukushima, piszę "z głowy" bodaj pięc albo sześć). Czyli ilosc elektrowni nie przeklada sie na ilośc bloków energetycznych, w których  paliwem są pierwiastki  rozszczepialne (uran).I bywa  tak, że jeden blok musi zarabiać, a więc jest przeznaczony na pozyskiwanie plutonu o zastsowaniu bojowym. Z reguły jest to zamówienie z wojska, a w Japonii wchodziło w grę zamówienie z wojska sojuszniczego (jankeskiego), bo wszak oficjalnie SZ Japonii  nie dysponują  bronią jądrową, ani na ich potrzeby nie produkuje się tam  takowej. Zatem taka elektrownia jądrowa, ( a zwłaszcza ten jeden  (albo i więcej) blok energetyczny, w którym wykonuje się "usługi" dla wojska, stanowi sam w sobie tzw. minę, która może w jakichś okolicznościach odpalić.

Gdy budowwali EJ w  Fukushimie zrobili statystyke wysokosci fal tsunami od czasu, kiedy były dostępne tego rodzaju pomiary i wyszło im, że wał o wysokosci 9 metrów, chroniący instalacje krytyczne (zwłaszcza chłodzenie)  powinien całkowicie wystarczyć. Ale fala miala 11 metrów w szczycie i z łatwością przelała się przez obwałowanie.

A przecież wybudowano EJ w Fukushima z zachowaniem wszelkich rygorów naukowych, przy wykorzystaniu całej współczesnie dostępnej wiedzy, techniki i technologii.

I nic to nie pomogło.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @stanislaw-orda 30 kwietnia 2021 18:27
30 kwietnia 2021 20:32

O matko jedyna! ... jak zaczęłam szperać po tych elektrowniach,to włos się na głowie jeży ..Zakładam,że wojny,nawet te nieoczekiwane z logiki stworzą strefę neutralną dla własnej nawet korzyści.Ale natura panie Stanisławie jest nieubłagana i Fukushima to pokazała....tsunami,wulkany,trzęsienia ziemi..etc...oczywiście nikt nie zakłada ,że spadnie znienacka olbrzym samolot ,na elektrownię... Zdanie jednego z fachowców "gdyby zbombardowano czy wysadzono w powietrze elektrownię jądrową o mocy 1300 MW, która już pewien czas pracowała, to ilość uwolnionego materiału promieniotwórczego byłaby równa tej, jaka powstałaby przy eksplozji 1000 bomb rzuconych na Hiroszimę. Olbrzymie obszary byłyby przez stulecia niezdatne do zamieszkania"...

Ciekawa jestem,czy w szkołach wykłada  się młodzieży wiedzę o elektrowniach.? Za moich czasów nie słyszałam nawet o pierwszych elektrowniach,że w ogóle istnieją....

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @BTWSelena 30 kwietnia 2021 20:32
1 maja 2021 04:25

Apokalipsa to Czas Bestii. Czyli rządy człowieka-antychrysta, który wszedł w rolę Boga i może zdecydować o życiu i śmierci każdego z ludzi. A znak Bestii to "info" o każdym człowieku, zwłaszcza np. o jego stanie zdrowia (schorzeniach), przebytych operacjach, zastosowanych kuracjach   oraz używanych stale  lekach. To wszystko i jeszcze więcej ma zawierać tzw. paszport szczepieniowy. Czyli da to  możliwość, aby potencjalnie kazdego "uśmiercić", gdy zastosuje się wobec niego stosowną kombinację 'wzmacniajacą" w stosunku do jego stanu zdrowia. Np. jeśli dostanie przy okazji pobytu w szpitalu (sanatorium) dodatkowy wsad w kroplówce albo w zastrzyku, który spowoduje za miesiąc a jeszcze lepiej za kwartał zgo,  aby nikt już nie skojarzył bezposrednio pobytu w szpitalu (sanatorium, etc.), z takim efektem końcowym.

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @stanislaw-orda 1 maja 2021 04:25
1 maja 2021 08:11

miało być: zgon, a napisało mi się  zgo

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @stanislaw-orda 1 maja 2021 04:25
1 maja 2021 09:25

Przemknął gdzieś news że w Izraelu zaszczepieni mRNA ośmiokrotnie częściej łapią nowe szczepy wirusa niż inni.Interesujące działanie szczepionki , n'est ce pas?

zaloguj się by móc komentować

Pioterrr @DYNAQ 1 maja 2021 09:25
1 maja 2021 09:36

Szkoda że nie napisał Pan ile razy wiecej zaszczepieni łapią którykolwiek szczep wirusa. No ale do manipulacji szczepionkosceptyków jestem już przyzwyczajony.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Pioterrr 1 maja 2021 09:36
1 maja 2021 10:27

to może tak:

jaki odsetek zaszczepionych, np. seniorów,  w jakim czasie, po zaaplikowaniu szczepionki, umiera?

albo tak:

co z wiarygodnoscia przecieków, iz  każdy nowy szczep Sars , iles tam, będzie wymagał, jako antidotum,  nowego rodzaju  szczepionki?

A może więc tak:

czy na pewno operacja "coronawirus" zakończy się na drugiej dawce szczepionki?

I co z zasadnością pogłosek, że szczepionka zawiera "gen bezpłodności" (versus impotencji) , jako wzmocnienie antypopulacyjnego programu "bezatomowej opcji zmniejszania  przeludnienia"?

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @Pioterrr 1 maja 2021 09:36
1 maja 2021 11:40

Hmn...dlaczego się pan dziwi ,że ilość szczepionkoscptyków rośnie...? w tempie takim chyba samym jak "chętnych"na szczepienie. Rozsiewanie horrorów całym masom jak to ludzie sobie umierają,bez zaszczepienia i co corona robi z płucami rodzi tą "chętność".Ale producent w dalszym ciągu nie wie jaki w najbliższym czasie odniesie to skutek. Dziwnym zbiegiem okoliczności wszystkie przeziębienia,anginy ,zwyczajne kichanie "zaniknęły" dla lekarzy.Ludzie chorują tylko na wirusa covid i na to tylko umierają..Coś tam się ministrom bełkocze o profilaktyce nowotworów,ale to bełkot,bo covid przebił wszystko. Jak leci zawał,to rodzina ma szansę w akcie zgonu otrzymać,że i tak nieboszczyk zaraził się covidem.

W Krakowie łaskawość miasta urządza majówkę pod Sukiennicami 2,5 tysiąca dawek -dla chętnych...Gdzie tam bedzie dystans,aby coś nie załapać?... Ano tak ..zapomniałam ,maseczki będą rozdawane za darmo...A ile "wyzdrowieńców",ktorzy nie przyznawali się do covida,lub przeszli go prawie niezauważenie ,może się zaszczepić z obawy ,aby nie zachorować.Bo przecież wierzą ,że szczepienie ich uchroni...Chyba coś jest nie teges...

zaloguj się by móc komentować

toNick @stanislaw-orda
2 maja 2021 03:40

W  czarnobylskiej EJ  zainstalowano rozwiązanie na wypadek zaniku takiego zasilania, natomiast nie było awaryjnego rozwiązania na wypadek skokowego wzrostu mocy w reaktorze. W takiej sytuacji, jeśli pręty nie opadły samoistnie wskutek siły grawitacji, obsługa techniczna była zmuszona starać się opuszczać pręty kontrolne sposobem mechanicznym.

Ja się nie znam, ale to brzmi trochę dziwnie bo chyba wystarczyłoby wyłączyć/odciąć zasilanie tych elektromagnesów trzymających pręty?

 

zaloguj się by móc komentować


MarekBielany @stanislaw-orda 2 maja 2021 07:14
2 maja 2021 23:25

Jak najbardziej. Obuchem.

Ze dwadzieścia lat temu w telewizji pokazywali film, w którym emerytowany admirał z atomowych podwodnych opowiadał, jak sobie radzili w wypadku awarii reaktora. Cała załoga - na zmianę - młotkiem wbijała pręty moderatora (chyba tak to się nazywa).

Rumiany na twarzy admirał powiedział coś, co pamiętam do dziś.

Promieniowanie szkodzi tym, którzy się tym przejmują.

zaloguj się by móc komentować

toNick @stanislaw-orda 2 maja 2021 07:14
3 maja 2021 00:18

Te elektromagnesy i tak muszą mieć jakąś możliwość odcięcia zasilania choćby np. do celów remontowych.

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @MarekBielany 2 maja 2021 23:25
3 maja 2021 07:41

Po co wypisujesz takie koszałki. Sprawdź, co to znaczy "zasilanie zewnętrzne" dla takiej fabryki, jaką stanowi  blok energetyczny elektrowni jądrowej oraz kiedy i w jaki sposób można je  "odłączyć".
Ile czasu to potrwa, i jakich to wymaga  przygotowań i   zabiegów organizacyjnych.

Potem możemy "pofilozofować", co i jak można było wykonać w przeciągu liczonych w sekundach interwałów.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @toNick 3 maja 2021 00:18
3 maja 2021 10:59

Elektrownia atomowa w Czernobylu była budowana etapami, a proces inwestycyjno-budowlany miał swój początek w I kw. 1970 r.  Budowa i włączanie do eksploatacji kolejnych bloków dzieliły  interwały liczone w latach.

W dniu 30 grudnia 1983 r. do czwartego bloku AE w Czernobylu  został  podłączony ostatni turbogenerator (czyli drugi), a blok osiągnął założoną moc (1000 MW) w końcu marca 1984 r.
 Przypomnę, że awaria to maj 1986 r., w dwa lata po oddaniu bloku do eksploatacji. W zasadzie był on w fazie testów.

AE Czernobyl miały być wybudowane jeszcze dwa bloki energetyczne, tj. piąty i szósty.

Awaria w czarnobylskiej AE  miała charakterystykę właściwą dla   eksplozji „brudnej bomby” o wadze ładunku bojowego  wynoszącej 170 ton.

zaloguj się by móc komentować

JK @stanislaw-orda 28 kwietnia 2021 21:27
3 maja 2021 15:56

Kiedyś tłumaczyłem jednemu z doradców Prezydenta RP do stworzenia akumulatorków gigawatowych nie ma nawet podstaw teoretycznych w fizyce. Spojrzał na mnie jak na protystutka na policjanta i stwierdził: "ale naukowcy już zapewne nad tym pracują".

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @JK 3 maja 2021 15:56
3 maja 2021 16:39

Wedle kabaretowej  konwencji, że skoro czegoś nie da się zrobić z technicznego punktu widzenia, to zaczną forsować wykonanie tegoż z "innego punktu". Tylko  nie wiedzą z jakiego, ale to ich nie obchodzi, bo kasę i tak zdążą przeputać.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @stanislaw-orda 3 maja 2021 07:41
3 maja 2021 21:35

Miałem to szczęście, że nie pracowałem z MW razy 1000.

Mnie wystarczyło (jako użytkownik) 150kW razy kilkanaście sztuk.

Razów odcięcia jak siekierą zasilania głównego i kilku rezerwowych dziś już nie będę liczył (33 lata). W kraju nie nawiedzanym klęskami jak trzęsienia ziemi. Raz udało się wykryć takie zanim radio podało komunikat, że Bałkany się zatrzęsły.

 

P.S.

To był dobry skrót: siekierą ?

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @MarekBielany 3 maja 2021 21:35
3 maja 2021 21:43

Wchodziła w grę  kwestia zareagowania liczona w sekundach.

Nie zdażyłbyś obrócić po siekierę.

Ale jeśli nadal chcesz się upierać przy siekierze, to jest  kompletnie nie mój byznes.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @stanislaw-orda 3 maja 2021 21:43
3 maja 2021 21:53

No właśnie.

Jest takie powiedzenie: hebluj synu hebluj przyjdzie ojciec i toporkiem wyrówna

Nie jest łatwo zutylizować 1000MW w kilka sekund.

Byznes też nie jest mój.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować