-

stanislaw-orda : [email protected].

... poezji nikt nie zji

Tego też nie znacie

Fragment  poematu „Polska jesień”  zatytułowany Do dziś nie złożyłem broni” .
Czyli tekst z rodzaju tych, których nie przeczyta nam prezydencka para. Być może nigdy nawet nie słyszała o polskim poecie, prozaiku, krytyku literackim i tłumaczu  o nazwisku Wacław  Iwaniuk  (17.12.1912 – 04.01.2001). 
Oto fraza, która idealnie pasuje jako motto do osobowości Autora:
"Gdy śpię jestem w kraju
gdy się budzę
jestem na emigracji"

(z wiersza „Moje życie nie było łatwe”)

Więcej o Wacławie Iwaniuku pod linkami:
https://www.bu.umk.pl/Archiwum_Emigracji/Iwaniuk1.htm
https://www.bu.kul.pl/waclaw-iwaniuk-1912-2001-we-wspomnieniach,art_11801.html


**************

Życie. Moje życie w ciemnym labiryncie
Wśród ludzi z którymi rozmowa jest jak groch o ścianę.
Moje życie układa się wspak.
Za oknem wieżowce pną się ślepo w górę
W pogodny dzień widać z nich wodospad Niagary
Jej wodę gdy skrzy się w powietrzu rozbita na strzępy
z obłokiem z obrazu Rubensa
wytapetowanym główkami cherubinów.
W mieście są kościoły i rezydują banki
w nich złoto głośniejsze od oręża.
Na wieżach milczą dzwony by nie straszyć dzieci
zakazano im rozmów;  ich cisza
woła o sprawiedliwość ale Niebo milczy.
Kogo tu winić, Opatrzność czy nas.
Krew rumieni się we mnie i powietrze stygnie
Gniew słuszny rozsadza skronie.

Opancerzony, nie opuszczam siebie
Samowystarczalność moja jest tak oczywista
że nie widzę potrzeby wołania o pomoc
bo i tak nikt nikogo w tym mieście nie słyszy
Kropla rosy w ogrodzie przyjaźnie się zżyma
Wnętrze słowa przysłania wnętrza komet
Jestem tu wśród obcych i pół żywych
Wszechmocny jak morze
z którego mogą korzystać przygodne okręty.

Niekiedy mój dzień cofa się i czas staje
Wtedy słucham głosu milczenia.

Wyznaję że do dziś nie złożyłem broni
choć moje Pola Chwały dawno zaorano
i Front padł z rąk Pokoju.
Ale raz zaczęta wojna nieszybko się kończy
Gdy Zwycięzcy podpisywali paragrafy w Jałcie
mój Front skrył się we mnie
i mimo ogłoszonej demobilizacji
dalej trwa.

Nie muszę się tłumaczyć dlaczego.
Ich Pokój nie jest moim - nie uznałem go
Moja broń należy do mnie - nie złożyłem jej
Chodzę w cywilnym mundurze
gdyż zmieniłem taktykę unieszkodliwiania wroga
który też zmienił taktykę
i zachowuje się kropla w kroplę, jak ja.

Gdy po wojnie część Kombatantów wróciła do żon
kraj pod ich stopami skurczył się nagle
zamiast domów dano im więzienne cele.
Na wolności nie było dla nich miejsca.

Mądre przysłowie nie sprawdziło się:
Gdzie dwu się bije, tam trzeci korzysta.
Dwu się biło ale skorzystał jeden
i wcale nie ten trzeci. A my
Wyszliśmy na tej wojnie jak Zabłocki na mydle
choć ani chcieliśmy się bić
ani wchodzić walczącym w paradę.

W moim labiryncie nie ma ciemnych nocy
wszystkie noce są jasne;
Ziemia nie chce leczyć swych ran
Z jej oczodołów patrzą krzyże zamiast źrenic
Śmierć wyludniła Pola
Zamiast proroków zwołują się puszczyki.

Kiedyś - prawdziwy żółtodziób w pancerzu młodości -
wierzyłem w ideały;
w sercu moim płonęły patriotyczne łuny
pogasłe od dawna gdzie indziej.
Nic dziwnego że ich płomień nie imał się ludzi.

Ale słowo żyje i olbrzymieje niezależnie od nas
Jego wielkość  jest często ponad naszą miarę
Bo kto widział by dzielić się z kimś
własnym życiem  -  za życia.

Puentą tego wiersza jest powszechna prawda
że istnienie  nie jest jeszcze bytem.
Natura rodzi się z siebie
A obok niej anielskie chóry
Ich poczet w stromym świetle zórz.

Kto jednak zliczy ilość prawd  
które spadają w noc z gwiazdami.

Ilu zgubionych wśród ciemności
I pogrzebanych bez pogrzebu.

Ile Nieb zasłania oczy by nie widzieć Ziemi.

Z tomu Dark Times, Toronto 1979

*******

W uzupełnieniu krótki życiorys  Autora napisany przez p. Magdalenę Kożuch.
https://teatrnn.pl/leksykon/artykuly/waclaw-iwaniuk-19122001/

Wacław Iwaniuk urodził się 17 grudnia 1912 r. (ojciec Szczepan, matka Józefa z Dyszewskich)
w Chojnie Starym koło Chełma*. Datę tę wielokrotnie przekręcano. Sam poeta utrzymywał, że urodził się w 1915 r. Miał sześcioro rodzeństwa. Cała rodzina mieszkała w niewielkim gospodarstwie rolnym.

W 1926 r.  ukończył Szkołę Powszechną w Chojnie Starym. Do gimnazjum uczęszczał w Siedliszczu w latach 1926–1929. W dzienniku lekcyjnym z tego okresu zachowały się jego dobre oceny oraz notatki na temat uczniowskiej pilności. Od 1929 roku uczył się w Chełmie w Państwowym Seminarium Nauczycielskim i 19.06.1934 r.  uzyskał dyplom uprawniający go do nauczania w publicznych i prywatnych szkołach powszechnych. Po ukończeniu Seminarium został powołany do szkoły podchorążych w Równem. Od 19 września 1934 roku służył w Dywizyjnym Kursie Podchorążych Rezerwy przy 44 Pułku Strzelców Kresowych.

28 listopada 1936 roku rozpoczął studia w Wolnej Wszechnicy Polskiej w Warszawie na Studium Migracyjno-Kolonialnym. Egzaminy końcowe zdał 1 lipca 1939 roku z wynikiem dobrym. Podczas studiów poznał biegle język włoski i niemiecki. Uzyskał Stypendium Funduszu Kultury Narodowej i został wysłany przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych na roczną praktykę konsularną do Argentyny (gdzie poznał Witolda Gombrowicza). Wrzesień tego roku zastał go w stacji rolnictwa tropikalnego w polskiej kolonii w Argentynie.

Na wieść o wojnie postanowił wrócić. Po licznych trudnościach 29.12.1939 r. wstąpił do Wojska Polskiego we Francji. Wraz z Samodzielną Brygadą Strzelców Podhalańskich brał udział w kampanii norweskiej. Walczył pod Narvikiem w stopniu podporucznika. Po upadku Francji próbował przedostać się do Gibraltaru, ale został internowany. Początkowo przebywał w hiszpańskim więzieniu w Gironie, następnie przez 3 lata w obozie koncentracyjnym Miranda de Ebro. Po zwolnieniu w 1943 r. przedostał się do Manchesteru (11.06.1943), gdzie przydzielono do go armii polskiej w Szkocji, do pułku artylerii przeciwlotniczej. Wziął udział w lądowaniu na kontynencie jako obserwator artylerii przeciwlotniczej w I Dywizji Pancernej generała Maczka. Jako żołnierz wyróżniał się odwagą. Spośród wielu zdobytych przez Iwaniuka odznaczeń wymienić należy Krzyż Walecznych za udział w bitwie pod Falaise (7–22 lipca 1944). W Polskich Siłach Zbrojnych w Wielkiej Brytanii służył do 3 października 1947 r. Koniec wojny zastał go w stopniu porucznika.

Po kursach językowych na uniwersytecie w Cambridge przyjął zaproszenie wuja Józefa Krukowskiego do Kanady. W maju 1949 roku osiadł na stałe w Toronto, gdzie należał do czołowych postaci polskiego życia artystyczno-literackiego. Był  związany ze środowiskiem Kultury, Wiadomości, Oficyny Poetów, Kontynentów.

W 1959 r. dostał obywatelstwo kanadyjskie. W czasach PRL-u nigdy nie otrzymał wizy, gdyż uważany był za szpiega. Do Polski przyjechał dopiero w 1991 r.  na Zjazd Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie. Zmarł 4 stycznia 2001 r. w Toronto. Pięć lat później jego prochy zostały sprowadzone do Polski, gdzie na cmentarzu parafialnym w Siedliszczu**  odbył się uroczysty pogrzeb.

Przypisy  (S.O.):

(*) Chojno Stare : wieś w  gminie Siedliszcze; na zachód od  miasta Chełma.
(**) Siedliszcze -  woj. lubelskie;  w połowie drogi pomiędzy Cycowem a Rejowcem. 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Siedliszcze

**********

Wykaz moich dotychczasowych notek na "SN" pod linkiem:

http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/troche-prywaty

 

 

 

 



tagi: literatura na emigracji 

stanislaw-orda
31 sierpnia 2022 23:57
9     1245    4 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Paris @stanislaw-orda
1 września 2022 07:36

Gorzka  poezja,...

...  ale  od  serca  i  prawdziwa...  no  i  rzeczywiscie  panstwo  Duda  takiej  poezji,  w  ramach  tego  calego,  detego  i  tzw.  narodowego  czytania  by  NIE  PRZECZYTALI...

...  musieli  by  sie  drugi  raz  narodzic.

zaloguj się by móc komentować

atelin @stanislaw-orda
1 września 2022 11:25

"Kiedyś - prawdziwy żółtodziób w pancerzu młodości -
wierzyłem w ideały;
w sercu moim płonęły patriotyczne łuny
pogasłe od dawna gdzie indziej.
Nic dziwnego że ich płomień nie imał się ludzi."

Ruski agent.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @atelin 1 września 2022 11:25
1 września 2022 11:51

"Ruski agent" napisał polski ignorant

zaloguj się by móc komentować

atelin @stanislaw-orda 1 września 2022 11:51
1 września 2022 13:11

Polski ignorant ma intuicję.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @atelin 1 września 2022 13:11
1 września 2022 13:55

Bo na dodatek to samochwała.

zaloguj się by móc komentować

Maryla-Sztajer @stanislaw-orda
1 września 2022 16:23

Los i głos emigranta, 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @stanislaw-orda
1 września 2022 21:43

To dobry tytuł: tego też nie znacie.

Dziękuję !

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @MarekBielany 1 września 2022 21:43
1 września 2022 22:35

 oraz  zgodny ze stanem faktycznym

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @stanislaw-orda
1 września 2022 22:39

inwentaryzacja.

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować