-

stanislaw-orda : [email protected].

Wirtuoz, pułkownik i prezydent

Skoro było o pułkowniku Edwardzie Mandell House, to wypada napisać również o jego kontaktach ze „sprawą polską”, a konkretnie z jej emisariuszem, jakim w Europie i za oceanem był wybitny polski pianista, wkręcony na krótko w politykę,  Ignacy Jan Paderewski. Notkę na ten temat zamieściłem niemal 10 lat temu (11.11.2013),na innym forum, a to w przypadku tekstów blogowych odpowiada, mniej więcej, epoce antyku. Obecnie tamten tekst przedstawiam po zasadniczych przeróbkach we wstępie i zakończeniu, ale bez dokonania ingerencji w treść fragmentów zasadniczego dokumentu.

***

Obchody organizowane przez władze państwowe z okazji kolejnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku oparte są na  fetyszyzacji postaci J. Piłsudskiego.  W obchodach tych konsekwentnie brakuje adekwatnego miejsca przeznaczanego na pamięć postaci Ignacego Jana  Paderewskiego, którego zasługi dla odzyskania niepodległości były nie mniej istotne. A ponadto Ignacy Paderewski był tym politykiem, który w imieniu Polski, wraz z Romanem Dmowskim, złożył podpis pod kończącym wojnę pomiędzy Koalicją aliancką a Niemcami, Traktatem Wersalskim (28 czerwca 1919 r.). J. Piłsudski im tego zazdrościł i chciał "przelicytować" w zasługach (np. odbić Kijów).

Gdyby nie wybitna w skali światowej ranga artystyczna I. Paderewskiego, dzięki której mógł przedstawić swój punkt widzenia na sprawę polską prezydentowi USA Thomasowi W. Wilsonowi, niekorzystne w swoim ostatecznym kształcie zapisy traktatowe odnoszące się do granic polskich i Gdańska, byłyby jeszcze mniej korzystne. A nie należy zapominać, iż prezydent USA otoczony był aparatem państwowym zdominowanym przez „antykatolickich” masonów, fabianistów, iluminatów, synarchów i klubowiczów z Round Table Club, jak również musiał brać pod uwagę postawę i intrygi zjadliwie antypolskiego Lloyda George’a, ówczesnego premiera Wielkiej Brytanii. I tylko aktywny lobbing prowadzony przez I. Paderewskiego (i R. Dmowskiego) w „sprawie polskiej” wydatnie zmniejszył rozmiar destrukcji antypolskich knowań ze strony dyplomacji brytyjskiej.

W moim przekonaniu głównym powodem pomniejszania roli I. Paderewskiego jest obowiązująca nadal matryca, narzucona w czasach przedwojennych przez obóz piłsudczykowski, który zawłaszczył dla siebie urzędowy monopol na „odzyskanie niepodległości”, a  służąca deprecjonowaniu lub zamilczaniu niepodległościowego i państwowotwórczego wkładu działaczy ruchu narodowego („endeckich”). Analogiczna narracja została poprzez programy oświatowe wdrukowana również kilku powojennym pokoleniom, zatem jej ewentualna zmiana to kwestia edukacji także kilku pokoleń.

Z tego choćby względu warto przypomnieć projekt dla niepodległej Polski, jaki nakreślił Ignacy Paderewski w dokumencie skierowanym do prezydenta USA Thomasa Woodrow Wilsona.
Pośrednikiem między I. J. Paderewskim a prezydentem Th. W. Wilsonem była osoba pułkownika Edwarda Mandell House’a, predstawiona na tym blogu w dwóch poprzednich tekstach.

Oto fragmenty memoriału z 11 stycznia 1917 roku przygotowanego przez I. J. Paderewskiego dla prezydenta Stanów Zjednoczonych, które przytaczam za publikacją zatytułowaną „Myśli o Polsce i Polonii”, wydaną przez Editions Dembinski, Paris 1992. Ww. publikacja zawiera wybór dokumentów politycznych autorstwa I. J. Paderewskiego w opracowaniu Mariana Marka Drozdowskiego oraz Andrzeja Pibera.

*********

11 styczeń 1917, Nowy Jork,

Memoriał o Polsce i konieczności odbudowy jej niepodległości.

Nie biorąc pod uwagę faktu, że w obecnej wojnie ponad dwa miliony żołnierzy mówiących po polsku zostało zmuszonych do walki bratobójczej, mocarstwa wojujące, zarówno centralne jak i sojusznicze, upierają się przy nazywaniu Polski małym narodem. Byłoby to obrazą, jeśli nie byłoby nonsensem.

Dawne królestwo Bolesława Wielkiego (999 -1025) obejmowało Morawy, Słowację, Pomorze na obu brzegach Odry, cały Śląsk, połowę Saksonii sięgając prawie do Berlina - rozciągało się od Morza Bałtyckiego do Dunaju.

Terytorium Polski, przed jej pierwszym rozbiorem w roku 1772, obejmowało 763 940 km kwadratowych, to jest prawie 300 000 mil kwadratowych. Już uprzednio, po 86 latach od uratowania jej przez polskiego króla Jana Sobieskiego od tureckiej agresji, Austria zagarnęła i okupowała w roku 1769 część polskiego władztwa, to jest hrabstwa Spisz i Orawa i dodała je do korony węgierskiej. Stało się to w roku 1769. Terytorium wyżej wymienione nie obejmuje wszystkich prowincji etnograficznie polskich, bowiem Księstwo Cieszyńskie na Śląsku austriackim, regencja opolska na Śląsku pruskim, tak jak okręgi Lębork i Bytów na Pomorzu i rejon Jezior Mazurskich, pomimo bezwzględnej germanizacji, wciąż utrzymały polski charakter.

Wrogowie Polski są obecnie zgodni, że jest ponad 20 milionów Polaków, są to liczby podawane przez wrogów. W rzeczywistości jest w Europie ponad 23 miliony osób czystej bez domieszki rasy polskiej, 35 milionów mówi po polsku, a jeszcze 15 milionów doskonale rozumie po polsku. Gdyby Polska była zupełnie wolna, jej dawne granice przywrócone, mielibyśmy naród o 54 milionach ludzi, tak jednolity jak Francja, a o wiele bardziej niż Cesarstwo Austriackie, w którym 11 milionów Niemców rządzi konglomeratem 52 milionów ludzi, głównie pochodzenia słowiańskiego.

 Sam Michelet, który znał historię Polski równie dobrze jak Francji, powiedział:
„Wbrew temu, co mówiono, Polska zawsze była jednolitym, rodzimym państwem, zbudowanym na podstawie najbardziej prawnie uzasadnionej, właśnie tak jak Francja. Zarówno tu jak i tam, jak zresztą w każdym, dobrze ułożonym organizmie, harmonijna dwoistość stanowi środek do jedności. Między jej dwiema połowami, Polską i Litwą, istnieją inne więzi, niż między południową a północną Francją, jeśli ktoś nie dostrzega nadzwyczajnego braku podobieństwa między Prowansalczykiem a Flandryjczykiem. Na odwrót, mocarstwa, które podzieliły między sobą Polskę są tworami całkowicie różnorodnymi, zupełnie sztucznymi; Prusy to mozaika, Austria – karykatura, a Rosja – dziwoląg.”

W wieku XV, pod rządami dynastii Jagiellonów, Polska była już krajem samorządnym. Jej instytucje były najbardziej liberalne, a ich duch bezspornie demokratyczny. Zgodnie z tym, w roku 1430, na 249 lat przed „Habeas corpus” w Anglii, a 359 lat przed Deklaracją Praw Człowieka we Francji, Polska ustanowiła swoje słynne prawo: „Neminem captivabimus nisi iure victum”. Konstytucję „Nihil novi” z roku 1505 należy uważać za pierwszą próbę wprowadzenia demokratycznego systemu parlamentarnego w Europie. W roku 1572 ,po zgonie ostatniego z Jagiellonów, kraj stał się rzecząpospolitą z królami wybieranymi dożywotnio, jakby prezydentami.

W tym samym roku, roku Nocy Św. Bartłomieja, polski Senat proklamował absolutną wolność wyznania w całej Rzeczypospolitej. Na długo przed tą datą, nawet przed odkryciem tego kraju [to jest USA. przypis S.O.], od samego początku swego politycznego istnienia, Polska była tym, czym Ameryka jest dziś: bezpieczną ucieczką dla uciskanych ludzi, wygodnym schronieniem dla prześladowanych religii i opinii.

Wrogowie Polski mówili wiele o nadużyciach popełnionych przez jej liczną szlachtę. Z wyjątkiem kilku starych, prawie feudalnych rodów, polska szlachta nie była klasą arystokracji, ale raczej uprzywilejowanej demokracji. Była to ogromna gromada ludzi cieszących się wszystkimi prawami obywatelskimi i politycznymi, także pewnymi być może średniowiecznymi przywilejami, zdobytymi przez ich przodków lub przez nich samych na polu bitwy lub w służbie publicznej. Byli wszyscy wyborcami, sami byli wybierani. Każdy, kto wyróżnił się na wojnie, w służbie państwowej, w nauce lub sztuce, mógł stać się szlachcicem. Jak demokratycznie i jak szeroko była stosowana ta zasada, najlepiej pokażą to niektóre liczby.

W roku 1847 w konstytucyjnej Francji za Ludwika Filipa z 30 milionów ludzi tylko 150 tysięcy było uznanych za wyborców, podczas gdy w Polsce w roku 1647 - 11 milionów ludzi reprezentowało 300 tysięcy wyborców. W Anglii przed reformą prawa wyborczego w roku 1832 tylko 2 procent ludności cieszyło się pełnia praw politycznych, podczas gdy w Polsce w roku 1734 pełnię tych praw miało już 12 procent ludności.

Przyczyny upadku Polski nie należy szukać w stanie anarchii, jaka ten kraj zalewała w czasie każdej królewskiej elekcji, bowiem w każdym demokratycznym kraju jest skłonność do anarchii bez nieuniknionego zagrożenia niepodległości i istnienia narodu. Skutki mogą czasem wydawać się proste, przyczyny są zawsze złożone. Polskim królom mogło brakować władzy, a naród - „strażnik cywilizowanej Europy”, „obrońca wiary” - mógł wyczerpać swą siłę militarną i wydać się kuszącą i łatwą zdobyczą dla zachłannego sąsiada, jednakże jedną z głównych przyczyn rozbiorów Polski był właśnie ten liberalny, postępowy, demokratyczny duch kraju, który uczynił go jednym z najbardziej cywilizowanych narodów i najbardziej liberalnym państwem w całej Europie.

Uniwersytet Wiedeński był założony w roku 1365, w Berlinie w roku 1809, a w Piotrogrodzie w 1810, natomiast cztery polskie uniwersytety: Krakowski - w 1364, Wileński - 1578, Zamojski w 1595, a Lwowski w roku 1661.

Nic dziwnego, że z takimi ośrodkami kultury, z pierwszym ministerstwem oświaty w całym cywilizowanym świecie, z najbardziej humanitarną reformą sądownictwa na dwadzieścia lat przed Wielka Rewolucją Francuską, Polska z republikańska forma rządów, otoczona przez trzy najbardziej autokratyczne monarchie, była uznana za stałe i coraz większe zagrożenie dla ich reakcyjnych instytucji - jej los został więc przypieczętowany.

Zło rodzi zło. Zbrodnia rozbiorów Polski okazała się zgubna dla Europy i jej ludów.

Zniszczyła ona równowagę sił politycznych w starym świecie. Ustanowiła i usankcjonowała system politycznego, gospodarczego i religijnego ucisku mniejszych narodów, stworzyła atmosferę zbrodni, która panuje w Europie od 142 lat i która, jak wydaje się, sięgnęła teraz szczytu.

W interesie ludzkości, dla dobra wolności i sprawiedliwości, sprawa polska musi być rozwiązana przez odbudowę całego państwa polskiego, a można mieć nadzieję, że rozwiązanie to nastąpi
z inicjatywy wielkiego i szlachetnego człowieka, któremu – jak to widać - nie tylko los tego kraju został powierzony.
(…)

Niepodległość tylko części Polski pod niemiecką hegemonią, proklamowana ostatnio przez mocarstwa centralne, jest jedynie półśrodkiem, służącym celom bieżącym. Musi też upaść
w najbliższej przyszłości jak każdy półśrodek, jak wszystko to, co zostało podjęte w nieszczerych zamiarach.

Nieco teatralna obietnica rosyjska udzielenia zjednoczonej Polsce pełnej autonomii, pod warunkiem, że we wprowadzaniu reform rząd będzie miał absolutnie wolną rękę - o ile sprawa dotyczy tylko polityki wewnętrznej Rosji - ta obietnica, po doświadczeniach przeszłości i ostatnich wydarzeniach w Galicji, przestała napawać jakimkolwiek zaufaniem.

Idea utworzenia neutralnego, biernego państwa buforowego, które miałoby stać się dla potężnych sąsiadów terenem rozgrywek w czasie pokoju i polem bitwy na czas wojny, musi być wyeliminowana. Polska nie może przyjąć w podarunku jeszcze jednej puszki Pandory. Jeśli ma ona żyć i zająć ponownie swoje miejsce w europejskiej rodzinie narodów, musi stać się tym, do czego jest uprawniona: silnym i niepodległym państwem.

W odnowieniu Polski prawa historyczne, wyznanie ludności, jakikolwiek czynnik ważny, nie może być uznany za jedyny decydujący. Racje polityczne, ekonomiczne i moralne są o wiele bardziej istotne. Umysłowość, uczucia, dążenia różnych ludzi, ich niewątpliwe prawo do pokojowego i stopniowego rozwoju musza być brane pod uwagę. Im więcej różnorodności, tym więcej potrzeba harmonii.

Harmonia jest warunkiem zasadniczym, nie tylko harmonia piękna, ale i siły. Nowe państwo musi być zbudowane harmonijnie. Musi mieć siłę do obrony, jak i moc wewnętrznie go podtrzymującą. Rozsądna konstytucja i sprawiedliwe prawodawstwo winny zapewnić maksimum rozsądnej wolności zarówno jednostkom, jak i zbiorowościom.

  1. Polska winna przybrać kształt STANÓW ZJEDNOCZONYCH POLSKI obejmujących:
    A. Królestwo Polski,
    B. Królestwo Litwy,
    C. Królestwo Polesia,
    D. Królestwo Halicji - Podola,
    E. Królestwo Wołynia.

A.
Królestwo Polski obejmowałoby zabór rosyjski do rzeki Bug, okręgi Białystok, Bielsk i Sokółka, Puszczę białowieską, gubernię suwalską bez jej północnej części, Księstwo Cieszyńskie na austriackim Śląsku, hrabstwa Spiszu i Orawy, zachodnią i środkową Galicję do tej samej rzeki Bug, Zachodnie Prusy z Gdańskiem, regencję olsztyńską z Jeziorami Mazurskimi i portem Elbląg w Prusach Wschodnich, Wielkie Księstwo Poznańskie i regencję opolską z okręgami Syców i Namysłów na Śląsku pruskim.
(…)

B.
Królestwo Litwy obejmowałoby gubernie kowieńską i wileńską, północną część suwalskiej, ziemie na północnym brzegu rzeki Niemen (…) z okręgami Tylża i Kłajpeda.
(…)

C.
Królestwo Polesia obejmowałoby gubernie mińską, grodzieńską, południową część witebskiej do rzeki Dźwiny, zachodnią część mohylewskiej do Dniepru, i północną część Wołynia wzdłuż rzeki Prypeć.
(…)

D.
Królestwo Halicji obejmowałoby obecną Galicję Wschodnią, leżącą między rzekami Bugiem
a Zbruczem na południu i część Wołynia (…) między rzekami Bugiem a Świsłoczą od północy
[tzn. Królestwo Wołynia obejmowałoby pozostałą część Wołynia – dopisek S.O.].
(…)

Prezydent Stanów Zjednoczonych Polski, by zadowolić dzielnicowe ambicje mieszkańców i wzmocnić swą władzę, winien nosić tytuł Króla Polski, Króla Litwy, Króla Polesia, króla Halicji.

Są wszelkie powody by sądzić, że takie rozwiązanie byłoby sprawiedliwe dla wszystkich narodowości zamieszkujących dawną Rzeczpospolitą Polską, mogłoby zadowolić każdego rozsądnego Polaka, Litwina i Białorusina-Poleszuka. Co do Rusinów, mogą czuć się nieco rozczarowani. Na nieszczęście, z powodu ich wielkiej liczby i sytuacji, tak ściśle zespolonej z Rosją, rozwiązanie ich sprawy odpowiednio do ambicji narodowych, oznaczałoby rozpad Cesarstwa Rosyjskiego. W każdym razie, przynajmniej część tej licznej rasy, greko-katolicy, znajdujący się najbezsporniej pod wpływem kultury polskiej, zostaną potraktowani z należytymi względami i będą mogli urzeczywistnić swe odwieczne dążenia.

Plan ten przedłożony z należnym szacunkiem, jest w pełni zgodny z zasadą narodowości proklamowaną przez kilka mocarstw wojujących; jest także zgodny ze słynnym rosyjskim manifestem do Polaków, w którym były następujące słowa:
„jednego oczekuje od was Rosja - takiego poszanowania dla praw tych narodowości, z którymi związała was historia”.
Pod tym względem Rosja może polegać na Polsce. Drzewo wolności Narodu Polskiego może tylko zrodzić owoce wolności i może je rodzić swobodnie.

Słowo o przyszłości Prus Wschodnich:
mogą stać się one księstwem, republiką lub wolnym miastem Królewcem i wciąż pozostać niemiecką własnością, chociaż oddzieloną przez Polskę od ojczyzny. Odległość ze Szczecina do Prus Wschodnich jest o wiele krótsza, niż z Seattle do Alaski.
(…)

*********

Na zakończenie nieco o mało znanym aspekcie w życiorysie Ignacego J. Paderewskiego. Poza pełnieniem ról artystycznych, społecznych, politycznych, pełnił on również bodaj najtrudniejszą i najbardziej bolesną - rolę samotnego ojca. Po śmierci w wyniku komplikacji poporodowym młodziutkiej żony, Antoniny z domu Korsak z Rudni na Wołyniu, opiekował się niepełnosprawnym synem Alfredem (w wyniku polio syn był skazany na wózek inwalidzki). A kobieta, którą wkrótce  pokochał, Helena Maria baronessa Rosen miała już męża, skrzypka- solistę z Teatru Wielkiego, Władysława Górskiego, który był na dodatek  dobrym znajomym Paderewskiego.  Wówczas nie było możliwości przeprowadzenia rozwodu w małżeństwie zawartym w obrządku rzymsko-katolickim, dlatego jedynym rozwiązaniem było unieważnienie małżeństwa przez kurię watykańską, co nastąpiło po kilkunastu latach konkubinatu w 1899 r. Dotychczasowy mąż p. Heleny, zniknął „po angielsku” wyjeżdżając za granicę. Dwa lata po zawarciu ślubu, którego udzielił „państwu młodym” ten sam kapłan, co poprzednio (czyli Helenie z Wł. Górskim) zmarł syn Alfred (w wieku 21 lat.

 I jeszcze słowa hymnu bojowego armii polskiej autorstwa I. J. Paderewskiego (słowa i muzyka).

Hej, Orle Biały...

Hej, Orle Biały, pierzchły dziejów mroki,
Leć dziś wspaniały, hen, na lot wysoki -
Nad pola chwały, nad niebios obłoki,
Ponad świat cały, wielki i szeroki

Hej, Orle Biały, ongi tak sławiony,
Zbyt długo brzmiały pogrzebowe dzwony,
Rozpaczne szały i żałosne tony,
Wiedź nas na śmiały czyn, nieustraszony.

Hej, na bój, na bój! Gdzie wolności zorza;
Hej, na bój, na bój! Za polski brzeg morza;
Za Polskę wolna od tyrańskich tronów,
Za Polskę dawną, Piastów, Jagiellonów

Hej, na bój, na bój! Za Gdańsk i brzeg morza,
Za ziemię całą, tę rodzoną, naszą,
Za wolność wszystkich, za naszą i waszą.

Nowy Jork, 1917

 

 

 

 

 

 



tagi:

stanislaw-orda
15 stycznia 2023 16:21
28     1495    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

betacool @stanislaw-orda
15 stycznia 2023 17:33

O życiorys Paderweskiego, to aż po jego kres (a nawet dłużej) seria niezwykłych wydarzeń. I to nie do rozpowszechniania!

Bo oto okazuje się, że niektóre książki o Paderewskim są u nas są aresztowane? To ci dopiero tajemnica....

 

"Na temat testamentu I.J. Paderewskiego i postępowania spadkowego po sławnym artyście
krążyło już w latach 40. i 50. XX wieku wiele fałszywych informacji, domysłów i plotek. Ich główną
sprawczynią była Simone Giron de Pourtales (1894-1987), autorka książki pt. Le drame Paderewski.
W publikacji tej Giron oskarżała sekretarza Paderewskiego – Sylwina Strakacza, m.in. o otrucie kilku osób
z otoczenia artysty, uprowadzenie Paderewskiego do Stanów Zjednoczonych w 1940 r., a także
o rzekome malwersacje finansowe i manipulacje wokół jego testamentu. Książka Giron została wkrótce
po wydaniu skonfiskowana na podstawie prawomocnego wyroku sądów w Szwajcarii, zakazano jej
sprzedaży, autorka zaś trafiła na kilka miesięcy do więzienia za uporczywe powtarzanie tych samych
pomówień bez przedstawienia jakichkolwiek dowodów. Stroną pokrzywdzoną był przede wszystkim
Sylwin Strakacz, ale proces wytoczyło autorce kilka innych osób, w tym także osoby z aparatu sądowego,
które szkalowała i obrażała bezpodstawnie.
Polskie wydanie książki Giron pt. Tajemnica testamentu Paderewskiego spotkał podobny los –
zakaz rozpowszechniania na skutek postępowania sądowego
(tym razem przeciwko wydawnictwu
i autorowi wstępu do książki), jakie wytoczyła córka Strakacza – Anne Strakacz-Appleton. Sąd
zobowiązał ponadto wydawnictwo (oraz autora wstępu i opracowania), m.in. do zamieszczenia
przeprosin na łamach prasy ogólnopolskiej".

P.S. Sprawdziłem - komuś się uda i może kupi mimo zakazu. Widzę 1 sztukę!

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @betacool 15 stycznia 2023 17:33
15 stycznia 2023 19:03

Życie osobiste, zwłaszcza w zakresie męsko-damskim,  miał zdecydowanie bardziej barwne niż artystyczne.

zaloguj się by móc komentować

betacool @stanislaw-orda 15 stycznia 2023 19:03
15 stycznia 2023 19:39

Ja bym się nie zgodził. Ktoś zainwestował w niego duuuużo pieniędzy. To było wówczas znacznie więcej niż obecnie zarabiają na trasach koncertowych największe gwiazdy pop.

Do Księgi Rekordów Guinnessa trafił jako najwyżej opłacany pianista koncertowy w historii. W ciągu całego swojego życia zgromadził majątek w wysokości $5 000 000, z czego $500 000 zarobił tylko i wyłącznie w jednym sezonie. Miało to miejsce w 1922 roku, kiedy to po powrocie do USA, odbył rekordową trasę koncertową po całych Stanach. Zarobione pieniądze były jak na tamte czasy kwotą astronomiczną.

Może pan Starkacz pilnował, żeby choć część inwestycji tak, czy inaczej się zwróciła?

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @betacool 15 stycznia 2023 19:39
15 stycznia 2023 20:04

Zależy co kto rozumie pod określeniem "barwne".
To zupełnie nie oznacza tego samego, co "dochodowe" w znaczeniu materialnym.

zaloguj się by móc komentować

betacool @stanislaw-orda
15 stycznia 2023 20:15

Kompromis zabrzmi dziwnie: "wiódł bezbarwne, lecz nieziemsko bogate życie muzyczne"?

zaloguj się by móc komentować

chlor @betacool 15 stycznia 2023 19:39
15 stycznia 2023 20:22

Nie wiem czy trzeba było inwestować. Amerykanie koczowali przed salami koncertowymi by słuchać plumkania sławnych pianistów. Może nie było innej muzyki? Takiej bardziej umpa-umpa?

 

 

zaloguj się by móc komentować

betacool @chlor 15 stycznia 2023 20:22
15 stycznia 2023 20:37

Ot taka przedziwna koniunktura na nieosiągalne do dziś dla pianistów pieniądze dla "bezbarwnego" muzycznie Polaka.

Uwierzyłbym, gdyby polska koniunktura dotyczyła tylko jego.

 

zaloguj się by móc komentować

chlor @betacool 15 stycznia 2023 20:37
15 stycznia 2023 20:50

Nie tylko Paderewski.  Był przed wojną jeszcze inny polski pianista który kosił w USA duże pieniądze. Bożyszcze kobiet. Nie pamiętam nazwiska. Z gęby płci nie oczywistej.

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @betacool 15 stycznia 2023 20:37
15 stycznia 2023 21:11

Chyba zmuszę się do przeczytania tego Patkowskiego o ostatnich latach Paderewskiego. Recenzja-zaxhęta z wyd. LTW jest taka, że 9aderewskiego spotykały w ostatnich latach bardzo sensacyjne okoliczności. Ciekawe dlaczego? Dlaczego musiał uciekać przed Gestspo ze Szwajcarii? Mo i doaczego pochowano go w USA jak bohatera narodowego? Co o nim tam? Nie mają swoich muzyków?

No i jeszcze Andy Warhol - słowak wprawdzie, ale nazwisko typowo, można rzecz 200%, polskie - Warchoł....:). No urodził we wsi Mikola w Beskidzie Niskim 3-4km od granicy z Polską. W niego też zainwestowano ogromne sumy. Po śmierci zostawił NAJWIĘKSZĄ kolekcję diamentowej biżuterii na świecie - tajmk kiedyś napisali. Więc ceny jego "obrazów" muszą być kosmiczne - interes musi się zwrócić z nawiązką.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @chlor 15 stycznia 2023 20:50
15 stycznia 2023 21:13

Zimmerman? Ten chyba już po wojnie

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @chlor 15 stycznia 2023 20:50
15 stycznia 2023 21:34

Tylko.

Paderewski by wówczas najwyżej  opłacanym artystą świata.

zaloguj się by móc komentować


KOSSOBOR @chlor 15 stycznia 2023 20:22
15 stycznia 2023 22:34

"Amerykanie koczowali przed salami koncertowymi by słuchać plumkania sławnych pianistów."

Chloru, Chloru... Nie wstyd Ci?

zaloguj się by móc komentować


MarekBielany @MarekBielany 15 stycznia 2023 22:34
15 stycznia 2023 22:37

To było do KOSSOBOR 2050.

 

P.S.

Nie zapominajmy o A. Rubinsteinie i M. Horszowskim

 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @stanislaw-orda
15 stycznia 2023 23:04

Poza "plumkaniem", skądinąd fantastycznym, Hofmann był umysłem ścisłym jak najbardziej:

https://www.youtube.com/watch?v=FHHCdM-xJRI

https://www.youtube.com/watch?v=r_Y24sp9EME   - a tu jego Chopin. Fenomenalny.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @KOSSOBOR 15 stycznia 2023 23:04
15 stycznia 2023 23:06

To było do Chlora /umysłu ścisłego/ i Marka z Bielan. 

zaloguj się by móc komentować

betacool @stanislaw-orda 15 stycznia 2023 21:34
15 stycznia 2023 23:13

Sembrich Kochańska.

Dla zainteresowanych. Nieco materiałów o kręcących się wokół głosnych nazwiskach. Polska - wielki projekt.

 

zaloguj się by móc komentować


MarekBielany @KOSSOBOR 15 stycznia 2023 23:06
15 stycznia 2023 23:19

Dziękuję.

 

Pamiętam jak w Warszawie w latach '90 w jednym sklepie z CDpłytami jakiś klient - po angielsku - chciał kupić płytę z nagraniami Paderewskiego.

[...]

W tym czasie była dostępna taka dziwna płyta(CD) z nagraniami wałków do pianoli Hofmanna.

:)

To ten od wycieraczek.

 

P.S.

Tak.

Dzięki yt usłyszałem jak grał Hofmann.

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @MarekBielany 15 stycznia 2023 23:19
15 stycznia 2023 23:23

No music

No life

 

To co zobaczyłem na koszulce jakiegoś tam na yt.

:)

 

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @betacool 15 stycznia 2023 23:13
15 stycznia 2023 23:36

Czyli odwalał robotę polityczną "Padzio" i za to był lansowany. Nihil novi...:)

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @stanislaw-orda
15 stycznia 2023 23:39

"Polska winna przybrać kształt STANÓW ZJEDNOCZONYCH POLSKI obejmujących:
A. Królestwo Polski,
B. Królestwo Litwy,
C. Królestwo Polesia,
D. Królestwo Halicji - Podola,
E. Królestwo Wołynia."

Takie stworzenia, jeśliby miałyby zjednoczyć się, musiałyby mieć wspólny zarząd federalny. No chyba żeby był to imperator. Rozumiem że testament nic nie wspomina o cesarzu.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Magazynier 15 stycznia 2023 23:39
16 stycznia 2023 08:42

Adresatem manifestu I. J. Paderewskiego był prezydent USA Th. W. Wilson. Tamtejsi prezydenci mieli (mają) cesarzofobię, zwłaszcza jeśli jest zaindukowana przez najsilniejsze z lobby's.

Choćby przez wzgląd na powyższe Paderewski nie mógłby podpierać się cesarzem.

zaloguj się by móc komentować

betacool @OjciecDyrektor 15 stycznia 2023 23:36
16 stycznia 2023 10:00

Feliks Młynarski został oddelegowany do tego, by strumienie pieniężne (także ten artystyczy strumień) nie trafiły w niepowołane ręce, czyli do "niekoncesjowanych" (przez pułkownika House'a?) podmiotów politycznych.

Chyba nikt poważnie nie przebadał jak te strumienie popłynęły do Polski. Jedynym znanym mi dziełem, które o tym traktuje jest książka, o której już piasałem:

http://betacool.szkolanawigatorow.pl/poufne-upoic-sfotografowac-wsadzic-pod-telegraf

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @KOSSOBOR 15 stycznia 2023 22:31
16 stycznia 2023 13:56

Józef Hofmann był także znanym wynalazcą, między innymi wycieraczek do szyb samochodowych oraz... spinacza biurowego.

zaloguj się by móc komentować

betacool @betacool 16 stycznia 2023 10:00
16 stycznia 2023 20:34

Jeszcze kilka stron zamieściłem pod tym linikiem. Pułkownik House to osoba występująca w tej książce pod jednym tylko przypisem, jako adresat tajnych raportów pisanych przez amerykanskich filozofów. Na jednej ze stron opis drogi amerykańskich pieniędzy:

https://allegrolokalnie.pl/oferta/m-francic-komitet-obr-narod-w-ameryce-191218

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @betacool 16 stycznia 2023 20:34
16 stycznia 2023 21:00

Wszystko ładnie się układa...jeszcze a propos Paderewskiego, to przypomniały mi się wspomnienia gen. Żegoty-Januszajtisa. Opisując wypadki bezkrwawego, ale skutecznego obalenia pierwszego polskiego rządu komunistycznego w początkach stycznia 1919 to on zaproponował Piłsudskiemu honorowe wyjście z tego i podsunął mu pomysł zrobienia z Paderewskiego premiera nowego rządu. Piłsudski to kupił, choć parę dni wcześniej pogonił Paderewskiego tak, że ten rozstrzęsiony wyjechał prędko z Warszawy do Krakowa. I rak teraz mtślę, że głòwnym inspuratorem tego posunięcia był Młynarski - muszę się, po zrobieniu suplementu; zabrać za biografię Młynarskiego, choć objętość przeraża .. .no ale wyobrażę sobie, że to jest kilka książek w jednym tomie i psychicznie będzie lżej to czytać...:). 

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować