Teoretycznie istnieje również wybór pomiędzy "oddaj swoją żonę żołdakom do uciechy" a "oddaj swoje pieniądze żołdakom do uciechy". A jednak w obu przypadkach jest to przymus, a nie wolny wybór. Pomimo tego, że zaatakowany może się niby wykupić, to i tak został on zmuszony do rozporządzania swoją własnością w sposób niekorzystny dla siebie, który jedynie jest korzystny dla atakujących go żołdaków.

Tak więc porównanie raczej nie trafione. Szczególnie w sytuacji, gdy do dziś nikt z UE nie wypłacił zobowiązań wynikająch z przyjęcia do Polski uchodźców wojennych z Ukrainy, którzy przybyli legalnie na terytorium UE.

"A chodzi mi li tylko o klasycznie orwellowskie przeinaczanie znaczeń."

 Trzeba zacząć od tego, że cała akcję rozprowadzenia po eurokołchozie emigrantów, euroelity nazwały "obowiązkową solidarnością". Czy ta antylogia nie jest językiem świń, żywcem przejętym z "Folwarku zwierzęcego" Orwella?

W przypadku komisarzy jest jeszcze lepiej, bo można nic nie robić. Forsy nam i tak nie wypłacają, o co więc chodzi? Niech sobie pobrzęczą. 

Poprzeczka przymusu jest ustanowiona na innym poziomie. Ten przymus dotyczy wyboru jednej z opcji. A od nośnie tego, że mogą ustalać wysokośc "frycowego", to skoro mogą zmieniać w górę, to mogą i  w dół. Czyli euroterroryści z Brukseli tym samym oznajmiają, że są otwarci  na negocjacje. Natomiast  wysokość  okupu (frycowego) to kwestia techniczna, czyli ile kto zdoła utargować i w zamian za co.

Brzytwa Von der Leyen. Paragraf 22/2023

raczej brzytwa miasto vs. wieś  a § 20...

Wybór to jest wtedy kiedy idę do piekarni i mam do wyboru 18 różnych rodzajów bułeczek, a jak żadna mi się nie spodoba to wyjdę i poszukam innej piekarni. Jak znudzi mi się łażenie po piekarniach to kupie sobie kebaba albo zapiekankę i popiję piwem albo pójdę spać głodny. Wszystko inne to szantaż. Człowiek szantażowany ma o tyle jakiś wybór o ile jest w stanie anihilować szantażystę.

Co ma piernik do wiatraka?

" A chodzi mi li tylko o klasycznie orwellowskie przeinaczanie znaczeń. " --- odnoszę wrażenie panie Stanisławie,że aszymanik ma wiele racji,że to nie wybór ,a szantaż.

Przecież to relokacja migrantów,gdzie frau Merkel zezwoliła  " herzlich willkommen" z serdecznym otwarciem ramion na całą Europę nie pytając nikogo o zdanie.Ci biedacy szukają lepszego bytu,ale nie chcą się absolutnie przystosować do Europy,żyjąc na koszt tejże...

Jak by nie wypadało,to jednak nas wszystkich to obchodzi,co narzuca nam szacowna Unia,bo dotyczy też i Polski... więc jest to istotne czy jest to wybór -czy szantaż... Wsio rawno,to nie inaczej tylko paskudny szantaż,bo w tle duża kara....

I wszyscy dobrze wiedzą,że przemytnicy robią znakomitą kasę na tych nielegalnych migrantach,tylko jakoś Europa z powodu rzekomej ksenofobii,rzekomego rasizmu --więc poprawność polityczna nie pozwala na rozsądek..

No przecież chętni do pracy zarobkowej sprowadzani są legalnie przez agencje pracy,z różnych tych biedniejszych krajów. To jest jakieś wyjście,prawda?.......... frau Merkel coś się chyba popieprzyło w tej serdeczności... że jak dobra ciocia zapragnęła uszczęśliwić Europę...Powinna ich wszystkich przytulić,a nie podrzucać ich innym...

Ale fakt faktem ,ma pan rację "orwellowskie przeinaczanie znaczeń"-grają  pierwsze szkrzypce,nawet w tej dziwnej już prawie światowej wojnie,która w/g założenia wcale nie jest wojną i za takie słowo "WOJNA"  rosyjski naród ponosi odpowiedzialność karną.Orwell jak nic się kłania,bo rżną się młode chłopaki ,po obydwóch stronach jak na.................................. wojnie.

Ha! szanowny Pike ,juz te Żydy(całkiem to nie jestem antysemitką) jak coś wymyślą ...to wymyślą. Kanadyjski rabin Abraham Feinberg,mając tak bogaty życiorys mógł sobie nie tylko śpiewać,ale coś takiego wymyślić.Był też przecież bardzo kochliwy jak na Żyda,toteż naprostowano jego apel: " Jakiż to ból! Jaka katastrofa! Jakaż hańba "taki sposób myślenia.

Hmn...tak sobie myślę , czytając i widząc obrazki tych migrantów przemycanych do  Europy że im nie w głowie "mięszanie"małżeństw.Ot zjeść,dobrze mieszkać ,dostawać socjal,pociupciać białe dziewczynki--to wszystko co mogą zaprezentować. Wątpię czy nawet mają jakiś wyuczone zawody,w połowie analfabeci. Na dodatek nie bardzo mają ochotę zmienić swój stan rzeczy.O takich migrantach jest mowa i ich relokacji. Są też i inni,lecz nie o nich mowa....

Do komentarza aszymanik  odniosłem się w innym miejscu. Dzielenie włosa na czworo w przypadku dwunastozdaniowej notki (policzyłem) uważam za zajęcie najzupełniej zbędne.

Ale powtórzę się  raz jeszcze, mianowicie że przymus jest usytuowany w innym miejscu, niż krzyczą o tym  propagandyści w polskojęzycznych  mediach.

Co prawda, rozważania Sw. Tomasza dotyczą indywidualnej osoby (personalizn), a nie zbiorowosci , dajmy na to, polityków.

Ale chyba wazniejsze jest to, że zarówno nadzorcy brukselscy , podobnie ja warszawscy, nie czytają podobnych  tekstów.

A zapewne także  , są oni  w większości ortodoksyjnymi, choć zarazem powierzchownymi  ateuszkami.