-

stanislaw-orda : [email protected].

Żyrafa i polityka

Przeklejam jeden z fragmentów publikacji, zatytułowanej Drugie oko Europy. Bizancjum w Średnio- wieczu; (Wydawnictwo Chronicon, Wrocław 2015),
https://archiv.ub.uniheidelberg.de/propylaeumdok/3092/1/Dabrowska_Drugie_oko_Europy_2015.pdf    
autorstwa prof. dr hab. Małgorzaty Dąbrowskiej, bodaj najwybitniejszej współcześnie żyjącej polskiej specjalistki od  dziejów Imperium Bizantyjskiego.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ma%C5%82gorzata_D%C4%85browska
https://nauka-polska.pl/#/profile/scientist?id=56851&_k=ojm99q

Fragment ten stanowi ilustrację tego, że o historii, nawet tej u nas zupełnie nieznanej,  można pisać ciekawie. Historia Bizancjum „konkuruje” w Polsce bez powodzenia z historią papiestwa rzymskiego.
Dla ilustracji tego aspektu zamieszczam stosowny fragment z jednej z moich wcześniejszych notek:
http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/metody-cyryla-czyli-chrystianizacja-sowianszczyzny (Zasadniczą tezę wytłuściłem)

„Hadrian II i Jan VIII byli jeszcze papieżami całego chrześcijaństwa, wschodniego i zachodniego. Stali oni na stanowisku uniwersalnym, uznając możliwość współistnienia w obrębie chrześcijaństwa wielu języków liturgicznych a zatem i wielu kultur. Jan VIII w bulli Industriae tuae z czerwca 880 r. stwierdza - zgodnie ze stanowiskiem Klemensa-Cyryla wyrażonym w czasie dysputy w Wenecji w r. 867 - że chwała Boża może być głoszona nie tylko w trzech językach, łacińskim, greckim i hebrajskim, ale także i w innych, skoro Bóg stworzył je tak samo ku Swojej chwale. W tych warunkach we wszystkich krajach chrześcijańskich przeważał również uniwersalizm: chęć utrzymania jedności chrześcijaństwa oraz posłuszeństwo wobec postanowień sześciu soborów powszechnych i papieży rzymskich.

Oba Żywoty Konstantyna i Metodego pełne są dowodów czci i uległości wobec Hadriana II i Jana VIII. Cały ten kunsztowny gmach uniwersalnego Kościoła rozpadł się wkrótce po nich, pod naciskiem brutalnego imperializmu niemieckiego, który był w IX w. największą potęgą militarną Europy. Duchowieństwo niemieckie zdobyło około r. 885 decydujący wpływ na Stefana V, który stanął na stanowisku możliwości istnienia tylko trzech języków liturgicznych, co w praktyce oznaczało monopol łaciny i związanej z nim kultury w życiu Kościoła. Nie dało się to pogodzić z tradycjami chrześcijaństwa wschodniego, które pozostało nadal na stanowisku współistnienia wielu chrześcijańskich języków liturgicznych i kultur. Wobec tej sprzeczności założeń schizma była nieunikniona i Focjusz pozyskał dla niej decydujące czynniki na wschodzie.
Nastąpiła okcydentalizacja Kościoła Rzymskiego, jego zacieśnienie się do kręgu kultury zachodnio-europejskiej i związanie się z nią. Fakt ten miał olbrzymi wpływ na dzieje naszego narodu. Polska była jedynym wielkim narodem słowiańskim bez zastrzeżeń katolickim. Poza nią katolicyzm ustalił się tylko u Chorwatów i Słoweńców oraz u części Słowaków i Łużyczan, były to jednak grupy etniczne liczebnie słabe, które w ciągu historii nie stworzyły trwałych i odrębnych organizacji państwowych.
Czechy podminowane były zawsze tendencjami antyrzymskimi, gdyż na tym terenie katolicyzm był związany z germanizacją. Każdy więc ruch narodowy czeski, stając z konieczności do walki z Niemcami, stawał się antykatolicki. Tak było w wiekach  XV i XVI, tak też w wiekach XIX i XX, mimo wielu różnic, które od siebie różniły te dwa okresy.

Wśród innych narodów naszej rodziny panowała liturgia słowiańska. Tylko Polska była równocześnie słowiańska i szczerze katolicka. Pociągnęło to za sobą jej wyodrębnienie i wyobcowanie na terenie Europy. Od reszty Słowiańszczyzny oddzielał ją mur rzymski, od reszty Europy łacińskiej jej słowiański język i kultura, Gdy polityka federalna, prowadzoną między w. XIV a XVIII, załamała się, Polska znalazła się sama.”

W publikacji prof. M. Dąbrowskiej, mającej  charakter sensu stricte naukowy, ważną rolę pełnią  przypisy. W swojej notce zmieniłem kompozycyjnie miejsce tych przypisów, jako że w autorskiej wersji znajdują się one u dołu każdej strony, wówczas  zawarte w nich odwołania stanowią pewien spójny system. Natomiast w wydzielonym małym fragmencie, który składa się na treść niniejszej notki, tracą taki walor i mogłyby być mało czytelne. Dlatego  merytoryczną część przypisów włączyłem bezpośrednio w tekst, niekiedy  w ich skróconej wersji, umieszczając je w nawiasach kwadratowych, zaś wykaz pozycji literatury podałem na końcu. Od siebie dodałem trochę linków.
Rozdział w oryginalnym brzmieniu nosi tytuł Żyrafa dla cesarza  i ma objętość 11 stron, w tym 2 strony zajmują przypisy, zaś cała publikacja liczy ok. 360 stron zasadniczego tekstu.
W mojej subiektywnej ocenie uważam za ciekawszy pierwszy rozdział przedmiotowej publikacji, traktujący o losach Anny  Komneny,  córki cesarza bizantyńskiego Aleksego I Komnenosa, ale z powodu iż jest zdecydowanie dłuższy (liczy ok. 30 stron), musiałem go sobie „odpuścić”. Z kolei nie mniej ciekawe pozostałe rozdziały także są obszerniejsze, nad czym trochę ubolewam.
Ale teraz już ad rem.

******

Banalny zapis o żyrafie pojawia się u Jerzego Pachymeresa dość nieoczekiwanie, jako że kronikarz stara się pisać swą relację rzetelnie i rzeczowo.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Pachymeres
Ale właśnie z uwagi na ową rzetelność dziejopis czuje się w obowiązku powiedzieć kilka słów o „zwierzęciu rzadkim i dziwnym” [Georges Pachymeres, Relations historiques, red. Albert Failler,
Paris 1984].  Sama nazwa grecka wskazuje na cudaczne skrzyżowanie wielbłąda z lampartem: kamelo-pardalis. Mieszko I posłał wielbłąda małemu Ottonowi III [rzecz dotyczy 986 r.], a tresowane lamparty na złotych łańcuchach prowadzano w cesarskim orszaku podczas uroczystości w Konstantynopolu.
[Zapis w bizantyńskim dziele Pseudo-Kodinosa – vide spis publikacji na koncu notki - dotyczy ceremoniału dworskiego z połowy XIV w. Parada lampartów pojawia się podczas opisu weselnego korowodu]
Zwierzęta te, ze względu na swą egzotyczność, stawały się luksusowym prezentem funkcjonującym
w dyplomacji. Na takiej zasadzie pojawiła się na dworze bizantyńskim żyrafa, którą Pachymeres opisuje z intencją przypomnienia tym, którzy ją ujrzeli i tym, którzy nie mieli okazji jej podziwiać. Cętkowana skóra niby u lamparta tylko na chwilę zajmuje uwagę kronikarza; skupia się on raczej na dysproporcjach ciała żyrafy, co czyni ją podobną do wielbłąda. Powiada, że żyrafa jest tak łagodna, iż nawet dzieci mogą się z nią bawić, nie należy jednak jej drażnić, gdyż może ugryźć – ostrzega . Najwyraźniej sam zafascynował się zwierzęciem, które codziennie prowadzano po agorze, ku uciesze publiki, jako nie lada atrakcję.
Komu Konstantynopol zawdzięczał to niecodzienne widowisko? W narracji Pachymeresa opis żyrafy pojawia się tuż po zarejestrowaniu koronacji Michała VIII Paleologa w Konstantynopolu, która nastąpiła jesienią 1261 r. Była to druga koronacja, uwiarygodniająca panowanie nowego władcy. Michał Paleolog, utalentowany dowódca wojskowy i polityk, objął władzę w Cesarstwie Nicejskim w 1258 r., jako regent w imieniu małego Jana IV Laskarysa. Wyeliminował rodzinę Muzalonów, którym Teodor II Laskarys powierzył opiekę nad chłopcem, po czym odsunął prawowitego następcę tronu i sam sięgnął po władzę, do której utorował sobie drogę poprzez zwycięstwo nad koalicją przeciwników pod Pelagonią w 1259 r. i odbiciem przez swe wojska Konstantynopola z rąk łacinników 25 lipca 1261 r.  
We wspomnianym akapicie Pachymeres opisuje nie tyle samą koronację, bo ta odbywała się wedle ustalonego ceremoniału, ile kładzie nacisk na fakt oczyszczenia bazyliki Hagia Sofia ze śladów łacińskich. Po zdobyciu Miasta przez krzyżowców w 1204 r. liturgię sprawowano tam w rycie rzymskim. Kronikarz podkreśla, że Michał nakazał odnowić wnętrze świątyni, obdarował Kościół nadaniami ziemskimi, czym pozyskał sobie patriarchę Arseniusza, a ten dokonał aktu koronacji.
[
Autorka pomija, jak pisze,  kwestię rozłamu wewnętrznego w Kościele bizantyńskim, związanego z ustąpieniem Arseniusza i krótkim sprawowaniem urzędu przez patriarchę Nicefora II, zmarłego pod koniec 1260 r. Wakans na stolicy patriarszej trwał do powrotu Arseniusza jesienią 1261 r., co pozwala datować koronację Michała]

Po tak uroczystej legalizacji zamachu stanu - rzecz trzeba nazwać po imieniu [niedługo potem, 25 XII 1261 r., Jan IV Laskarys został oślepiony i zesłany do Bitynii] - można było nawiązywać kontakty dyplomatyczne i nowy cesarz bizantyński wysłał poselstwa do dalekich krajów, jak napisał Pachymeres. Jedno pojechało do Hulagu, wodza Mongołów, który od 1258 r. sprawował władzę w Bagdadzie po obaleniu kalifatu Abbasydów.
[Georges Pachymeres nazywa ich Tatarami. W literaturze współczesnej określenie to stosuje się głównie do Złotej Ordy]
Drugie udało się do sułtana Etiopów, co w średniowieczu oznaczało mieszkańców Egiptu. Kronikarz nie podaje imienia sułtana, ale skoro rzecz miała się za Michała Paleologa, to Egiptem od 1260 r. rządził dowódca mameluków, Bajbars. Imiona tych dwóch przywódców pokazują bardzo ciekawie politykę wschodnią nowego cesarza Bizancjum.

Jego wstąpienie na tron odbyło się bowiem w czasie, gdy w Oriencie dokonywały się gruntowne zmiany polityczne. W 1258 r. Hulagu obalił kalifat Abbasydów i objął władzę w Bagdadzie, dwa lata później rządy w Egipcie przejął dowódca mameluków, Bajbars. Obszar ich wpływów przedzielały chrześcijańskie państewka krzyżowców. Hulagu w 1259 r. zajął Damaszek, ale w 1260 r. Bajbars pokonał go pod Ajn Dżalut, na północ od Nablusu. Zwycięstwo to pozwoliło mu nie tylko na objęcie władzy w Kairze, ale przesądziło o losach Antiochii, zdobytej przezeń w 1268 r., i Trypolisu, zajętego przez jego następcę, Kalawuna w 1289 r. Do upadku Akki i końca panowania łacinników na Bliskim Wschodzie pozostały tylko dwa lata.

Piszę te słowa niemal z taką samą wiedzą, jaką miał Pachymeres, który zmarł w 1308 r. Kronikę swą spisał pod koniec życia, świadom wagi wydarzeń, jakie nastąpiły podczas całego panowania Michala VIII Paleologa, zmarłego w 1282 r. Wybitnej klasy uczony, związany licznymi urzędami z dworem cesarskim w Konstantynopolu i stolicą patriarszą, Pachymeres obserwował z bliska politykę bizantyńską. Pisząc prawie 50 lat po odbiciu Konstantynopola przez Michała Paleologa z rąk łacinników, mógł pozwolić sobie na dystans wobec komentowanych wydarzeń. Całe panowanie cesarza wypełnione było bowiem wysiłkami dyplomatycznymi, które miały nie dopuścić do powtórzenia się IV krucjaty.

Za utrzymanie państwa zapłacił drogo, kładąc na szalę cały swój autorytet w negocjowaniu unii kościelnej z Rzymem. Tylko unia, której w Bizancjum nie akceptowano, odbierała jego adwersarzom koronny argument organizowania wyprawy przeciw schizmatykom. Polityka religijna była zatem głównym wyznacznikiem panowania Michała, a potem jego syna, Andronika II. Lektura kroniki wyraźnie te proporcje pokazuje. Tym większej wagi nabiera w tym kontekście fragment dotyczący poselstwa wysłanego do Tatarów i Etiopów.

Wynika z niego, że Michał VIII przywiązywał dużą wagę do swych relacji z sąsiadami na Wschodzie,
tym bardziej, że miał u siebie „kłopotliwego” gościa, jakim był  Izz ad-Din Kajkawus II, sułtan Turków seldżuckich, który, w obawie przed Mongołami, uciekł z Ikonium do opuszczonego przez łacinników
w 1261 r. Konstantynopola i tam wiódł beztroskie życie bibosza, wałęsając się z kompanami po pustych ulicach i upijając się na cześć Dionizosa (…)
[Izz ad-Din Kajkawus II był synem Greczynki i z tej racji zapewne bliżej mu było do Bizancjum niż do Mongołów, którzy podporządkowali sobie sułtanat rumski w 1243 r. L’enfant terrible polityki wschodniej intrygował w Konstantynopolu przeciw najeźdźcom, chcąc pozyskać względy Bajbarsa]
Pachymeres wręcz sugeruje, że z uwagi na tego hulakę trzeba było jak najszybciej nawiązać stosunki dyplomatyczne z dwoma potężnymi sąsiadami i wymienić listy uwierzytelniające. Michał postanowił ugruntować porozumienie z Hulagu więzami rodzinnymi i wyswatał go ze swą córką Marią, jaką miał
z nieformalnego związku z Diplowatatziną.
[Diplowatatzina
, czyli „Podwójnie Watatzesowa”, wywodziła się ze znakomitej rodziny Watatzesów
i sama poślubiła mężczyznę z tego rodu. Jan III Watatzes był cesarzem bizantyńskim „na uchodźstwie” (1222-1254). Na jego dworze w Nicei zaczęła się błyskotliwa kariera młodego wojskowego, Michała Paleologa (ur. ok. 1221-1222
)]

Poselstwu przewodniczył archimandryta klasztoru Chrystusa Pantokratora, Teodozjusz Prinkips, który zawiózł do Persji bogato wywianowaną młodą damę we wspaniałym orszaku. Marię wyposażono w przenośną kaplicę w kształcie namiotu, uszytą z najlepszego jedwabiu i zaopatrzoną w złote relikwiarze i cenne naczynia liturgiczne. Zanim całe towarzystwo dojechało, Hulagu zmarł, a młoda dziewczyna, „skoro już przyjechała”, poślubiła jego syna i następcę, Abagę. Michał VIII był bardzo dumny z tego zabiegu dyplomatycznego i wykorzystywał informację o wysłaniu córki do Mongołów w negocjacjach unijnych, z którymi dotarł aż do króla Francji, Ludwika Świętego. Władca francuski zabiegał o wsparcie Mongołów przeciw wojowniczemu Bajbarsowi, dla ratowania resztek posiadłości łacińskich na Wschodzie. Michał dowodził, że również włącza się w ten sojusz chrześcijańsko-mongolski, tworząc przy tym pozytywny PR dworu mongolskiego, wyznającego jeszcze wtedy nestorianizm, na którym pozwolono Marii zachować ortodoksję bizantyńską.
[Zapis o tym małżeństwie zamieszczono jako jedyną notę na greckim egzemplarzu Nowego Testamentu, który Michał VIII przesłał Ludwikowi IX w 1269 r.]

Hulagu zmarł na początku 1265 r., natomiast z narracji Pachymeresa wynika, że wydarzenia miały miejsce tuż po 1261 r. Pisał jednak swe dzieło z dużej perspektywy czasowej, można go więc usprawiedliwić. Kontynuując wątek poselstw, autor przechodzi automatycznie do sułtana Etiopów, którego nie wymienia z imienia, ale o którego rodowodzie wie dużo. Podkreśla, że Bajbars wywodził się z Kumanów i został sprzedany do Egiptu jako niewolnik. Wszedł do gwardii mameluckiej Ajubidów, składającej się głównie z wojowników kumańskich, których Pachymeres, zgodnie z bizantyńską tradycją archaizowania, nazywa Scytami.

Tu zaczyna się niezwykle ciekawy wywód na temat bojowego ducha ludów Północy. W przeciwień- stwie do tryskających intelektem ludzi Południa, często postępują nieracjonalnie, ale w walce są niezastąpieni. Rzucają się z impetem na przeciwnika, a jeśli nawet upijają się przed walką, to po to, by swymi libacjami pozyskać Aresa.
Pachymeres przyznaje ze znawstwem, że ludzie Południa, tak inteligentni i świetni w uprawianiu polityki i sztuki, mają naturę gnuśną i ociągają się w walce. Cechy te wiąże z promieniami słonecz- nymi, których nadmiar rozleniwia, a niedostatek hartuje ciało i daje męstwo. Z tego względu, powiada, Scytowie mają u Etiopczyków tak wysoką cenę. Wykupują ich jako niewolników i wcielają do wojska. A skoro jeden Scyta (czyli Bajbars) sięgnął nawet po władzę, tym bardziej ściągają jego pobratymców do swej armii. By jednak ich pozyskać, trzeba przeprawić się przez Morze Czarne, a tego nie da się zrobić bez zgody cesarza. Z tego względu sułtan obsypywał podarunkami Michała, wysyłając doń liczne poselstwa, tak aby można było swobodnie docierać do [północnych] wybrzeży Morza Czarnego i kupować tam młodych Scytów za wysoką cenę. I tak odbywała się ta wymiana: w jedną stronę wieziono prezenty dla cesarza, w drugą - bezcennych młodzieńców o wojowniczej naturze.
[W wyniku porozumienia bizantyńsko-egipskiego Michał VIII Paleolog pozwolił na odbudowę w Konstantynopolu meczetu, zburzonego przez uczestników IV krucjaty, Bajbars natomiast wyraził zgodę na opiekę patriarchy nad ludnością prawosławną w swoim państwie -  tzw. melchitów]

Tym sposobem wróciliśmy do żyrafy, która znalazła się pośród owych darów. Kiedy jednak się pojawiła? Z punktu widzenia historycznego nie jest ona w tym wywodzie najważniejsza, niewątpliwie jednak była najbardziej osobliwym podarunkiem, któremu dziejopis poświęcił nadzwyczajną, jak na siebie, ilość wersów. Musiała towarzyszyć jakiejś specjalnej misji i może nie wiązała się już z Bajbarsem? Wskazówkę przynosi następny passus pt.: Jak Etiopczycy, urósłszy w siłę, zdradzili Syrię i o Nogaju. Pachymeres z żalem opisuje krótko podbój Syrii i Palestyny przez mamelucką armię. Italowie, czyli Frankowie, gdyż tak zwano łacińskich mieszkańców Bliskiego Wschodu, rodem głównie z Francji i republik włoskich, nie mogli dojść do porozumienia z tymi ludźmi, których nazywano „wrogami uczczonego Krzyża”; ci zaś wdarli się do największych miast i zrównali je z ziemią.

Upadła Antiochia, Apamea, Tyr, Bejrut i Sydon. Łzami ocieka Laodycea, a z nią Trypolis i Ptolemais, wielkie faktorie włoskie, które przestały istnieć. „Przepadł wspaniały Damaszek, który w dawnych czasach stanowił granicę rzymską na Wschodzie. Nic nie zostało z tego, co należało do Armeńczyków”. Mieszkańcy tych terenów rozeszli się po świecie. Zostali tylko zmarli, którzy zginęli na wojnie albo pozostali na miejscu, ponosząc śmierć męczeńską. Oto, jaki ostateczny pożytek miało chrześcijaństwo z Etiopczyków, a wszystko przez nieostrożność i egoistyczne zapędy - konkluduje kronikarz.

Wspominając Tyr i Bejrut, które upadły tuż przed Akką, Pachymeres dotarł w swym wywodzie aż do 1291 r. Bajbars zmarł w 1277 r., prawdopodobnie otruty. Jego podboje kontynuował Kalawun, znany bardziej bizantynistom, ponieważ zachował się jego traktat handlowy z Bizancjum.
[David Jacoby (vide spis literatury ) - podkreśla rangę porozumienia handlowego między Michałem Paleologiem a Bajbarsem w 1261-1262 r., kilkakrotnie odnawianego, choć brak nam szczegółowych danych. Znany jest dopiero traktat z Kalawunem z 1281 r. Z dokumentów handlowych można wnioskować, że kupcy bizantyńscy sprowadzali z Bliskiego Wschodu korzenie, a nade wszystko cenny pieprz]

Być może żyrafa towarzyszyła temu traktatowi, tym ważniejszemu, że Konstantynopol, solidaryzując się z losem chrześcijan na Wschodzie, pragmatycznie pozwalał jednak na handel niewolnikami na Morzu Czarnym? [Bizantyńczycy skorzystali na embargu, jakie po upadku Akki papież Mikołaj IV nałożył na handel łacinników z mamelukami]. Z czasem włączyły się w ten proceder republiki włoskie, osiągając duże profity.
Być może jednak żyrafa była prezentem od Bajbarsa? Obu władcom egipskim zależało na swobodnym dostępie do Morza Czarnego. Jego północne brzegi opanował chanat kipczacki, którego władcą był Nogaj, zawdzięczający karierę chanowi Berke, spadkobiercy Batu-chana. W konflikcie między Berke a Hulagu, Nogaj stanął po stronie swego protektora. To za jego rządów Nogaj debiutował jako zdolny dowódca, najeżdżając ziemie polskie w 1259 r.  W 1265 r. spustoszył bizantyńską Trację. Michał VIII postanowił go zneutralizować, ofiarując za żonę Eufrozynę, swą drugą córkę ze związku z Diplowatatziną. Małżeństwo zawarto około 1270 r.

Tym sposobem cesarz zapewnił sobie pokój od północy, wschodu, a także od południa i dyskon-tował zapotrzebowanie Egiptu na dzielnych Scytów, którymi handlował chanat kipczacki. Angażowanie się w los państewek krzyżowych na Wschodzie nie miało sensu. Ta sprawa była przegrana. Na dyskretne współczucie mógł sobie pozwolić Pachymeres, ale zrobił to dopiero po czasie. Cała uwaga cesarza koncentrowała się na zachodzie, skąd przychodziły groźne wieści najpierw od papiestwa, a potem od Karola Andegaweńskiego, który poczuł się spadkobiercą IV krucjaty i szykował się na Konstantynopol. Konfrontacja na polu bitwy nie wchodziła w grę. Przeciwnik był za silny. Pozostawała jak zawsze dyplomacja pieniądza, którym można było pozyskać przychylność kardynałów, a gdy unia kościelna zawiodła, wesprzeć opozycję przeciwko Andegawenowi. Nieszpory Sycylijskie w 1282 r. kosztowały drogo, ale uratowały Bizancjum.
[Steven Runciman: „Gdyby flota andegaweńska przybiła do jego [Michała Paleologa] brzegów, tylko cud mógłby go ocalić. Trzeba też było cudu, by powstrzymać wypłynięcie okrętów z Italii. Michał miał jednak przyjaciół]
Nie pytajmy o proweniencję pieniędzy, które Michał Paleolog posłał spiskowcom nie tylko do Palermo. Delektujmy się raczej wyobrażeniem żyrafy, przechadzającej się z dystynkcją po konstantynopolitańskiej agorze.

Literatura:

Georges Pachymeres, Relations historiques, red. Albert Failler, Paris 1984.
Thietmar, Kronika, Kraków 2005.
Pseudo-Kodinos, Traite des offices, Paris 1966,
Deno John Geanakoplos, Emperor Michael Palaeologus and the West 1258-1282.
A Study in Byzantine-Latin Relations,
Cambridge Mass. 1959,
Albert Failler:
- Chronologie et composition dans l’histoire de Georgres Pachymere,
„Revue des Etudes Byzantines” 38 (1980);
- Chronologie, „REB” 39 (1981), s

Jerzy Hauziński, Burzliwe dzieje kalifatu bagdadzkiego, Warszawa 1993,
Philip Khuri Hitti Dzieje Arabów, Warszawa 1969,
 Jonathan  Riley-Smith, Atlas des croisades, Paris 1996,
Oktawiusz Jurewicz, Historia literatury bizantyńskiej, Warszawa 1984,

 Halina Evert-Kappesowa:
 - La societe byzantine et Lunion de Lyon, „Byzantinoslavica” 10 (1949),
- Une page de Lhistoire des relations byzantino-latines. Le clerge byzantin et Lunion de Lyon (1274-1282), „Byzantinoslavica” 12 (1952-1953),
- Byzance et le Saint Siege a Lepoąue de Lunion de Lyon, „Byzantinoslavica” 16 (1955),
- La fin de Lunion de Lyon, „Byzantinoslavica” 17 (1956),
Artykuły te stanowią rozdziały doktoratu, obronionego w Tajnym Uniwersytecie Warszawskim w 1942 r.

Małgorzata Dąbrowska:
 - Bizancjum, Francja i Stolica Apostolska w drugiej połowie XIII wieku, Łódź 1986,
   (o zabiegach dyplomatycznych Michała VIII w Kurii Rzymskiej  i na dworze Ludwika Świętego)
- Lattitude probyzantine de Saint Louis et les opinions des sources franęaises concernant cette question, „Byzantinoslavica” 50 (1989),
- Łacinniczki nad Bosforem. Małżeństwa bizantyńsko-łacińskie w cesarskiej rodzinie Paleologów (XIII-XVw.), Łódź 1996.  (w tym: Podwójne życie cesarza. Naturalne dzieci Paleologów)

Jean Baptiste Berger de Xivrey, Notice d’un manuscrit grec du XIII siecle consewe a la Bibliotheąue Nationale et renfermant le Nouveau Testament, Bibliotheąue de l’Ecole des Chartes, ser. V, 1863,
David Jacoby, Latins, Greeks and Muslims: Encounters in the Eastern Mediterranean, 10th-15th Centuries,  2009
https://huji.academia.edu/davidjacoby

Marius  Canard, Un traite entre Byzance et lEgypte au XIII siecle et les relations diplomatiques de Michel Paleologue avec les sultans mamluks Baibars et Quala’un, [w:] Melanges Gaudefroy-Demombynes,
Caire 1937,
 Peter Malcolm Holt, Early Mamluk diplomacy 1260-1290. Treaties of Baybars and Qualawun with Christian leaders, Leiden 1995,
Danuta Quirini-Popławska, Włoski handel czarnomorskimi niewolnikami w późnym średniowieczu,
Kraków 2003.
Stefan Krakowski, Polska w walce z najazdami tatarskimi w XIII wieku, Łódź 1956, s. 172-174.
Steven Runciman, Nieszpory Sycylijskie. Dzieje świata śródziemnomorskiego w drugiej połowie XIII wieku, Katowice 1997, s. 112.

 

******

Wykaz wszystkich moich notek na portalu "Szkoła Nawigatorów" pod linkiem:

http://stanislaw-orda.szkolanawigatorow.pl/troche-prywaty      

 

 



tagi: bizancjum 

stanislaw-orda
12 września 2021 17:35
13     1400    7 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

umami @stanislaw-orda
12 września 2021 19:19

Ta żyrafa dobrze koreluje z tekstem Piotera.
http://pioter.szkolanawigatorow.pl/chiny-czy-indie

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @umami 12 września 2021 19:19
12 września 2021 20:02

a oto kilka tytułów publikacji zalinkowanego w tekście prof. Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie Davida Jacobi:

 

The production of silk, Andalusia

 

The production of silk

Foreigners and the Urban Economy in Thessalonike, ca. 1150-ca. 1450

Western commercial and Colonial Expansion in the Eastern Mediterranean and the Black Sea in the Late Middle Ages

 

Silk Economics and Cross-Cultural Artistic Interaction: Byzantium, the Muslim World, and the Christian West

Constantinople as Commercial Transit Center, Tenth to Mid-Fifteenth Century

Oriental silks at the time of the Mongols: trade and distribution in the West

Cross-Cultural Transfers of technologies

The Expansion of Venetian Government in the Eastern Mediterranean until the late Thirteenth Century

The Catalan Company in the East: the Evolution of an Itinerant Army (1303-1311)

CENTRO DI CULTURA E STORIA AMALFITANA

 

 

 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @stanislaw-orda
12 września 2021 22:18

Patriarcha Arseniusz.

?

P.S.

Dobrze byli obeznani.

zaloguj się by móc komentować




dziadek-gpgpu @stanislaw-orda 12 września 2021 20:02
13 września 2021 18:14

Czyli "uczelnie poważne" badają takie poważne, SN-owe tematy, i wcale się z tym nie kryją?

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @dziadek-gpgpu 13 września 2021 18:14
13 września 2021 21:48

Stanowi to to tylko mały odsetek w powszechnym przewalaniu makulatury.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @stanislaw-orda 13 września 2021 21:48
13 września 2021 22:00

Ludzie wywalają na makulaturę takie rzeczy, że albo oszaleli, albo...

jakieś spotkanie jakiegoś stopnia.

Brrr...

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @MarekBielany 13 września 2021 22:00
15 września 2021 12:30

I nie zrozumieliśmy się po raz kolejny.

A dokładniej,  ja nie zrozumiałem.

zaloguj się by móc komentować

dziadek-gpgpu @stanislaw-orda 13 września 2021 21:48
15 września 2021 18:04

Jasne, pewnie ma Pan rację. Niestety.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @dziadek-gpgpu 15 września 2021 18:04
15 września 2021 20:18

W demokracji głupi wypiera zewsząd mądrego
(prawo Kopernika -Greshama-Ordy)

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @stanislaw-orda
24 września 2021 12:39

Ale po jakie licho wstawiam na blogu podobne teksty.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować